Przedstawiamy co Pismo mówi na temat święcenia sabatu. Kiedy należy świętować oraz w jaki sposób powinniśmy uczcić dzień Pański?
Przedstawiamy co Pismo mówi na temat święcenia sabatu. Kiedy należy świętować oraz w jaki sposób powinniśmy uczcić dzień Pański?
Hej
Tak może na marginesie trzy rzeczy.
Z tego, co czytałem to pionierzy adwentyzmu mieli okres gdzie nieco inaczej rozumieli początek i koniec Soboty, mam na myśli godziny. Możecie coś napisać o tym?
Taka ciekawostka, iż określenie droga Szabatowa znajduje się w Dziejach Apostolskich : http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_Szabatowa
Trzecia rzecz to praca gojów w Sobotę, Jaka jest praktyka to ciężko mi powiedzieć. Widziałem jedną sytuację w filmie dokumentalnym gdzie jeden młody ortodoksyjny Żyd został pouczony przez starszego, gdy poprosił o zgaszenie światła osobę, która nie była Żydem, że tak robić nie może. Z tego, co rozumiem to zasadę można przedstawić w ten sposób, (który spotkałem w sieci): „w Szabes nie powiem gojowi „zapal światło” tylko „w pokoju jest ciemno”.”
Nie można nakazać czy poprosić o wykonanie pracy, lecz dopuszczalne jest takie działanie, które może zwrócić uwagę goja na potrzebę jakiejś pracy. W ortodoksyjnych praktykach też nie chodzi o liczbę zapaleń światła-hehe. Samo działanie, które przerywa obwód elektryczny jak i zamyka jest traktowane, jako rozpalanie ognia.
I tutaj te osławione „windy szabatowe”. Za stroną http://www.the614thcs.com/polski.phtml „W Izraelu funkcjonują tzw. „windy szabatowe”, które są zaprogramowane w ten sposób, że zatrzymują się automatycznie same, bez dotykania przez ich pasażerów jakichkolwiek przycisków, na wszystkich piętrach, umożliwiając ludziom wsiadanie i wysiadanie. Jednak nawet wobec tego pomysłu opinie interpretatorów halachy są podzielone.”
Z tego, co rozumiem to na określenie pracy w hebrajskim są, co najmniej dwa wyrazy i nieco się różnią od siebie a w przykazaniu jest użyty jeden z nich. To już sobie można poszukać indywidualnie.
To tak jak mówiłem wszystko to na marginesie, napiszę pewnie coś więcej na temat w innym poście, aby nie tworzyć jednego bardzo długiego-hehe.
Pozdrawiam
Obejrzalam film-rozmowe i uderzylo mnie jedno zdanie: „niektorzy uwazaja, ze ta sobota to juz nie jest ta sprrzed 6 tysiecy lat temu”. Jesli dobrze zrozumialam mowiliscie o „sobocie” tygodnia stwarzania swiata. Czy to, Waszym zdaniem, znaczy, ze od stworzenia swiata minelo 6 tysiecy lat?
@Lukasz’ryf
Rzeczywiście w kościele adwentystów dnia siódmego była pewna niezgoda i różne poglądy na temat godziny rozpoczęcia i zakończenia sabatu. Niestety nie wgłębiałem się w ten temat nigdy za bardzo. Mnie te 2 cytaty (3 Mojż 23, 32 oraz Neh 13, 19) przekonują jeśli chodzi o porę rozpoczęcia / zakończenia sabatu.
Dzięki za ciekawostki z tradycji żydowskiej:)
@Bogna
Można prześledzić całą genealogie w Biblii i wychodzi, że do czasów Jezusa minęło 4 tysiące lat. Jeśli wierzyć Biblii (a ja głęboko jej wierzę) to od stworzenia świata minęło około 6 tysięcy lat.
Zapytasz pewnie, ale co na to nauka? A odpowiedź jest prosta. Nauka odrzuciła globalny potop i to jest przyczyną nieprawidłowości w datowaniu. Zresztą proroctwo mówi o tym, że w dniach ostatecznych o tej istotnej prawdzie się zapomni: 2 Piotra 3:3-7. Potop zmienia wszystko – dlatego nauka, mimo bardzo licznych dowodów nigdy go nie uzna. Potop zaciemnia wszystkie metody datowania. W razie dalszych pytań zapraszam do zakładki „Propozycję pytań”:)
Dzięki, za fajny odcinek. Pozwolę sobie zamieścić moja ostatnia modlitwę szabatową- Z jednej strony wielomówność spotyka się z dezaprobatą u Boga, z drugiej zaś Chrystus nakazał nie ustawać w modlitwie. Ktoś płytko myślący mógłby uznać to za sprzeczność. Jednak, wyraźnym jest fakt, iż to zupełnie odrębne sprawy. Wielomównością jest bowiem tutaj z reguły dosłowne powtarzanie określonych słów, które zostały dawno temu ułożone przez kogoś w pewne zdania. Często Pozbawione udziału myśli wypowiadanie owych sentencji, puste odtwarzanie czyiś sformułowań- to właśnie ta niepożądana forma modlitwy, o której Chrystus powiedział nawet, że jest typowa dla pogan. Dlatego zabronił jej uprawiania, aby przez ową wielomówność nie upodabniać się do nich, nie wprowadzać za sprawą tego w jakieś transy. Sądzę natomiast, iż Bóg oczekuje od ludzi używania umysłów, którymi ich obdarzył, ci wyposażeni w sprawne na tyle, aby móc konstruować jakiekolwiek własne zdania powinni takimi właśnie posługiwać się w modlitwach. Często wybitne rozumy ludzkie starają się dobrze wypadać w konwersacjach, dyskusjach z drugimi ludźmi… o ileż bardziej należałoby starać się o dobry wizerunek w oczach najpotężniejszej Istoty świata. Tymczasem w rozmowie z Nią ograniczają się do „wierszyka” krótkiego, często nie na temat. Kiedy to właśnie te rozmowy powinny być dla nas obszarem najpoważniejszych starań, polem, gdzie angażuje się całość zaplecza intelektualnego, sięga się do najgłębszych pokładów w głowie i duszy, chce się wydobyć, wydusić z swego wnętrza jak najwięcej, aby zaistniała dyskusja najwyższych lotów (czy monolog), przewyższająca pułapem każdą uniwersytecką. Mamy chcieć jak nigdy, wypaść jak najlepiej. Tak być powinno, niestety sam tak nie postępuję, nie starcza mi sił i prawie w ogóle się nie modlę. Przywróć mi spójność myśli, jasność celów, mądrość, napraw mnie Boże jedyny, wyrzuć co złe ze mnie i zrób człowieka podobającego się Tobie. Ty się oddalisz i rozpadnę się w pył. Wiem to chyba od zawsze, a mimo to jak bezrozumne zwierze pozwalałem tak długo, często zaistnieć złu, ciągle stwarzałem sposobność na ataki mające zaciągnąć mnie na samo dno. Zlituj się nade mną, okaż łaskę nad głupim. Boże jedyny, Boże Abrahama, Izaaka, Jakuba, przez syna Twego Chrystusa wybacz wszystko, nie dotykaj chorobą, nieszczęściem. Choć nie mam prawa o nic prosić w ogromie moich win, jednak cicho mówię- jeśli już musisz karać, to błagam rozłóż karę na drobne. Dziękuje Ci za ten Świat, który stworzyłeś kilka tysięcy lat temu, tak potężny, złożony, iż dziś ludzie przypisują mu trwanie rzędu milionów lat w swym ograniczeniu nie mogąc pojąć tej skali ogromu powstałego w tak krótkim czasie i to za jednym Twym słowem. Dziękuję za niedawne (licząc Twą miarą) zesłanie Chrystusa. Ach boję się, że moje dziękowanie jest dla Ciebie nic nie warte, może nie potrzebne Ci od kogoś takiego. Jeśli tak jest, to proszę przekształć mnie w człowieka podobającego się Tobie, naucz mnie na powrót dziękować z całego serca i być dobrym człowiekiem.
a tymi grzechami z którymi sobie nie daje rady są masturbacja, lenistwo, obżarstwo, kłamstwo
Jak narazie obchodzimy szabat sami z żoną. 🙁
I wygląda on mniej więcej tak, że kiedy robi się już ciemno w piątek. Porzucamy obowiązki domowe (nie myjemy naczyń jupi! ) i spędzamy razem czas często wcinając coś smacznego. Wyprowadzamy naszego owczarka na długi spacer i cieszymy się sobą.
Tak to wygląda dziś, ale chcemy to zmienić i podzielę się z wami moim marzeniem (wstawcie się za mną w tej sprawie) Marzy mi się dom, ale nie zwykły tylko taki w którym drzwi są zawsze otwarte. Do którego przychodzili by chrześcijanie w piątek wieczorem. Rozmawialibyśmy o Bogu do późnych godzin nocnych. Łamalibyśmy się chlebem itd. Kiedy znużył by już wszystkich sen nikt nie musiałby wracać do domu. Zrobiliśmy już tak dwa razy, ale w domkach letniskowych. A tak można by się było spotykać znacznie częściej. Nawet sobie nie wyobrażacie jaka jest genialna atmosfera w takiej grupie. Nikt się nie upija, nie ma awantur, nie ma pustych tematów. Pamiętam co mnie bardzo zaskoczyło, że na 24 osoby które nigdy wcześniej się nie znały, nikt nikogo nie denerwował. To było niesamowite. Tylko muszę mieć większe mieszkanie/dom. To i was zaproszę 😛
Się rozmarzyłem
Jak wspomniałem wcześnie to teraz napiszę słów parę o ostatniej Sobocie.
Szabat zaczął się od modlitwy, podziękowania za dużo rzeczy, szczegółowo pisać nie będę, ale przede wszystkim o świat, który Najwyższy stworzył i dzień odpoczynku. Następnym krokiem był telefon do bliskiej osoby, z którą niestety kontakt ogranicza się jedynie do takiej formy. Dalej to słuchanie nauczania przez internet i czytanie Pisma. Od rana za to po ogarnięciu się rysowanie a później spacer z bratankiem-hehe.Aha i jeszcze w między czasie trochę muzyki do posłuchania. Modlitwa na koniec i tak zleciała Sobota.
Za to, czego staram się nie robić to praca naturalnie, lecz i też zakupy, oglądanie tv (choć tego nie robię przeważnie i w inne dni), wchodzenie na głupkowate strony w sieci, granie na konsoli u znajomych. Kierowanie myśli od tego, co związane z pracą i codziennymi sprawami też jest ważną częścią Soboty w moim wykonaniu.
Hubert co do marzenia to bardzo fajne. Osobiście miałem okazję bywać w mieszkankach stosunkowo małych gdzie może nie spędzało się całej nocy na rozmowach, ale dużą część Soboty na pewno-hehe. Ale wiem o czym mówisz i zrobię co mogę-hehe.
Pozdrawiam
Myślę że Szymon zgodzi się ze mną, że obie odpowiedzi zasługują na nagrodę – Huberta i Łukasza’ryf 🙂
Dzięki Hubert za zaproszenie 🙂
Ja nie obchodzę szabasu. Nie mam po co, całe moje życie to jeden wielki odpoczynek 😛
Kiedyś w naszym zborze gościliśmy pastora żydów mesjanistycznych. Mówił on, że chrześcijanie boją się słowa „szabas” i unikają tego tematu. Moglibyście powiedzieć dlaczego?
@Hoss
Nie wiem dlaczego.
Panowie uwielbiam was.Z zaciekawieniem śledzę wasze studiowanie Słowa Bożego,ale to co dzś usłyszałem! Panowie, proszę jeszcze raz pochylić się nad tym tematem.Wszystko co cytowaliście to ze Starego Testamentu, mowa Boga do Żydów ( powtarzam tylko tyczyło się Żydów) zajmijcie się Słowem z Nowego Testamentu, typu: kolosan 2-16 niechze was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca BĄDŹ SABATU albo następny mat 12-8 albowiem Syn Człowieczy jest Panem sabatu.Osobiście sumienie mówi mi że wszystko odbywa się w Jezusie, każdego dnia, każdej godziny i minuty.Nawet w mat 19,16-19 kiedy Jezus wymienia co trzeba czynić by osiągnąć żywot wieczny,nie wymienia sabatu.
Proszę,więc o kolejny odcinek w tym temacie.Niech wam Bóg błogosławi, szczególnie za to że wypełniacie dar Ducha jaki otrzymLiście od Boba
@Piotr
Po pierwsze, dzięki za Twoje komentarze. Ciesze się, że zaciekawiły Cię tematy, które poruszamy.
Śledziłem Twoje wypowiedzi i aż czekałem kiedy natchniesz się na pewne trudne tematy:)
Kwestia sabatu jest trudnym tematem w czasach, w których świat krzyczy: „tylko uwierz”. Podczas gdy życie większości z przedstawicieli takiego poglądu jest „zaprzeczeniem jej mocy” (2 Tym 3,5).
U nas takiej ewangelii nie usłyszysz. Uważamy bowiem, że człowiek owszem, bywa usprawiedliwiony darmo z łaski jednak jest oczyszczony nie po to aby dalej grzeszyć.
Bóg wymaga posłuszeństwa. Nie wyrzucałby naszych prarodziców z raju za nieposłuszeństwo gdyby nie było ono wymogiem.
Mat 1, 21 „… albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego.”
Jeżeli ewangelia nie powoduje zmiany życia wniosek jest prosty: dana osoba nie przyjęła Chrystusa.
1 Jana 3:6 „Każdy, kto w nim mieszka, nie grzeszy; każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał.”
1 Jana 3: 4 „…a grzech jest przestępstwem zakonu”
Jaki zakon? Pięcioksiąg Mojżeszowy. Głównie jest tu mowa o dekalogu.(Patrz odcinek Dwa przymierza)
Pozwól, że jeszcze raz to podsumuje:
Jeśli ktoś chce przestrzeganiem przykazań dostać się do nieba, próbuje osiągnąć rzecz niemożliwą.
To ofiara Jezusa powoduje w nas zmianę serca i to właśnie ewangelia jest mocą Bożą, która sprawuje w nas to, że przestrzegamy przykazań Bożych.
Zatem, efektem wiary jest przestrzeganie przykazań.
Jana 14: 21
„Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje…”
—-
Wracając do kwestii sabatu. Nie rozumiem poglądu według, którego nawrócony chrześcijanin miałby dobrowolnie łamać którekolwiek z 10 przykazań.
Właściwie to były one dla Boga tak ważne, że napisał je własnoręcznie, palcem na tablicach kamiennych. Nie wiem co by musiał więcej zrobić aby nam uświadomić jak istotne one są.
2 rozdział listu do Kolosan znam prawie na pamięć. Właśnie z tego rozdziału Biblii wzięła się nazwa podcastu: „Cienie Przyszłości”.
Otóż ten fragment jest często nierozumiany prawidłowo. Trzeba przeczytać kontekst aby się dowiedzieć o jakich sabatach tutaj mówi Paweł.
werset 14 mówi:
Kol 2:14
„wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża;”
Który to zakon zwracał się przeciwko nam?
Porównaj z tym wersetem:
V Mojż 31:26
„Weźcie księgę tego zakonu i połóżcie ją z boku Skrzyni Przymierza Pana, Boga waszego, i niech będzie tam świadkiem przeciwko tobie”
Pytanie zasadnicze jest takie czy Paweł piszę tutaj o księdze która była zbiorem rytuałów czy o 10 przykazaniach, które znajdowały się w arce? Wiemy przecież, że o 10 przykazaniach w Biblii czytamy, że są święte, doskonałe, niezmienne, wieczne, nazwane prawem wolności.
Czy Bóg by odrzucał coś co jest doskonałe?
W wierszu 16 czytamy: „Niechajże was tedy nikt nie sądzi dla pokarmu, albo dla napoju; albo z strony święta, albo nowiu miesiąca, albo sabatów” BG
Otóż wszystko co zostało wymienione w tym wersecie tyczy się prawa, które zwracało się przeciwko Izraelitom (bo mówiło, że zgrzeszyli i wskazywało (to prawo) recepte – Chrystusa).
Tak samo owe „sabaty” – czy inaczej dni wolne, mówię o nich więcej w odcinku „Święta”. Każde z nich miało profetyczne znaczenie, które się wypełniło wraz ze śmiercią Chrystusa.
Zresztą dalej Paweł o tym piszę:
Kol 2:17
„Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.”
Trzeba się zatem zastanowić co oznacza zwrot: „cienie przyszłości”?
Moim zdaniem chodzi tutaj o proroctwa. Zatem Paweł tłumaczy czytelnikom, że pewne prawa były nadane aż do przyjścia Chrystusa bo ich rolą było wskazywanie na zbawiciela.
Co tygodniowy Sabat nie jest cieniem przyszłości tylko przeszłości – wskazuje na tydzień stworzenia.
Zdaje sobie sprawę, że to co mówimy w tym odcinku jest czymś nowym. Jednak proszę Cię, nie zrażaj się i zbadaj „czy tak się rzeczy mają.”
W Objawieniu czytamy wyraźnie, że kościół ostatków będzie przestrzegał przykazań Bożych, wiary Jezusa i będzie trwał przy świadectwie o nim (Obj 12:17 ; Obj 14:12)
Jezus powiedział, że Sabat jest ustanowiony dla CZŁOWIEKA. Nie powiedział, że tylko dla żyda.
Zapraszam do dalszej dyskusji.
Witam, dzięki za info.Muszę faktycznie dogłębnie zająć się tematem sabatu.Przede wszystkim muszę prosić Boga, przez Jezusa o moc jego Ducha bym zrozumiał Jego Słowo.Jest tyle pytań,szczególnie teraz przed moim chrztem.Ale staram się parę godzin dziennie,rozmawiać z Bogiem i też przez jego Słowo-Biblię.Pozdrawiam Was z Ostródy,życząc Bożego błogosławieństwa, by Boże miłosierdzie sprawiło,Byście wytrwali do końca.Piotr
To wspaniałe, że postanowiłeś umrzeć dla świata przez chrzest aby żyć dla Jezusa.
Pamiętam, jak to było ze mną w okresie przed / po chrzcie. Szatan działał ze zdwojoną siłą.
Będę prosił Boga aby usunął wszelkie przeciwności.
Zapraszam do przeczytania mojego krótkiego postu na temat sabatu.
http://acalyludpowieamen.blogspot.com/2013/02/szabat.html
Nie wczytywałem się jeszcze z jakiego jesteście wyznania/Kościoła, ale już Was lubię:)
@Daniel
Bardzo ciekawy artykuł. Dzięki.
ciezko cos budowac czy strugac i myslec z Bogiem ? wiem ze nie do konca to masz na mysli ze ciezko ale cieko nie byc z Bogiem cos budujac;)
jak to kiedys Luter ponoc powiedział mam dzis tyle roboty ze jak najpierw nie poswiece 3 godzin na modlitwe by byl ze mna to nie wyrobie sie 😉
jest i o wiele wiecej do zdobycia 🙂
Jim Hohnberger- ucieczka do Boga
Jim Hohnberger- zycie w mocy Boga
pozdrawiam bracia – shalom z wasza pracą – dziekuje
w temacie 4 przykazanie – Sabat, nalezy dodac List św. Pawła do Rzymian
14:5 – Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
14:6 – Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega; kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu.
zwroc uwage: Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega
Dzieje Apostolskie
16:13 – A w dzień sabatu wyszliśmy za bramę nad rzekę, gdzie, jak sądziliśmy, odbywały się modlitwy, i usiadłszy, rozmawialiśmy z niewiastami, które się zeszły.
zwroc uwage ze Apostolowie przestrzegali 4 Przykazanie
Objawienie św. Jana
11:19 – I otworzyła się świątynia Boża, która jest w niebie, i ukazała się Skrzynia Przymierza jego w świątyni jego; i zaczęło się błyskać i głośno grzmieć, i przyszło trzęsienie ziemi, i spadł wielki grad.
zwroc uwage: i ukazała się Skrzynia Przymierza jego w świątyni jego
dlaczego? bo w Skrzyni Przymierza znajduje sie Prawo Boze
Podrawiam i Ewangelia św. Jana
12:50 – I wiem, że przykazanie jego jest żywotem wiecznym. Przeto, co Ja wam mówię, mówię tak, jak mi powiedział Ojciec.
Witam
Też kiedyś wierzylismy (z żoną) że sabat zaczyna się wieczorem w piątek.
Jednak jest kilka fragmentów w Biblii które to wykluczają .
Isusa (z tego co się dowiedziałem oryginalne imię naszego zbawiciela) Chrystusa chowano po ukrzyżowaniu wieczorem w zasadzie to Józef z Arymatei w piątek wieczorem przyszedł prosić Piłata o ciało Chrystusa i troche ta procedura trwała zanim pochowano ciało – czyli ewidentnie musiała już być noc(a nie wolno bylo tego robić w sabat)Mt.27.57-62 , Mk15.42-43.Chrystus w przypowieści o rolnikach najmowanych do winnicy wylicza w godzinach ile trwa dzień – kiedyś godziny zaczynało się liczyć od świtu albo wczesnego ranka Mt20 – jeśli przyjmiemy że zaczynało się wtedy liczyć godziny od 6-tej rano to wszystko się uklada nawet z godzinami przy krzyżowaniu Isusa Chrystusa. Dla Boga dzień to dzień a noc to noc .Czyż dzień nie ma 12-stu godzin – to są słowa Isusa Chrystusa- Jana11.9. A cytowane fragmenty Nehemiasza – przyjżyjmy się im – „nastał wieczór PRZED Sabatem” wtedy zamykano bramy, czyli kilka godzin zanim rozpoczął się Sabat i drugi fragment ”w PRZEDDZIEŃ Sabatu”, wiec dzień wcześniej. Jest jeszcze kwestia jaka mnie nurtuje – jakiego kalendarza się wtedy używało?, bo jeśli Izraelici używali kalendarza księżycowego to wszystko się zmienia, bo wtedy księżyc wyznaczał kiedy się miesiąc zaczynał i tym samym Sabaty .Można znaleźć na utube jak to działało ale zdaje się po angielsku. Niech Was Bóg błogosławi
A i ja mam pytanie. Jako, że pracuje w trybie czterech zmian to i tak wychodzi że 3 weekendy w miesiącu pracuję co wtedy robić ? dodam, że zachowywanie szabatu jeszcze do mnie nie dociera ale pytam profilaktycznie. Zrezygnowałem z opcji pracy w delegacji i przebywania z dala od rodziny na rzecz pracy ciągłej. Czy zdaniem sabatników muszę zmienić pracę ? ciekawi mnie wasze zdanie .
Pozdrawiam
„zachowywanie szabatu jeszcze do mnie nie dociera”
Myślę, że najpierw powinieneś rozwiązać ten problem. Nie odpowiem Ci na to pytanie tak abyś nie próbował oceniać pójścia za prawdą w kategoriach: „czy się opłaca”.
W pewnym sensie już mi odpowiedziałeś:)
@slawo
1) Kpł 23,32 podaje, że szabat zaczyna się od wieczora i trwa do wieczora
Rdz 1 podaje, że dzień (doba) zaczyna się od wieczora
W świetle tych dwóch tekstów należy rozpatrywać nowotestamentowe: albo te w NT są fałszywe, albo źle je rozumiesz.
2) Przypowieść o rolnikach pokazuje sposób liczenia dnia niebibilijny, lecz świecki, podobnie dziś sabatarianie wyrażają się na sposób podwójny, nawet rozmawiając między sobą; Jezus używał sposobu mówienia i myślenia znanego słuchaczom, ale jeśli twierdzisz, że świętował szabat od świtu, to znaczy, że nie był Mesjaszem, Mesjasz bowiem nie złamał prawa Bożego, a Tora wyraźnie mówi (patrz wyżej), od kiedy zaczyna się szabat. To samo dotyczy J 11,9.
Szymonie bardzo jestem ciekaw Twojego zdania na temat poniższego opracowania. Wiem, że cierpisz na niedobór czasu ale myślę że przeczytasz artykuł i przedstawisz swój osąd.
„Zgodnie z Biblią szabat nie jest ani sobotą ani niedzielą! Kalendarz opisany w Torze i używany przez Mojżesza oparty był na fazach księżyca, a nie na nieprzerwanym cyklu tygodniowym. To właśnie tego kalendarza księżycowego używano dla wszystkich świąt, w tym dla szabatu.
Ponieważ kalendarz biblijny opiera się na księżycu, jego dni nie mają swoich odpowiedników we współczesnym kalendarzu gregoriańskim. Dla przykładu, szabat nie jest zawsze w sobotę, albo zawsze w niedzielę, ale może np. wypadać jednego miesiąca w środę, a drugiego we wtorek.
Z punktu widzenia ekonomicznego może to być problematyczne, biorąc pod uwagę że ludzie chcący święcić szabat zgodnie z biblijnym kalendarzem musieliby prosić o wolny dzień prawie co tydzień (poniedziałek-piątek). Braliby wolne nie raz czy dwa razy na rok, ale w każdym tygodniu. Rzecz jasna nie jest to rozwiązanie pożądane przez pracodawców i kolegów z pracy.”
Reszta opracowania: http://radtrap.wordpress.com/2014/12/16/dzien-swiety-swiecic-ani-sobota-ani-niedziela/
JackuS, wybacz, ale to bajeczki. Powtórzę głośniej i wyraźniej: BAJECZKI dla niedouczonych (w Piśmie). Szabat jest SIÓDMEGO dnia – tak mówi Biblia i nie mają tu nic do rzeczy fazy Księżyca: co siódmy dzień (dobę) jest szabat. A szabat nie zmienił się od czasów Jezusa. Ergo: nie zmienił się od czasów Adama i Ewy.
Że niby doba biblijna jest inna od doby dzisiejszej: bajeczki. „I był wieczór, i był poranek: dzień jeden”.
Pomijając fakt historyczny, że cykl tygodnia nie zmienił się od czasów Jezusa widzę dwa podstawowe, biblijne problemy z tą doktryną:
1. Bóg stworzył księżyc dnia czwartego. Zatem pierwsze dni nie były w ogóle związane z fazami księżyca. Dodatkowo nie wiemy jak sprawa faz księżyca wyglądała przed potopem – mogło się wiele zmienić po tej katastrofie.
2. Bóg wyraźnie powiedział: 6 dni pracuj, siódmego dnia odpocznij. Nie wiem jak prościej Stwórca mógł to podać aby ludzie zrozumieli. Ta doktryna jest zwiedzeniem i kieruje do łamania Bożego wyraźnego przykazania.
JackuS, Biblia mówi, że siódmy dzień to szabat, a nie że szabat to 8, 15, 22 i 29 dzień miesiąca. Dla osoby znającej niezbyt dobrze Pismo artykuł faktycznie może sprawiać wrażenie prawdziwego, tzn. wiarygodnego, wszak cytowanych jest wiele tekstów Biblii…
Takie odkrycia, rewelacje, można jednak śmiało włożyć między bajki.
Autor pisze np.: „Jednak nieliczni wiedzą że cotygodniowy szabat jest wymieniony wraz z innymi świętami”. Pytam: no i co tego? Toż to nie dowodzi, że szabat jest ruchomy, lecz dowodzi jedynie nieuctwa autora.
Otóż autor cytuje teksty z Kpł 23, które poza w. 3 mówią o wszystkich wyznaczanych przez kalendarz świętach religijnych w Izraelu: i o tych „zwykłych”, i o tych „niezwykłych” (niezwykłych dlatego, że traktowanych jak szabaty cotygodniowe, czyli świętowanych m.in. poprzez całkowity odpoczynek od pracy). I tyle. Po prostu.
Jednym słowem autor dowodzi tym artykułem swojej całkowitej ignorancji, dyletanctwa jak się patrzy.
Paradoksalnie artykuł pojawił się na stronie mówiącej o spiskach i różnych tajnych sprzysiężeniach. Ja widzę w tej „odkrywczej” nauce też spisek, ale nie tyle ludzi, ile przeciwnika Bożego, który stara się za wszelką cenę i wszelkimi sposobami namącić ludziom w głowach, byle nie służyli Jezusowi.
Tu nie do końca chodzi o księżyc czy słońce. Tu chodzi o kalendarz.
Myślę, że dobrze wiecie iż przy kalendarzu dużo już majstrowano. I trochę to i owo pozmieniano.
Nie wiem czy w czasie, kiedy Bóg dał ludziom przykazania, kalendarz opierał się na fazach księżyca.
Temat uważam za istotny z ważnego powodu dla każdego, kto chciałby obchodzić szabat. Jaką macie gwarancję, że jest zawsze obchodzony we właściwy dzień? Bo o ile po wyjściu z Egiptu Izraelici zawsze wiedzieli kiedy był szabat – w ten dzień nie psuła się manna – to jaką masz pewność obecnie?
W tamtych czasach ponoć nie było nazw dni.
Szymonie po potopie mogło się coś zmienić ale nie koniecznie się zmieniło.
” A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; (…) I tak upłynął wieczór i poranek – dzień czwarty.” Rdz. 14-19
Z resztą myślę, że skoro nie jest to sprecyzowane i nie jest konieczne do zbawienia ale jeśli ktoś chce, to ważne jest aby przestrzegać cyklu 6 dni pracować a siódmy odpocząć. I najważniejsze aby odpoczywać i poświęcić czas Panu Bogu i na Jego chwałę.
Kto pyta nie błądzi.
Pozdrawiam Jacek.
JackuS, sprawa jest banalnie prosta, nie wiem, po ją ją gmatwać. Bóg sześć dni pracował, siódmego odpoczął (Rdz 1-2). Człowiek ma sześć dni pracować, siódmego odpocząć właśnie na pamiątkę aktu stworzenia, na wzór Pana – i tak cyklicznie (Wj 20). To jest szabat cotygodniowy.
W Kpł 23 są ponadto niektóre szczególne święta, w które też się ma człowiek całkowicie wstrzymywać od pracy – tą szabaty wyjątkowe, dodatkowe, które przeminęły wraz ze śmiercią Jezusa na krzyżu (Kol 2,16; nazwa tego bloga też do tego wersetu nawiązuje).
Doskonale się tu sprawdza zasada brzytwy Ockhama: nie mnożyć bytów nad potrzebę. Słowem, jeśli jest proste rozwiązanie jakiegoś tematu, to po co wymyślać rozwiązania jakieś pokomplikowane, zagmatwane? Jak kapie mi z sufitu woda, to po co mam wymyślać teorię, że to sprawka kosmitów? Wybieram najprostsze rozwiązanie. Dopiero gdy najprostsze się nie sprawdza, szukam dalej. Dopiero wtedy. Szabat cotygodniowy cykliczny jest jasno opisany w Biblii, więc po co szukać dalej, kombinując? Tak, tak, sprawa jest o wiele prostsza, niż myślisz. Kalendarz ma tylko związek z szabatami dodatkowymi, nie cotygodniowymi.
A co do ciągłości cotygodniowego cyklu:
1. Od czasów Jezusa cykl tygodniowy się nie poplątał, nie pogubił. Tak mówi jasno nauka.
2. Jezus nie ganił Żydów, że świętują szabat w zły dzień, czyli od czasów Adama (nie tylko od czasów manny na pustyni) cykl tygodniowy jest ten sam.
3. Ergo: cykl tygodniowy nie zmienił się od początku świata. Śpij więc spokojnie, szabat dzisiejszy (od zachodu słońca w piątek do zachodu w sobotę) jest ten sam wczoraj, dziś i na wieki.
Czy potop mógł zaburzyć dni tygodnia ? Może i tak, ale już po potopie za czasów w których zył Mojżesz (tj podczas wyprowadzenie Izraela z Egiptu) Pan dawał narodowi wybranemu dwie porcje manny dzień przed szabatem. Bóg nie mógł się pomylić a do czasów obecnych na pewno dni tygodnia liczono sumiennie. To chyba powinno rozwiać wszystkie wątpliwości którym dniem tygodnia jest szabat.
Chyba nie do końca zrozumieliście post Jacka. Miał on na myśli, że w Biblii nie ma podanej nazw tygodnia. Czyli tak naprawdę nie ma dowodów na to, że Bóg rozpoczął tworzenie Świata właśnie w niedzielę. Równie dobrze mógł zacząć we wtorek albo piątek. W Biblii NIGDIE też nie pada nazwa Sobota. Dopiero o wiele później ktoś wymyślił, że szabat to sobota. Ale w dzisiejszych czasach trudno jest obchodzić szabat, z powodu obecnych warunków pracy. Ktoś może pracować jako sprzątaczka, pokojowa, salowa, w punktach gastronomicznych, hotelach, kinach, teatrach i wielu miejscach gdzie praca jest wymagana przez 7 dni tygodniu, oczywiscie nie tyczy to policji, straży pożarnej czy szpitala, bo to oczywiste, że w te dni też trzeba pracować. A co z innymi pracami? Przecież w hotelach musi być czysto, tak samo w szpitalach czy przychodniach też sale muszą być dokładnie wyczyszczone. Czyli należałoby zmienić pracę. Gdyby tak podchodzono do sprawy hotele, restauracje nie mogłyby wcale funkcjonować, bo wszyscy musieliby podjąć taką pracę, gdzie praca jest wymagana od niedzieli do piątku. Dlatego sytuacja jest bardziej zagmatwana niż się wydaje.
Owszem były zmiany w kalendarzu ale nigdy nie było zmian w cyklu tygodniowym. Było parę prób zmian tego cyklu ale nigdy się to nie udało zrobić na stałe.
Nie musimy wiedzieć czy ten cykl tygodniowy był naruszony od stworzenia świata. Wiemy przecież, że Jezus obchodził dzień siódmy więc i my powinniśmy obchodzić ten sam dzień a od Jego czasu cykl tygodniowy się nie zmienił. Z resztą Żydzi by do tego nie dopuścili – chociaż jakiś plus legalizmu.
Witam wszystkich zainteresowanych szabatem. W świętach jesteśmy w jakiś sposób ukierunkowani na ich wymowę. Widać to w kulturze katolickiej, gdzie w Wielkanoc dominują pisanki, w Wigilię karp i barszcz… W Walentynki serduszka, a w Dniu Matki róże. W niedzielę zazwyczaj był „obiadek niedzielny” a w nim rosołek z makaronem i schabowe z ziemniaczkami. Nie dziwię się że podobnych „rytuałów” poszukuje się w szabat.
Coś niecoś mogę podpowiedzieć.
Po kolei:
Trzeba zorganizować to święto tak, by było świętem bez żadnych prac. Dlatego w piątek należy nakryć stół białym obrusem i przynieść nań talerze i szklanki. Do tego jeden kielich. Sztućce (uwaga! – bez noża) i świecę szabatową. Potrawy organizujemy tak, by nie wymagały podgrzewania na zasadzie gotowania. W szabat się nie gotuje. Ale wolno podgrzać w piekarniku 🙂 Wnosimy potrawy i przaśny chleb (chałka, maca…). Wnosimy lekkie wino winogronowe lub sok z winogron. Potrawy różnorakie z wyjątkiem nieczystych. Nie stawiajcie w szabat wieprzowiny.
Szabat zaczyna się w piątek po zachodzie słońca. Jest ciemno. Tylko światła ulicznych latarni.
Wszyscy obmywają ręce. (zasada czystości ciała).
Kobiety zapalają świecę. (Jeśli są sami mężczyźni – to ten przywilej spoczywa na najmłodszym).
Rozpoczyna się modlitwa będąca spowiedzią powszechną (zasada czystości duszy). Jeśli ktoś będzie chciał – podam treść.
Pierwszym pokarmem powinno być połamanie przaśnego pieczywa przez mężczyznę (lub najstarszego członka) i rozdanie go „na pamiątkę wieczerzy Pańskiej” wszystkim uczestnikom święta.
Następnie siadamy do stołu i …. bierzcie i jedzcie – jak to mówił Jezus 🙂
Smacznego!
Wieczerzę kończymy rytuałem związanym z winem, ale może to być sok. Mężczyzna nalewa do kielicha, upija łyk i podaje dalej.. a następny upija i daje kolejnym…
W szabat nie używamy noży, nie kroimy i nie obcinamy (ani włosów, ani paznokci). W szabat nie pracujemy, nie dźwigamy i nie pijemy innych alkoholi.
Pamiętajmy, że to są tylko rytuały.
Zasada szabatu – to odpocznienie. Od problemów, od pracy, od napięć, od stresu.
Sens szabatu – to poznawanie Boga, tworzenie osobistych relacji z nim…
Piękno szabatu – to obecność bliskich. Wspólnie spędzony czas i chwile.
Szabat to święto. Zadbajmy o piękną atmosferę, o świąteczne odzienie, czyste mieszkanie….
Ale nic na siłę.
Najważniejsze byście do szabatu siadali z uśmiechem na ustach, a nie padali ze zmęczenia bo trzeba było wszystko przygotować 🙂
Pozdrawiam tych którzy chcieli poznać szabat od strony kulturowej. Jest tego więcej, ale ja osobiście uważam, że to nie tradycja robi nas chrześcijanami, a relacja z Bogiem.
Dlatego nie mam świecy szabatowej – tylko zwykłą. Nie zawsze mam wysprzątane mieszkanie, czasami muszę użyć noża… Czasami jestem w szabat sama…
Ale ZAWSZE mam Pismo Święte i komputer dzięki któremu słucham między innymi cieni przyszłości.
Pięknie dziękuję za odwagę z którą podeszliście do tematu interpretacji pisma i proroctw. Mi to bardzo pomaga.
W ogóle to mnie zastanawia, czy obowiązują nas 39 zakazanych prac. Owszem, można jeden dzień wytrzymać bez telefonu czy komputera, ale zakaz robienia makijażu, wiązania butów? Przecież trzeba jakoś wyglądać, gdy chce się gdzieś wyjść.
@Aniaa
Nie znam tej listy ale mam wrażenie, że to wymysł ludzki. Jeśli to coś co pochodzi od żydowskiego Talmudu to lepiej się tego pozbyć i odrzucić od siebie jak daleko tylko można.
O tutaj:
http://the614thcs.com/40.458.0.0.1.0.phtml
Skąd oni wzięli teorię, że prąd to ogień?
skąd Wam się wziął taki pomysł że w ogóle należy święcić jakiś sabat?
nie przypominam sobie żeby Jezus zachęcał do czegoś takiego
mówicie o chrześcijaństwie czy o judaizmie?
Jeśli chodzi ci, o to, że ktoś napisał sabat, zamiast szabat, to chyba może zdarzyć się literówka, prawda? Poza tym dzień Szabatu ustanowił Bóg, w Dekalogu, w Starym Testamencie. Jezus nie zniósł Szabatu, tylko wyjaśnił jak należy go prawidłowo obchodzić…
chrześcijan żydowskie przykazania dane im przez upadłego anioła Jahwe nie obowiązują
chrześcijan obowiązują przykazania miłości otrzymane of Jezusa
sabat czy sabat nie ma znaczenia, znaczenie ma Chrystus
Jezus chociaż żył wśród żydów, nie był żydem, podobnie jak Maria chociaż urodziła Jezusa, nie była boginką
Jezus jest Panem Szabatu. To On nadał prawo na Synaju. To prawo jest rozwinięciem starotestamentowych zasad miłości do bliźniego i miłości do Boga. Jezus nie nadał żadnego nowego prawa – prawo miłości jest podane w Starym Testamencie.
Oczywiście, że chrześcijan obowiązuje prawo zapisane palcem Bożym na kamiennych tablicach. To jest to prawo jakie Bóg obiecał wypisać nam na sercach.
@Aniaa
W kwestii Szabatu diabeł ludzi zwodzi w 2 strony: albo żeby wcale go nie święcili albo żeby przeginali i wymyślali sobie różne teorie. Ta kwestia rozpalania ognia w Szabat była podana w kontekście budowy świątyni. Ogień w kuźniach musiał być rozpalany dużo wcześniej aby osiągnął wysoką temperaturę. Mogłaby być pokusa rozpalenia go w czasie Szabatu tak aby po zachodzi już wziąć się do szczytnego dzieła jakim jest budowa świątyni. W tym kontekście Pan Bóg podał ten przepis a nie po to aby ludzie w zimnie albo po ciemku siedzieli!
@Mgrabas
Zwróć uwagę, że Jezus o Jahwe wypowiadał się jako o swoim Ojcu a nie o upadłym aniele. Gdyby to jakiś upadły anioł nadał prawo to Jezus nie powiedziałby:
„Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.
Przekład dosłowny:” Mat 5:17-18
zwaz do kogo Jezus w ten sposób mowil, do ludzi o jakiej mentalności
oni niczego innego nie przyjmowali tylko jezyk odwolujacy się do ich pojec
popełniasz blad ekstrapolując zydowskie teksty na mentalność niezydow, to jest nadużycie
niezydow nie dotyczy zydowska mentalność, my mamy swoja hierarchie wartości, chrzescijanska, ludzka
Jezus nie identyfikowal się z zydami, On identyfikowal się z cala ludzkoscia
proszę, nie zazydzajcie chrzescijanstwa, badzcie solidarnie nie Izraelem, ale z Palestynczykami czy choćby z Polakami zyjacymi pod okupacja zydomasonerii
Czyli według Ciebie Jezus im kłamał?
Jezus nie klamal, mowil prawde, przestrzegal przed zwiedzeniem i przed bezmyślnym, powierzchownym postrzeganiem swiata i spraw duchowych i przed nieludzkim, niemilosiernym postepowaniem
„Zwróć uwagę, że Jezus o Jahwe wypowiadał się jako o swoim Ojcu a nie o upadłym aniele. Gdyby to jakiś upadły anioł nadał prawo to Jezus nie powiedziałby:
„Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.”
Jezus wypowiadal się o swoim Ojcu, a nie o Jahwe
nie zamierzal znieść kajdan nalozonych na ludzi przez upadłego anioła, ale za nie zaplacic, podobnie jak poddal się chrztowi chociaż nie potrzebowal bo nie miał zadnego grzechu i nie potrzebowal się nawracać
również nie zamierzal wykrecic się od prawa, pod niewola którego byli zydzi, ale poddal się mu całkowicie by miloscia dac ludziom szanse na poznanie nieskonczonej milosci Boga do ludzi
Uważasz, że na przykład przykazanie „nie kradnij” to są jakieś kajdany? Biblia mówi o prawie dekalogu jako o prawie wolności Jak. 1:23-26 więc nie przekręcaj jasne wypowiedzi Słowa Bożego.
W tym jest nieskończona miłość Boga do ludzi, Jezus wybacza nam grzechy oraz zbawia nas od tych grzechów tak, że dzięki niemu możemy żyć już nie w niewoli grzechu a w wolności dzieci Bożych. Żeby było jasne: grzech to przestępstwo prawa.
Jezus pokazał w jaki sposób należy przestrzegać prawo. On przestrzegał wszystko to co zostało nadane przez Jahwe – bo to On jest Jahwe!
Żydzi po prostu sobie poprzekręcali Jego słowa i nałożyli na nie tradycje – to było problemem a nie samo prawo Mojżeszowe, które pokazywało na czym polega sprawiedliwość oraz wskazywało na baranka Bożego.