4 thoughts on “Wielki Wybuch

  1. Ciężki temat ale poruszający ciekawą kwestię a mianowicie to, jak szybko można dojść do wniosku, że słowo 'teoria’ w dziedzinie nauki to jedyne słuszne słowo.
    Pozwolę sobie zauważyć iż naukowcy zamykają się za każdym razem (bez względu na dziedzinę nauki) w ściśle określonych warunkach – takie są wymogi aby nazywać eksperymenty, czy obliczenia 'wiarygodnymi’. Czyli mamy wierzyć w efekty działań naukowców, które już w samym założeniu nie uwzględniają wszelkich praw natury (czasem te są nieznane, niewyjaśnione a czasem … nie pasują)… Oczywiście nie wszystkie gałęzie nauki powinny uwzględniać dodatkowe czynniki, ale spora większość z tych istotnych dla naszego życia, czy choćby jak w odcinku, poznawania świata, powinny być przedstawiane jako 'teoria’, czy 'potencjalna możliwość’.
    Dla przykładu: jest teoria ewolucji Darwina, która faktycznie jest teorią i właściwie w XXI wieku bardzo dużo mamy argumentów przeciw tej teorii a żadnego dowodu, ale nie mamy dla tej teorii naukowej alternatywy a więc uczymy się jej jako 'faktów’ a nie jako teorii…

    Drugą sprawą jest kwestia filozoficzna 'wielkiego wybuchu’.
    Otóż nawet jak się nie znamy na jakiejkolwiek nauce, to jesteśmy w stanie sami sobie udowodnić, że musi być jakiś stwórca (Bóg?). Alternatywną odpowiedzią na to ćwiczenie będzie doprowadzenie naszego myślenia do punktu, gdzie zdamy sobie sprawę z faktu, iż nasz mózg jest ułomny, albo fizyczność świata jest fikcją, albo własna logika nas okłamuje. Jeśli przyjmiemy wiarę w stworzenie świata, to wówczas cały świat, wykopaliska, odkrycia alternatywnej nauki a nawet i oficjalna nauka będą do siebie pasować a więc nie będzie konfliktu że albo 'wielkie bum’, albo Bóg – czyli nauka i Bóg nie muszą wykluczać się wzajemnie…

    Ćwiczenie to jest bardzo proste:
    Zadajemy sobie pytanie: „co było wcześniej”. I to wszystko…
    Bądźmy dokładni i spróbujmy na różne sposoby odpowiadać na to powtarzane wciąż pytanie. W przypadku naukowej teorii powstania planet dojdziemy prędzej, czy później do miejsca 'wielkiego wybuchu’. I zadajemy sobie nadal pytanie: co było wcześniej? Co doprowadziło do wielkiego wybuchu?…

    Ze zdumieniem odkryłem, że ludzie nie zawsze są w stanie racjonalnie myśleć a ich wyobraźnia blokuje się w tym momencie… Czy powodem jest jakiś wewnętrzny opór i strach przed czymś nieznanym, niewytłumaczalnym? Tego już nie wiem, ale wiem, że naukę można zaakceptować jedynie akceptując wiarę, jak to zauważył Szymon. Niekoniecznie musi to oznaczać wiarę w taką czy inną religię, ale aby myśleć logicznie to musimy zaakceptować istnienie rzeczy nadprzyrodzonych-niematerialnych. Paradoksalnie to właśnie logika każe nam uwierzyć w rzeczy 'nielogiczne’ 🙂

  2. Znakomity odcinek, kapitalnie zrobiony. Też mam takie zainteresowania, fizyka to prawdziwa nauka i wbrew powszechnemu mniemaniu- potwierdzająca istnienie Boga

  3. Ciekawy odcinek

    Co do energii przy efekcie Dopplera – Energia się nie zmienia tylko obserwator..
    Energię zawsze należy opisywać według jakiegoś obserwatora.
    To tak jak byś np chciał policzyć odległość z Gdyni do Krakowa i powiedział że Franek ma do Gdyni 10km a Zygmunt do Krakowa 15km i z tego wywnioskował że między Gdynią a Krakowem jest 25km. Nie ważne którego obserwatora wybierzemy, ale ważne żeby nie mieszać obserwacji różnych obserwatorów.
    Tak samo z energią potencjalną i kinetyczną – zależą one od obserwatora / punktu odniesienia.
    Jeśli 2 obserwatorów widzi inną częstotliwość światła to nie znaczy że energia znika.

    Przesunięcie ku czerwieni rzeczywiście jest powodowane również poprzez grawitację. Jeśli światło jest wysyłane przez obiekt o dużej masie to to przesunięcie występuje. Poczytajcie o czarnych dziurach i o ich promieniowaniu.
    Nawet wikipedia podaje, że w kwazarze jest czarna dziura.

    To że obiekty które są dalej oddalają się szybciej nie oznacza że jesteśmy w centrum.
    Wyobraź sobie ciasto które jest wałkowane i się rozciąga we wszystkie strony – dowolne 2 punkty się oddalają od siebie, a im są dalej tym szybciej się oddalają. Nie musimy brać punktu ze środka.

    Wiele z teorii próbujących wyjaśnić pewne zjawiska można wcisnąć między bajki i niestety fakty wynikające z pomiarów zawsze trzeba jakoś zinterpretować – teoria jest na tyle dobra na ile fakty się z nią zgadzają, a jak się nie zgadzają to należy weryfikować/uzupełniać – nie widzę sensu w odrzucaniu wszystkiego.
    Jeśli wiara w Boga jest prawdziwa to nie należy się bać nauki, a wręcz przeciwnie – znając cel powstania świata możemy go lepiej badać i podziwiać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

 characters available

eD1s

Please type the text above: