Wino Babilonu – Msza.

Pobierz audio
Pobierz video

Przy wejściu półmrok... Przejmująca gra organów... Zapach i dym kadzideł... Przed Tobą ołtarz i kapłan... Realne ciało i krew Chrystusa... Tajemnica wiary...

Czy tak ma wyglądać biblijne nabożeństwo? Czym jest Msza i Eucharystia? Czym powinny być w świetle Pisma Świętego? Odpowiedzi w tym odcinku Cieni Przyszłości.

15 thoughts on “Wino Babilonu – Msza.

  1. Post Scriptum:
    Słowa napisane przez założyciela zakonu Redemptorystów, doktora Kościoła, św. Alfonso Liguori (1696-1787):
    “Dostojeństwo kapłana bierze się także stąd, że posiada on moc nad prawdziwym i mistycznym ciałem Jezusa Chrystusa. W sprawie mocy, jaką kapłani sprawują nad prawdziwym ciałem Jezusa Chrystusa, naucza się, że gdy wygłoszą słowa konsekracji, Wcielone Słowo jest zobowiązane posłusznie przyjść do ich rąk w postaci sakramentu…
    Sam Bóg posłuszny wypowiedzianym przez kapłanów słowom – HOC EST CORPUS MEUM (“To jest ciało moje”) – zstępuje na ołtarz, przychodzi gdzie Go zawołają, ilekroć Go zawołają, oddając się w ich ręce, choćby byli jego nieprzyjaciółmi. Gdy już przyjdzie, pozostaje całkowicie w ich gestii; przesuwają Go z miejsca na miejsce, jak im się podoba, mogą też, jeśli sobie życzą, zamknąć Go w tabernakulum, zostawić na ołtarzu lub usunąć na zewnątrz kościoła, mogą też, jeśli tak postanowią, spożyć Jego ciało lub podać innym jako pokarm…
    W ten sposób kapłan może być nazwany stworzycielem swego Stwórcy, gdyż wypowiadając słowa konsekracji, stwarza on jakby Jezusa w sakramencie, dając Mu w nim życie, a także oferuje Go jako ofiarę wiecznemu Ojcu… wystarczy, że kapłan powie: ‘Hoc est corpus meum’ i oto chleb przestaje być chlebem, ale staje się ciałem Jezusa Chrystusa. Dlatego św. Bernard ze Sienny mówi: ‘Moc kapłana jest mocą boskiej osoby, gdyż transsubstancjacja chleba wymaga tyle samo mocy, ile stworzenie świata’“.
    Sprawdź sam! http://wallmell.webs.com/LiguoriDignityDutiesPriest.pdf, strona 9.

  2. Bardzo fajny odcinek ale żeby tak bez konkursu? Dzięki i czekam na kolejny!

  3. A propos tematu eucharystii. Kościoły/zbory/wspólnoty mają różne podejście do tematu spożywania „pamiątki” po Jezusie. Jak Wam się wydaje, jak to powinno wyglądać? Chodzi o dzielenie się chlebem i winem przy każdej okazji, o świętowanie Paschy, czy jeszcze jakieś inne spojrzenie na ten temat macie?

  4. @edv: Dzięki za miłe słowa, postaramy się wrócić do konkursów. Zachęcamy przy okazji do uczestnictwa w nich, bo ostatnio wygrywały te same osoby.

    @Paweł: Powinno wyglądać tak, jak jest opisane w Piśmie Świętym, mianowicie, powinno się obchodzić ją na pamiątkę śmierci Jezusa Chrystusa. Biblia nie precyzuje „terminów”, kiedy pamiątka powinna być spożywana.

  5. To prawda, nie precyzuje, ale z drugiej strony były to obchody Paschy i byłem ciekaw czy w tym nie doszukujecie się wskazówek kiedy tę pamiątkę spożywać.
    Też wydaje mi się, że spotkania chrześcijan i spożywanie wspólne chleba i wina powinny wynikać z potrzeby serca i nie powinny być narzucane terminy i częstotliwość.

    Mam też pytanie jak sobie układacie w czasie chronologię wydarzeń (ma to związek z tym, o czym mówicie w bieżącym sezonie), chodzi o śmierć, zmartwychwstanie, sąd itd. Czy uważacie, że jak ludzie umierają to są wzbudzeni dopiero na sąd, czy żyją w jakiejś alternatywnej rzeczywistości? Z jednej strony „dane jest ludziom raz umrzeć, a później sąd”, człowiek jest pewną całością składającą się z elementów, dusza jest śmiertelna, z drugiej strony są przypowieści Jezusa i fragmenty z Objawienia Jana, gdzie święci, którzy zginęli za Słowo Boże chwalą Boga i namawiają Go do zemsty, co sugerowałoby jakąś równoległą rzeczywistość. Czy to jest tak, że po śmierci zbawieni są budzeni do życia a niezbawieni czekają w otchłani na sąd? Jak to sobie wszystko uukładacie?

  6. Nie, Biblia nie przymusza do spożywania Wieczerzy w terminie kiedy obchodzono Paschę, więc i my dalecy jesteśmy od tego. Nasze zdanie w tej kwestii zgadza się z Twoim.
    Odnośnie chronologii:
    pierwsza śmierć (chociaż niektórzy żywo doczekają przyjścia Pańskiego) – zmartwychwstanie – sąd (a ściślej wydanie wyroku na podstawie zapisów uczynków w księgach i wiary) – druga śmierć (wieczna) lub wieczne życie z Bogiem.
    Tak więc, Biblia nazywa pierwszą śmierć snem (patrz przykładowo Łuk. 8, 52.53), a z drugiej strony nie daje podstaw do wiary w życie pozagrobowe.
    Choć opierając się na Biblii nie wierzymy w kult świętych i egzystencję zmarłych, to jednak uznajemy, znowu na podstawie Biblii, że niektórych ludzi wiernych sobie Bóg zabrał żywo do Nieba. Podajmy przykłady:
    Henoch – I Mojż. 5, 24
    Eliasz – II Król. 2, 11
    Czekamy na kolejne pytania 🙂

  7. Sprawa sądu jest bardziej skomplikowana. Spróbuje trochę to przybliżyć jednak nie chciałbym głębiej wchodzić w ten temat w komentarzu. Jeśli chcecie to nagramy jakiś odcinek na ten temat.

    Są różne fazy sądu.

    Po pierwsze to sąd już trwa!
    Wróćmy do Daniela rozdziału 7 gdzie jest proroctwach o bestiach wychodzących z morza. Trzeba zwrócić uwagę na Dan 7, 10 gdzie jest napisane: „(…) zasiadł sąd i otworzono księgi”.
    Następnie zwróćmy uwagę na wiersz 11: „Potem na dźwięk zuchwałych słów, które wypowiedział róg, spojrzałem i widziałem zwierzę zabitę…”
    Następnie wiersz 13: „I widziałem w widzeniach nocnych: Oto na obłokach przyszedł ktoś, podobny do Syna Człowieczego…”
    Z tych fragmentów (prześledźcie całe proroctwo) wynika, że najpierw jest sąd a potem przyjście Jezusa.
    Ale mamy tutaj dokładnie powiedziane za czasów kogo będzie ten sąd. Jest on za czasów panowania „rogów” i po tym jak mały róg wyrósł (wiersz 8).
    Kolejne proroctwo o tej fazie sądu jest zapisane w rozdziale 8 księgi Daniela gdzie czytamy o „oczyszczeniu świątyni”. Oczyszczenie świątyni jest symbolem właśnie sądu. Tam jest podana wręcz data rozpoczęcia! (A ten odpowiedział mu: Aż do dwóch tysięcy trzystu wieczorów i poranków, potem świątynia znowu wróci do swojego prawa.
    [Dan 8:14]) Ten fragment można tłumaczyć również w ten sposób: „będzie oczyszczona”.

    Teraz spójrzcie na 14 rozdział Objawienia. Jest tu mowa o 3 posłańcach którzy głoszą ewangelię. Zwróćcie uwagę co mówi jeden z nich:
    Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego, i oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód.
    [Obj 14:7]
    Ten to anioł mówi, że „nadeszła godzina sądu jego”. Czyli Ci posłańcy głoszą, że już trwa sąd. Co właśnie czynię.

    Gdy Jezus przychodzi mówi „oto zapłata moja jest ze mną”. Czyli jest już po sądzie. Jednak wiemy z wypowiedzi Jezusa, że gdy człowiek umiera to śpi.
    Sąd który trwa to sąd na którym nie jesteśmy obecni. Aniołowie zdają sprawę o nas. Oni sądzą wraz z Jezusem. Księgi świadczą o naszych uczynkach i na ich podstawie jesteśmy sądzeni.

    Jest jeszcze kolejna faza sądu. Sąd milenijny. Paweł o tym piszę, mówiąc, że „czy nie wiecie, że aniołów sądzić będziecie?”. Tak właśnie się stanie gdy po przyjściu Jezusa zabierze On nas na 1000 lat do nieba. Tam będziemy mieli wgląd w księgi żywota aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące tych którzy zostali zbawieni.

    Kolejna faza to ta po „drugim zmartwychwstaniu” gdy zostanie spuszczone na ziemię Nowe Jeruzalem wraz ze świętymi. Tam będzie tron Boży i wszyscy potępieni ruszą na to miasto. W tym momencie dowiedzą się jaki jest wynik sądu. Zostanie wydany wyrok. Czytamy o tym na przykład tutaj: Obj 20, 11-13:
    I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było.
    [Obj 20:11]
    I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.
    [Obj 20:12]
    I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.
    [Obj 20:13]

    Jest tu mowa o zmartwychwstaniu wszystkich umarłych i o ostatniej fazie sądu. Następnie jest tylko o tym:
    I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć.
    [Obj 20:14]
    I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.
    [Obj 20:15]

    Mam nadzieję, że mniej więcej przybliżyłem temat sądu. Chętnie zrobimy o tym odcinek jeszcze chociaż już jeden jest:) Warto obejrzeć odcinki: „Oczyszczenie świątyni” oraz „Sąd” tam jest to mniej więcej wytłumaczone.

  8. Tak was słucham i macie bardzo wiele wspólnego ze Świadkami Jehowy.Przez 8 miesięcy byłem ich sympatykiem.Niektóre wasze nauki są bardzo podobne.

    1.Negacja piekła
    2.Odrzucanie nauki o duszy niesmiertelnej
    3.Wyznaczanie dat

    Będą u Świadków Jehowy słyszałem tesksty w stylu „Od 1914 żyjemy w dniach ostatnich.Jezus obłąd tron w niebie od tego roku”

    Zrobili jakieś ABRA KADABRA z księgi Daniela.

    Typowe dla nich powiedzonka to, że są jedyną prawdziwą religią, wszystkie inne to babilon wielki skazany na zagładę.

    To jest normalne następstwo sekciarstwa.

    Typowe dla adwentystów powiedzonka to, że sa jedynym Bożym kościołem ostatków i od 1844 żyjemy w czasie sądu przedadwentowego.Akurat wy macie inną datę i podonie mówicie o kościołach chrześciajaństwa.Jesteście o tyle mądrzejsi od ŚJ, że przynajmniej wierzycie w Trójcę i nowe narodzenie.

    Lubicie osądzać inne, tyle że inni osądzają też was….

  9. Wy o katolikach, to i katolicy o was cos piszą.Oto co znalazłem na stronie effatha.To jest o was.
    „Nauki Adwentystów

    Prócz szerzej znanych świadków Jehowy, istnieje w Polsce tzw.Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Jest on w wielu naukach podobny do pobratymców z Brooklynu tzn. Świadków Jehowy.
    Adwentyści Dnia Siódmego odrzucają istnienie duszy nieśmiertelnej, piekło, czyściec, a przyjmują naukę o tysiącletnim panowaniu Chrystusa i rajskim życiu na ziemi. Jednak ich nauka o szczęśliwym tysiącleciu częściowo różni się od nauki głoszonej przez Świadków Jehowy.

    Na wzór judaizmu o zabarwieniu faryzejskim, wprowadzili zakaz spożywania wieprzowiny, smalcu, herbaty, kawy a nawet pepsi coli. Przepisy dotyczące zakazu spożywania alkoholu rozciągnęli do tego stopnia, że podczas nabożeństwa przypominającego Ostatnią Wieczerzę używają soku, zamiast gronowego wina. Tłumaczą to tym, że Jezus tak czynił podczas Ostatniej Wieczerzy. Mówią też, że niemożliwa by była tak szybka fermentacja soku by powstało wino w Kanie Galilejskiej. Za nieprzystosowanie się do ich przepisów dietetycznych ganią cały świat, uważając go za bardzo grzeszny.
    Kiedyś podobnym ludziom Jezus powiedział:

    „przecedzacie komara,a połykacie wielbłąda” (Mt 23:24).

    W Liście do Rzymian czytamy:

    „Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym”. (Rz.14:17).

    Najważniejszym punktem nauki adwentystów jest święcenie soboty jako dnia świętego. W wielu publikacjach piszą że ludzie dzielą się na świętych i grzesznych dlatego, że jedni przyjmują szabat, a inni odrzucają.
    Św. Paweł uczył jednak inaczej pisząc:

    „Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia, bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! Są to tylko cienie spraw przyszłych a rzeczywistość należy do Chrystusa”. (Kol 2:16-17).
    Powstanie Adwentystów

    Adwentyści powstali w połowie XIX wieku, a ukonstytuowali się w 1863 r. jako wyznanie religijne na terenie Stanów Zjednoczonych.
    Główna siedziba adwentyzmu znajduje się w Waszyngtonie, skąd płyną na cały świat nauki i instrukcje dla około 6 mln wyznawców(w Polsce jest ich ok. 10 000).

    Adwentyści, inaczej sobotnicy obecnie wypierają się swego protoplasty W. Millera, podobnie jak Świadkowie Jehowy Russella. Jego skompromitowana nauka o końcu świata, który miał nastąpić w 1844 r. (dokładnie 22 października 1844 ) została zmieniona i dzisiaj twierdzi się, że data była dobra, tylko co innego oznaczała.

    Adwentyści przyznają się do Ellen White i nawet gloryfikują ją podobnie jak świadkowie Jehowy drugiego prezesa organizacji „Strażnica” J. F. Rutherforda. E. Wbite uporządkowała wyznanie i nadała nazwę swym wyznawcom.
    Jest ona do dziś uważana za natchnioną i nieomylną prorokinią Boża zapowiadaną przez proroków ST (Jl 3:1).
    W książce pt. „Doświadczenia i widzenia” (wyd. polskie 1935 r.), której przedruku dziś się raczej nie wznawia, a stare wydania ukrywa przed nowymi wyznawcami, E. White opisywała swoje widzenia.

    Relacjonowała ona, że

    „wkrótce usłyszymy głos Boga jako szum wielu wód, który nas powiadomi o przyjściu Jezusa, z podaniem dnia i godziny. Żyjący święci w liczbie 144 000 zrozumieją ten głos, podczas gdy bezbożni uważać go będą za grzmot i trzęsienie ziemi” s.11 (por. Mk 13:32, Dz 1:7).

    Opisując zmartwychwstanie mające odbyć się za jej życia (zmarła w 1915 r.) pisała:

    „Gdy 144 000 poznało swych przyjaciół, których śmierć im zabrała zawołali: Alleluja i w tym momencie byliśmy przemienieni i podjęci wraz z nimi w powietrze na spotkanie Pana”. (s.12). Jakże ta obiecanka dla wyznawców Millera jest podobna do wypowiedzi Rutherforda z książki pt. „Miliony obecnie żyjących nie umrą”, a także do szatana z raju:

    „Na pewno nie umrzecie” (Rdz 3:4).

    W dalszej części książki White pisała:

    „lecz teraz już prędko czas się wypełni i to, czego myśmy się nauczyli w przeciągu kilku lat, muszą inni się nauczyć w przeciągu kilku miesięcy”,(s.52).

    W świetle Biblii proroctwa Ellen Wbite dają się widzieć jako fałszywe, bo

    „gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana. a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się. znaczy to, że tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał” (Pwt 18:22).

    Fałszywe są także wypowiedzi adwentystów dowodzące, że daty końca świata nie wyznaczają, choć w rzeczywistości jest inaczej. W czasopiśmie „Znaki czasu” Nr 1 (1989 r.) s. 6 w artykule „Czy koniec świata nastąpi w roku 2000?” twierdzą, że końca świata nie będzie w roku 2000, ani więc wcześniej. Tym samym starają się wydrzeć Bogu możliwość działania, kiedy zechce. Wprawdzie nie określają, kiedy koniec nastąpi, ale określają kiedy go na pewno nie będzie.

    Widzimy, że zarówno E. White jak i adwentyściomijają wypowiedź Chrystusa, którą utrwalił św. Łukasz:

    „Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą”. (Dz 1:7).

    Może ktoś zapytać: jak adwentyści pozyskują nowych wyznawców?Otóż posiadają oni około cztery tys. stacji radiowych i pięćset telewizyjnych oraz 50 wydawnictw poprzez które nawołują ludzi do święcenia soboty w miejsce niedzieli
    i stosowanie przepisów kulinarnych. Czasem organizują szeroko reklamowane wykłady z Pisma św. poprzedzane lub uzupełniane pogadankami na temat jarskich posiłków. Zauważamy duże podobieństwo adwentystów do sekt pseudochrześcijańskich tzw. judaizujących (szabat, pokarmy) z II wieku po Chr.
    Właściwie tylko nauka o Trójcy Świętej pozwala ich zaliczyć do chrześcijan. Jednak dziwna to Trójca Św. skoro uważają Jezusa równocześnie za archanioła Michała (patrz „Apokalipsa” A.Godek, 1988 Warszawa, s.195). Mało tego, w ich nauce o Trójcy Św. jest też inna niekonsekwencja. Otóż nie uznają oni duszy nieśmiertelnej, a więc Jezus po swej śmierci przez 3 dni całkowicie nie egzystował.
    Nie istniała więc w tym czasie Trójca Św. lecz jakaś „dwójca”.

    Włodzimierz Bednarski

    Artykuł pochodzi z czasopisma „EFFATHA-Otwórz się!” nr 4/1991 r.

    Tak więc bracia awdentyści, nie sądźcie ABYŚCIE NIE BYLI SĄDZENI.

  10. Oczywiście nie chcę się tutaj bawić w jakieś złośliwości.Wpisami powyższymi możemy sobie udowodnić, ze na każdego cos można znaleźć.Nie ma kościoła idealnego.Różnica między nimi polega na tym, że jedne wypaczają Biblię bardziej,inne mnie.Zresztą wszystkie ruchy religijne powstają przez interpretację Biblii.Każdy ma trochę inne zrozumienie.

    Wam się wydaje, że jest jakaś uniwersalna prawda? Nie ma czegoś takiego, każdy Biblię inaczej intepretuje.

    Nie może też być czegoś takiego, że jakaś Ellen White jest stawiana na równi Pismem Świętym.Niektóre nauki waszego kościola są rozsądne a niektóre nie.Myślicie, że dojrzdziecie do prawdy? Próbujcie, tyle, że Piśmie Świętym nic nie jest na tyle jasno napisane aby autrytatywnie stwierdzać, że tylko nasza religia jest prawdziwa.

    Po wyjściu od Świadków Jehowy jestem WYCZULONY na wszelkie odstępstwa, jakieś wyznaczenie dat i inne przejawy sekciarstwa, na jakieś atakowanie innych kościolów.

    Co do kościoła ADS

    SABAT-ZGADZAM SIĘ
    NOWE NARODZENIE-ZGADZAM SIĘ
    TRÓJCA-ZGADZAM SIĘ
    WYPEŁNIANE PRZYKAZAŃ-ZGADZAM SIĘ

    Natomiast nie zaakceptuje jakiegoś wyznaczania dat i uprawiania kulltu Ellen White.Tak jak ŚJ w swoim przekładzie NŚ dodwali do słowa Bożego w NT 277 razy słowo „Jehowa” chociaż nie występuje ono w żadnym greckim manoskrypcie, tak adwentyhści dodali trochę do księgi Daniela
    http://www.youtube.com/watch?v=C4Xv-b6aKjU

    Tutaj więcej na ten temat.

    Ja wiem, że jesteście młodzi i coś was tam fascynuje, ja też jestem młody, mam 30 lat.Ale koledzy nie ma CZEGOŚ TAKIEGO jak PRAWDA ABSOLTUNA lub JEDYNA PRAWDZIWA RELIGIA, ŚWIĘTA ORGANIZACJA JEHOWY ALBO „JEDYNY PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ OSTATKÓW”

    Każda religia jest trochę naciągana, jedna bardziej, druga mniej.

    Zastanawialiście się kiedyś co się stało z chrześcijaństwem, z ruchem adwentowym?

    Tak się podzielił, że adwentysta dnia siódmego nie ze wszystkim dogada się nawet z grupami sabatariańskimi.

    Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego-Antytrynitarny nie wierzy w Trójcę i odciął się od Ellen WHIte
    Kościół Boży Dnia Siódmego-NIe wierzy Trójcę
    Baptyści Dnia Siódmego-wierzą w piekło i duszę nieśmiertelną

    Nawet z tymi się nie dogadacie, z innymi protestantami też nie, też was negują co do niektórych nauk.

    Jest mnóstwo kościołów i tak to chrześcijaństwo wygląda, że żaden się do końca z drugim nie zgodzi.Kościoły są podzielone i często działają jak sekty, ktore się wzajemnie atakują.Pytam tylko czy tego właśnie chciał Chrystus?

    Nie sądzę by sobie tego zyczył by pomiędzy jego wyznawcami były takie rozłamy.

  11. oczywiscie ze tego chciał Bog by zaden nie mial prawdy – człowiek nie jest od tego by miec prawde człowiek jest od tego by o prawde PROSIC

    gdyby ktokolwiek miał prawde mogłby powiedziec ze ja jestem doskonały w prawdzie a prawda nie ma konca – PRAWDY trzeba pragnac , badac prawde dcociekac prawdy prosic o prawde walczyc o nią – wykaz sie przed Bogiem ze miłujesz prawde poswiece sie PRAWDZIE niech widzi ze skladasz siebie w ofierze dla PRAWDY – nigdy jej nie zgłebisz bo jej zgłebianie jest wieczne

    to miłosc do prawdy jest natychmiastowa paznanie wieczne

    człowiek jest po to by był złamany – zawsze gotów do złamania swojego ja wiem bo NIC nie wie dopuki nie poprosi jako Ewa w raju nie spytała Boze moj co myslisz , Ona myslała to jest bład człwowieczy – człowiek to tylko materia dla ducha i MUSI nauczyc sie pytac ducha choc jest autonomem to jednak by zyc musi byc autonomiczną jdnoscia z duchem ktorej jednosci musi sam sie nauczyc

    Złamanie to cel dla człwieka

    bardzo polecam rozeznanie celowosci wielosci kosciołow wykładnie
    „Unia Europejska jest jak Wieża Babel” – Martin Lechowicz
    – pozornie nie na temat a jednak super wniosek co do ilosci denominacji

    uczyc sie -UCZYC- a nie nauczyc ,nauczanie jest wieczne;) kochac UCZENIE sie

  12. wlasnie dlatego w całej prawdzie adwentowej nie jestem w pełni adwentystą choc to najblizszy prawdy kosciół Bozy – „nie lubia sie uczyc” mysla ze sie nauczyli – choc po mału im to przechodzi jak widac po co niektorych kaznodziejach i suoer tego adwentyzmowi trzeba własnie dalszej checi do nauki – stali sie letni nie pałaja checia poznania bo mysla ze pełnie maja a tylko mniemaja ze maja 🙂

  13. był czas kiedy poznanie było ograniczone i czas kiedy poznanie wzrasta- to daje Bog aby rozwijac rozwijac i rozwijac łamac moje ja wiem i moj koscioł wie wszystko – NIC NIE WIE;) – człowiek musi kochac poznanie samo w sobie poznawanie dalej i dalej i dalej …… poznawanie Boga nigdy sie nie konczy 🙂

    kto nie kocha poznawac nudziłby sie w zyciu wiecznym;)

  14. inni to skostnieli juz dawno -adwentyzm co bym nań nie gadał i tak wyprzedza wszystkie mumie w biegu:)

    tak uwazam …. i bojta sie gromów z nieba od skostniałych trupów i zasiedziałych w pierwszej klasie 😉

  15. Do Macieja…
    Napisałeś nową”ewangelię” dla Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego… ? „STEK” kłmastw i pomówień! Takich bzdur nie czytałem nigdy! Zapoznaj się z ZASADAMI Wiary Adwentystów Dnia Siódmego i postaraj się biblijnie-choćby jednej zaprzeczyć!? ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

 characters available

v0s2

Please type the text above: