9 thoughts on “Barnevernet, Krzyż i Mowa Nienawiści

  1. Nie wierzę w to, że odbieranie dzieci rodzicą przez państwo jest wolą Bożą. Nie zapominajmy, że zły działa, a wielu niestety idzie za nim i służy mu, np. ci którzy niesłusznie zabierają dzieci. Nie chcę mi się wierzyć też w to, że pozwoliłbyś na odebranie sobie dziecka. Ja też nie mam dzieci, ale gdybym miał i wiedziałbym, że chcą mi je zabrać to pewnie starałbym się gdzieś z nim uciec.
    Co do wolności słowa, to jak najbardziej jestem za tym, żebyśmy ją mieli, ale myślę, że głoszenie haseł typu „gazować Żydów” to jednak przesada. To tak samo jak z tymi szaleńcami, którzy niedawno świętowali w lesie urodziny Hitlera. Pomimo tego, że jestem za wolnością to cieszę się, że zdelegalizowali tę organizacje, bo gdyby dali im wolną rękę to za jakiś czas mogliby się stać bardzo liczną grupą i doprowadzić do jakiejs katastrofy.
    Inny przykład, gdybyśmy tolerowali wszystko bo wolność słowa, to w konsekwencji nie mogli byśmy walczyć o odkłamywanie historii na temat „polskich obozów zagłady”. Oczywiście my w Polsce wiemy, że takie sformułowanie to bzdura, ale gdybyśmy z tym nie walczyli to wrogowie Polski, zarówno zewnętrzni jak i wewnętrzni powtarzali by ten slogan tak nagminnie, że za jakiś czas ludzie na całym świecie myśleliby, że to naprawdę Polacy dopuścili się tych zbrodni. Zresztą już i tak niejeden tak myśli i taki jest ich cel.
    Reasumując jestem za wolnością słowa i w ogóle za wolnością jednostki, ale jeżeli ktoś nawołuje do zbrodni albo zakłamuje ważne prawdy, to należy przeciw temu protestować.

  2. @Zyga
    Nie wiem ale raczej nie powiedziałem, że jest to wola Boża. Chodzi o to, że nic się nie dzieje bez przyzwolenia Bożego. To znaczy nawet jeżeli szatan coś czyni na tej ziemi to tylko dlatego, że Pan Bóg mu na to zezwolił. Bóg jest przecież wszechpotężny i mógłby mu zakazać, jednak zezwala czasem aby działa się nam krzywda.
    Co ja bym zrobił to nie wiem i się nie dowiem do póki Pan nie postawi mnie w takiej sytuacji. Pytanie co by zrobił Jezus?

    W kwestii wolności słowa to twoja definicja jest zaprzeczeniem wolności słowa. Kto miał by dyktować zasady według których będziemy definiować co wolno powiedzieć a co nie? Twoje podejście jest o krok do zabrani wolności wyznania. Ludzie nie uczą się na historii.

    W kwestii tych ludzi na śląsku to ja widzę to zupełnie inaczej. Oczywiście to, że oni świętowali Hitlera itp… jest bardzo złe jednak to nie cała ich organizacja to zrobiła a tylko parę osób. To tak jakby jakiś wariat z mojego kościoła coś głupiego powiedział a potem zdelegalizowali by cały mój kościół. Obecnie taką dywersją mogą zdelegalizować wszystko co im się podoba ponieważ jak widzimy raz już to zrobili.

    Nie zgadzam się w ogóle z tym co się działo w tym lesie na śląsku ale będę bronił prawa tych ludzi do mówienia co im się podoba ponieważ jak ich wolności słowa nie będziemy bronić to za niedługo rząd przyjdzie po naszą wolność słowa. Niech sobie krzyczą co chcą – sami się przecież ośmieszają i naród ich wyśmieje.

    Tak nawiasem mówiąc to TVN poprzez rozpropagowanie tego bardziej się przyczynił do antysemityzmu niż ci ludzie, którzy schowani w lesie krzyczeli jakieś głupoty.

    Polecam komentarz Maksa Kolonko do całego zdarzenia na http://maxtvgo.com bo nie wolno ufać mediom mainstream-owym w naszych czasach.

  3. Może jestem w błędzie, może Ty masz rację. Po prostu obawiam się, że czasem ludzie mogą dane sobie przywileje takie jak np. wolność słowa obrócić na własną niekorzyść. Ludzie z natury są skłonni do robienia głupot. Co do mediów to pełna zgoda.

  4. @Zyga
    Zgadzam się, danie ludziom wolności niesie za sobą pewne ryzyko. Uważam jednak, że danie władzy państwu w kwestii tego co wolno powiedzieć a co nie jest dużo bardziej niebezpieczne. Zobacz, że największego ludobójstwa dokonały właśnie rządy i to w imię niby „dobrych” zasad.

    W moim mniemaniu to co zrobił rząd delegalizując tę instytucję z uwagi na to co oni mówili było bardziej totalitarne i faszystowskie niż tych paru typów co sobie coś tam w lesie krzyczeli.

  5. Ostatnimi czasy trochę szperałem po internecie.I na forach katolickich poczytałem o tym co myślą ADS.Dają różne linki po angielsku które tłumaczą,bronią i pokazują błędy KADS.Jednej rzeczy nie rozumiem przecież ci ludzie mają Biblie widzą co jest w niej napisane np. w 13 i 17 rozdziale Objawienia.Mimo to nie widzą tego i trwają w fałszywym systemie.Tłumaczą wszystkie swoje doktryny tak jakby faktycznie one miały podstawę biblijną,pokazują jaki kościół w ostatnich dziesięcioleciach się zmienił i złagodniał ( co da się faktycznie zauważyć).Dlaczego ci ludzie czytają i nie rozumieją a jest tam przecież wielu teologów,historyków ludzi uczonych.Czy Bóg zatwardza ich serca,skoro z taką pewnością bronią swojej wiary?

  6. @Kamil
    Ciężko powiedzieć dokładnie czemu tak się dzieje. Ja sobie myślę, że łatwo jest wystrugać sobie bożka ze swojego wierzenia i bardziej bronić swojej religii niż prawdy.
    Dlatego myślę, że najważniejszą rzeczą w szukaniu prawdy jest gotowość w każdym momencie do oddania Jezusowi wszystkiego, gotowość do wyjścia na głupka, do przyznania się do błędu czyli innymi słowy znienawidzenie swojego życia i oddanie go Jezusowi i ewangelii.
    Ja jestem Adwentystą Dnia Siódmego ponieważ moje wierzenia się zgadzają z doktryną tego właśnie kościoła. Całym sercem wierzę, że jest to Kościół Boży. Jednak jeśli ktoś by mi pokazał na podstawie Biblii, że jestem w błędzie to wyszedłbym z tego kościoła.

  7. Pan Jezus jendak narzekal, dokladnie na krzyzu przed smiercia. Poczytaj co powiedzial do Boga.

  8. @Krzysio zgadza się. W Jego wypadku Bóg na prawdę go opuścił z uwagi na mój i twój grzech, który został na niego włożony. Było to wołanie człowieka potępionego. W naszym wypadku nie musimy już nigdy być bez Boga więc nasze narzekania myślę, że nie mają żadnego uzasadnienia. No chyba, że jesteśmy w grzechu.

  9. Witaj. Moje dzieci mieszkają w Norwegii ok 12 lat. Nie mają problemów z żadnymi instytucjami, wyjechali z dwójką dzieci i tam urodziło im się trzecie dziecko.
    Od niedawna mam w Polsce kontakt z problemem który poruszasz. I uwierz, zmieniłam swoje spojrzenie na sprawę. Fakt, że to olbrzymie pole do nadużyć ale ja chyba bym była ostrzejsza w tej kwestii. I sterylizowała pod przymusem.
    Nie , nie odbiera się dzieci za byle co, nie….
    Prawo używania broni w USA też nie jest bez ograniczeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

 characters available

tJpxnn

Please type the text above: