Rozważanie na temat zakonu mojżeszowego oraz o alternatywnym rozumieniem fragmentu z Kol 2:14-16
194 thoughts on “Czy Chrześcijanie Powinni Świętować Paschę?”
Comments are closed.
Rozważanie na temat zakonu mojżeszowego oraz o alternatywnym rozumieniem fragmentu z Kol 2:14-16
Comments are closed.
Odpowiedź do: https://www.youtube.com/watch?v=XbWvBdjL44I&lc=UgzARN0TOURMRd9YVhZ4AaABAg
1. Bardzo prosiłem abyśmy kontynuowali rozmowę na cieniach przyszłości:(
2. Ef 2:15 – jedynie napisałeś swoje zdanie, ze chodzi tutaj o przykazania ludzkie ale nie dałeś na to żadnych argumentów
3. „Jaki masz problem w tym aby upamiętnić z najbliższymi śmierć Jezusa i Jego dzień zbawienia/wybawienia” – nie mam problemu, w nowym testamencie upamiętnia się Jego śmierć i zmartwychwstanie poprzez chrzest. Pascha i ogólnie prawo ceremonialne nie obowiązuje ponieważ wypełniło się w Chrystusie. Można czerpać z niego wielką naukę ale przestrzegać tego ceremoniału nie trzeba. Jeśli twierdzisz, że sobie można po prostu nie według litery ale tak po swojemu świętować to przecież to jest jeszcze dziwniejsze stanowisko bo ja mogę sobie tak po prostu świętować na przykład pracując w tym dniu.
4. „Czyńcie to na moją pamiątkę” – te słowa wyraźnie odnoszą się do czynności jaką Jezus wykonał. To znaczy wziął Chleb, łamał i rozdawał uczniom i powiedział: „to czyńcie na moją pamiątkę” a więc co mają czynić? Łamać chleb. Kontekst jest aż nadto oczywisty. Podobnie było z winem. Poza tym, że była Pascha to był to jeszcze czwartek. Więc skoro Jezus powiedział „Czyńcie to na moją pamiątkę” w czwartek to teraz pewnie należy co czwartek mieć wieczerze Pańską. No przecież powiedział „czyńcie to na moją pamiątkę” w czwartek…. mam nadzieje, że tym przejaskrawionym przykładem pokazałem ci, że to nie jest argument.
5. obrzezka – podobnie jak Bogu zależało na obrzezce serca tak z Paschą zależało mu zawsze na wyjściu z grzechu a nie na literalnym obchodzeniu tego święta. To jest idealny argument, proszę się nie odrzucaj go i się nad nim zastanów. Obrzezka była również nadana przed prawem lewickim.
6. Mat 5:17-19 zgadza się jest to jedno z możliwych tłumaczeń. Dlaczego zatem nie obowiązuje obrzezka? Należy ją rozumieć duchowo. Tak samo święta Izraelskie.
7. Nigdy nie mówiłem, że wszystkie rytuały to zło.
8. Czemu uczniowie zachowywali święta? Ponieważ było to w ich kulturze. Ja też mam wolne w tak zwaną „Wigilie” mimo, że jej nie zachowuje.
9. To nie jest póście za moim rozumowaniem ale za słowami Pawła. Dlaczego tak napisał? Dlaczego tak mocno się sprzeciwiał obrzezywaniu? Oboje wiemy, że jeśli ktoś by się obrzezał np ze względów higienicznych to nic by się nie stało. Ratunku Chrystusowego by nie stracił. Oczywiście chodzi tutaj o poleganie na prawie (ze względów praktycznych obrzezał Tymoteusza). Dlaczego jednak Paweł pisał że nie należy tego robić? Przecież wystarczyło powiedzieć, że nie należy polegać na zakonie i na obrzezaniu?
Zatem zachowujmy Paschę ale na sposób duchowy, tak jak obrzezke należy zachowywać na sposób duchowy. A jeśli ktoś chce akurat 14 Nisan uświęcić ale nie upatruje w tym metody na zbawienie to ja nie widzę problemu, sądzić go za to nie będę.
Drogi Szymonie, oczywiście po komentuje także na Waszej stronie ,,Cienieprzyszłości.pl,, ale też i tu .Mam nadzieje, że to nie problem. Niezły odcinek, brawo. Fajnie, że rozważasz zakon Pana dniem i nocą, bo jak mówi psalm 1; ,,Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników, Ani nie zasiada w gronie szyderców, Lecz ma upodobanie w zakonie Pana I zakon jego rozważa dniem i nocą.,, Dodam tylko, że w oryginalnym tekście mamy torę Jhwh=zakon Pana Jednak aby nie było tak słodko postaram się wyjaśnić tu sporo nieporozumień, niedopowiedzeń, czy Twoją polemikę z własnymi tezami. Po pierwsze to w Nowym Przymierzu nie ma takiego pytania, ,,czy Prawa obowiązują?,, Bo w NP prawa Boga to nie obowiązek, to raczej przywilej. W ok.min. 30:00, poruszyłeś wersety z listu do Efezjan 2.15, jednak w tych wersetach nie ma mowy o prawie Bożym, a tylko mowa jest o prawie ludzkim, tzw. Oral tora (później prawa spisane jako Talmud). Trzeba pamiętać , że słowo zakon,tora,prawo było używane w odniesieniu do różnych kwestii. A więc Paweł pisząc coś o prawie , nie zawsze pisał o Prawie Bożym. Wiesz przecież dobrze, że są Prawa Boże, napisane Jego własnym palcem, oraz te które Bóg podyktował Mojżeszowi. Są też prawa ludzkie, czyli przepisy rabiniczne, które często dla ludu były wyżej w hierarchii od Bożych zaleceń (podobnie jak dziś niektórzy bardziej ufają katechizmowi Krk, strażnicy, czy innym wokoło biblijnym dodatkom ). A więc Efezjan mówi o prawach rabinicznych, które były murem podziału, i z którymi Jezus walczył także za życia. Dobrym przykładem takich praw talmudycznych ,było to prawo aby nie jadać z poganami. I to były (talmud) ostre nadinterpretacje tzw.prawa Mojżeszowego, bo u Mojżesz przecież czytamy; ,,Wy także miłujcie cudzoziemca, boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej.,,I wiele innych Pwt 10.17-18,Wj 23.9, etc… Oczywiście jest głębszy temat, dlatego tak tylko go muskam, aby pokazać kontekst. Natomiast ok 32:00min , gdzie mówisz o świętach i ich duchowym zachowywaniu, to słuszna analiza. Bóg nie nalega (a nawet nie chce)aby wchodzić pod rytualizm związany ze świętami. Jednak szczególne dni (tak jak szabat) mogą istnieć bez tych niepotrzebnych już obrządków. Jaki masz problem w tym aby upamiętnić z najbliższymi śmierć Jezusa i Jego dzień zbawienia/wybawienia. Przecież te święte Boże dni to błogosławieństwo. Nie od parady Jezus powiedział konkretnie w ten dzień Paschalny,, Czyńcie to na Moją pamiątkę,, Przecież Jezus nie dał takiego zalecenia gdy rozmnożył chleby, czy na weselu gdzie przemienił wodę w wino, ani w żadnej innej sytuacji kiedy spożywano chleb, czy inne potrawy. A więc nie samo jedzenie chleba jest pamiątką śmierci Jezusa, ale właśnie jedzenie chleba/baranka konkretnie w Paschę, która była dużo przed nadaniem praw lewickich, związanych ze świątynią i jej rytuałami.
Min 33:20 Z tą obrzezkom to słaby argument, bo Bogu zawsze zależało na obrzezanym sercu, jednak Izraelici (i ogólnie ludzie w tamtych czasach) brali wszystko dosłownie i gotowi byli popodcinać sobie serca aby się przypodobać Bogu ; ) , i myślę , że Bóg to wiedział dlatego wyznaczył inne intymne, mniej inwazyjne miejsce. : ) Dalej, w 35:00min, mówisz o wersetach z Mat 5.17-19. Nie będę się rozwijał, ale moim zdaniem chodzi tu o wszystkie prawa, nawet te najmniejsze, chodzi też o słowa proroków których Jezus nie podważa, nie znosi. Warto poszperać, i zauważyć, że słowo WYPEŁNIĆ -πληρωσαι-plerosai tłumaczy się też; zaopatrzyć, napełnić sensem, nadać pełnie(w Kol 1.25 plerosai przetłumaczono, w pełni rozgłosił (BW), urzeczywistnić(NBG),doprowadzić do pełni(Bib.PopowskiegoNT). 37:00 Oczywiście, że nic nie musimy, ale chcemy się obrzezywać jednak nie na ciele bo to nic nie znaczy, o czym czytamy już u Mojżesza. Poza tym w Paschę nie musisz zachowywać żadnych martwych, niezrozumiałych ceremoniałów .Ale za to możesz podzielić się chlebem z braćmi, i sokiem winnym, w zgodzie ze słowami naszego Pana,,Czyńcie to na moją pamiątkę,, Nie każdy zwyczaj, rytuał czy ceremoniał to zło, nadal są i dobre zwyczaje, rytuały, itp.. Czemu w takim razie uczniowie po śmierci Jezusa zachowywali święta, takie mam delikatne pytanie? W ok 37:40min, cytujesz Pawła i Ga 5.3. Jeśli by przyjąć Twoje zrozumienie za pewnik to co w takim razie z obrzezaniem Tymoteusza przez Pawła. Czyli idąc za Twoim zrozumieniem(38:20) Paweł odebrał Tymoteuszowi błogosławieństwo, czyli ratunek Chrystusowy? Trochę to dziwne.
1.Tak jak wspomniałem , również i tutaj wkleję swój komentarz, co z przyjemnością czynię.
2.Tak w wielkim skrócie a propos Ef 2.15, to chyba nie sądzisz, że jakiekolwiek Prawa Boże dzielą ludzi. Raczej miały ich spajać. Tworzyć jeden ,,naród,,
To prawa rabiniczne robiły zamieszanie, podział i ciężkie jarzmo z dobrych praw.
Odpowiedź do: https://www.youtube.com/watch?v=XbWvBdjL44I&lc=UgwwAJr7Dv9INm_bnXd4AaABAg.8qG-_Qdq26h8qG5dMW8BcH
domingo33gda żeby było jasne ja nie mówię, że jest to „złe” tak jak zasugerowałeś. Nie ma nic złego w spotykaniu się na łamaniu chleba akurat 14 Nisan. Zastanawiamy się tylko nad tym czy jest to wolą i nakazem Bożym.
Można jeszcze inaczej na to spojrzeć. Gdy Jezus powiedział „czyńcie to na moją pamiątkę” to nie tylko był to 14 Nisan ale jeszcze było to w czasie kalendarzowego roku świąt. Zatem „na pewno” o to mu chodziło aby wszystkie ceremoniały zachowywać bo przecież powiedział „czyńcie to na moją pamiątkę” będąc z Żydami w Jerozolimie. Mam nadzieje, że widzisz jaki mam problem z takim podejściem.
Jeśli chcesz pozyskać Żydów poprzez świętowanie Paschy to dlaczego na tym poprzestawać? Pomóżmy im odbudować świątynie, wznówmy składanie baranków i wszystkie ceremoniały i razem z nimi oczekujmy na mesjasza. Warto się jeszcze obrzezać. Wtedy na pewno poznają głębie swoich świąt. No cóż, ja myślę, że nie tędy droga. Gdy poznają Jezusa to zrozumieją wszystko, zrozumieją jakie prawo jest ponad czasowe a jakie po prostu wskazywało na Jezusa
3. Przecież Paschy nie świętujemy po ,,Swojemu,, tylko tak jak pokazał nam Nasz Pan i Król.
4.Tu widzę że jesteś zacietrzewiony, dlatego nie naciskam, zresztą pisałem już w tym temacie sporo.
Dodam tylko, że Jezus centralnie nawiązuje do dzielenia się barankiem, w konkretne święto, które mówiło/mówi o konkretnych sprawach. Nikt Cię nie zmusza do świętowania, ja jednak posłucham Mistrza, On wie lepiej. Poza tym jest to kolejna okazja aby być w ,,Ciele Chrystusa,,w Jego i z Jego zgromadzeniem.
5.Obrzezka w sercu, to prawda, jednak wiara to działanie, podobnie jest z Paschą. Przede wszystkim warto zrozumieć to święto,,wewnętrznie,, co oczywiście nie przeszkadza (a nawet jest wskazane) zachowywać to święto również w ciele, tu i teraz. Jest to pamiątka. Ten dzień (pascha) zawsze mówił o przyjściu Mesjasza, i o Jego śmierci. Czemu dziś już ma nie mówić.Jest coś takiego jak Boże tradycje, i Pascha jest jedną z nich.
8. Uczniowie nie zachowywali przecież wszystkich żydowskich tradycji, a więc to słaby argument. Troszkę mi to przypomina odpowiedzi na pytanie,,Czemu niewiasty zachowywały szabat?,,
9. Pawłowi tu chodzi konkretnie o wejście pod zakon, o usprawiedliwienie poprzez prawo.
Sama obrzezka fizyczna nie jest niczym złym, jeśli ktoś chce niech się obrzezuje.
Szalom
@Dan I El
2. W ST były pewne prawa, które robiły rozdział między poganinem a Żydem. W tym fragmencie Paweł usuwa wszelkie uprzedzenia narodowe. Rzeczywiście jednak może być tak jak mówisz, że mowa tutaj jest o wynaturzeniu tych praw poprzez rabinów. Muszę się więcej nad tym zastanowić.
3. Czyli wywalamy wszystko to co było w ST i świętujemy tak jak nakazał Jezus. Ok, niech będzie taka wersja. Ja jednak nie słyszałem aby Jezus nakazał świętować Paschę dokładnie 14 Nisan a uczniowie upamiętniali to wydarzenie spotykając się na łamaniu chleba nie tylko raz do roku.
4. Można jeszcze w inną stronę spojrzeć na to. Gdy Jezus powiedział te słowa „czyńcie to na moją pamiątkę” to przecież był w Jerozolimie. Zatem chodziło mu o to aby na Jego pamiątkę co roku udać się do Jerozolimy…. Ta samo logika myślenia. Dlatego właśnie uważam, że nie można być pewnym, że nasz Pan właśnie o tym mówił. Wiemy na pewno, że mówił o łamaniu się chlebem i o piciu wina. Reszta to domysły. Może słuszne, może nie. Ciężko powiedzieć.
5. Oczywiście, że wiara to działanie jednak idąc tym tokiem rozumowania to powinniśmy dalej składać baranki bo tak samo one wskazują na Jezusa i jeśli byłyby składane w wierze to byłoby wszystko ok.
8. Przyznaje, że ta kwestia jeszcze nie jest dla mnie jasna.
10. Jakoś tak cały czas mam wrażenie, że chodzi tylko o to w jaki dzień się obchodzi tę pamiątkę bo przecież my wszyscy spotykamy się na tak zwanej „Wieczerzy Pańskiej” i ten obrządek razem odprawiamy. Ja po prostu robię to pary razy w roku a wnioskuje, że ty raz do roku koło marca/kwietnia. Pytanie jest zatem tylko jedno: czy Bóg wymaga od nas abyśmy Wieczerzę Pańską obchodzili tylko raz w roku dokładnie tego dnia według kalendarza Izraelskiego (pytanie jeszcze którego? Księżycowego czy nie?).
Szymonie, długo to rozważałem i badałem. Prawo Boże jest dobre, a więc nie ma mowy aby wprowadzało podział, aby wytworzyło mur. To oral tora, prawo rabiniczne ten mur zbudowało. To prawo rabiniczne również powszechnie było nazywane prawem Mojżeszowym, dlatego są czasami pewne wersety na pierwszy rzut oka niezrozumiałe . Żydzi często (zresztą do tej pory) stawiali to prawo ponad prawem Bożym. Rabin był/jest jak papież.
Szymonie jak myślisz o jakich ustawach, prawach, przykazaniach, nakazach, upomnieniach, postanowieniach pisze psalmista w ps 119?
Polecam także ten szczególny psalm , fajnie zaśpiewany i zagrany
https://www.youtube.com/watch?v=Hucdqw_1rGU&t=
Szymon noz przestan … pomozmy odbudowac swiatynie …coz to ma byc .. przeciez własnie po to odbudowuja gdyz Chrystusa nie znają.. a nie znaja bo ktos im wmowił ze chrystuis to ktos kto uysunał wszystko co nakazał Jahwe czyli dla nich antychryst.. nie dajemy im zadnego prezykladu a aprzyklad wiec nie znają i walczą az takim chrystusem jakiego wymysliło chrzescijanstwo a chodzi o to by im pokazdac przyklad nie ze swieta chrystuis usunał (ktorych nie usunął) ale swieta sa o nim
to jest poniekad swietny przyklad z tą swiatynią bo to wszystko sa naczynia połaczone ktore dziaja tylko razem, jesli usunie sie cos to dzieje sie to co dziac sie nie powinno gdyby tamto wczesniej nie zostało przez kogos (rzym ) usuniete…. i przez to ze naczynia porozwalano dzieja sie rzeczy tak straszne jak plucie na Chrystusa jako antychrysta i odbudowywanie swiatyni.. to sa efekty zlych posuniec ludzkich a nie cel
Szymonie, zauważ w 2 Mojżeszowej 13.3-10 czytamy, że Święta JHWH to znak [znamię] na ręce, i znamię [znak] między oczami.
Święta Boga są to Jego święte czasy, ustanowione na wieki, trzeba jednak pamiętać, że nie litera ale duch prawa daje życie, a także warto pamiętać, że Jahoszua przyszedł także po to aby pokazać własnym przykładem jak święta i prawa zachowywać.
A u Daniela 7.25, czytamy, że przeciwnik Boży będzie zamierzał zmienić czasy i zakon. Co mu się prawie udało bo Święte Czasy Boga pozamieniane zostały na ludzkie święta, kult żywiołów. Prawa również, bo pomimo tego że na papierze w Bibliach one są nadal nienaruszone, to w umysłach ludzi znajdują się inne dekalogi, inny zakon.
Proszę zerknij do ciekawego filmu Michała, z którym w wielu kwestiach się można nie zgodzić, ale tu jasno przedstawił zagadnienie i trafił moim zdaniem w punkt . https://www.youtube.com/watch?v=sO2zcp5nIyE
świetny wykład na szabat https://www.youtube.com/watch?v=_UeqIomLz7o
Mat.5;17-19 Czy Jezus wypełnił Prawo za nas czy dał nam przykład abyśmy my wypełniali Prawo?
Ja polecam
https://www.youtube.com/watch?v=rogm3AokYzw
https://www.youtube.com/watch?v=v9prx3USgmI
https://www.youtube.com/watch?v=T0AZOVII7kI oczywiście
święta Boże są piękne, jak zresztą WSZYSTKIE Jego przykazania, ustawy, napomnienia…..
Szabat Szalom
Nie tylko werset 8, z Kol 2, jest kontekstem do wersetów 16-17 (odn.min;10:34). Zwróć uwagę, kto oskarża dzieci Boga o to , że zachowują Jego ustawy, święte czasy, i w te dni ucztują jedzą i piją. To widzimy w dalszych wersetach 18- 23. Tam jest mowa o tym, że pewni ludzie chcieli by zabronić tych Bożych praktyk. Mówią ;nie dotykaj, nie kosztuj, nie ruszaj. Nie trzymają się GŁOWY (czyli Tego który nadał te święte czasy), która spaja (także dzięki tym świętom) całe CIAŁO Chrystusa, czyli Jego zgromadzenie. W dodatku zamiast radować się z rychłego przyjścia Pana, razem ze zgromadzeniem, to mają (ci oskarżyciele) upodobanie raczej do poniżania siebie i do słuchania różnych guru, którzy prawdopodobnie z samo zamartwiania siebie czerpią podnietę (do dziś mamy takie postawy). Polecam kilkukrotne przeczytanie tych wersetów (Kol 2.18-23) tam chodzi konkretnie o jakieś ludzkie nauki, których jak wiemy jest tysiące. My jednak mamy trzymać się GŁOWY, dzięki której całe CIAŁO (czyt. zgromadzenie ) jest zespolone i rośnie wzrostem Bożym.
Tak sobie luźno myślę, że mogli być to np;naśladowcy Jana Chrzciciela, który jak wiemy był posłańcem Bożym (angelos-anioł), i z wyboru ostrym ascetom. Przecież już za życia Jezusa uczeni zarzucali uczniom, że za mało poszczą i nie trzymają się tradycji. Jako wzór dobrej postawy pokazywali na uczniów Jana Ch. Uczniowie Jana mogli wierzyć w Jezusa, ale ich guru był nadal Jan i Jego metoda na życie, na bycie pobożnym. Czyli umartwianie ciała.
jesli tam chodzi o to ze słaby w wierze jada jarzyne a mocny jak leci to i Elen W sie pomyliła mowiac co jesc nalezy i zaleca by wszyscy byli slabymi w wierze a jednak sie nie pomyliła ani tego zaleca bo i tam nie o to chodzi a o postników i niepostników dla zaskarbiania ..; słaby posci bo sobie umysla ze zaskarbi cokolwiek swoimi postami .. a skoro mowisz ze tak samo sprawa swiąt wyglada to wyglada tez odwrotnie niz pozornie sie wydaje
Ja odejdę trochę od tematu.Jestem kompletnie zagubiony w tym świecie.Mam ciągłe poczucie że Jezus zapomniał o nas,dlaczego jeszcze nie wrócił?Chyba już czas by wrócić,ile to jeszcze wszystko potrwa.Wszystko tkwi w martwym punkcie a pani White w swoich pismach wyraźnie wskakuje na bardzo bliski powrót a mineło już tyle lat od jej śmierci chociażby.
@Gosia 2 Mojż 13:3-10 to bardzo ciekawy werset i dał mi wiele do myślenia. Dziękuję
@Mikolaj Zackowski podobnie prawie każdy autor Nowego Testamentu wierzył, że przyjście Pana jest bliskie. Zobacz: http://cienieprzyszlosci.pl/2019/01/rychly-powrot-jezusa-wiara-apostolow/
Jak dobrze porozmawiać na cienieprzyszlosci.pl na temat Cieni Przyszłości:) Dziękuje wam wszystkim za te wspaniałe komentarze są rzeczywiście bardzo trafne i dają głęboką perspektywę na ten problem.
Cały czas kwestia obrzezania nie daje mi spokoju. Z jakiś przyczyn obrzezka literalna została zastąpiona wersją duchową (obrzezaniem serca). Nie rozumiem dlaczego inne prawa ceremonialne nie miałyby być rozumiane również nie według litery ale w taki sam sposób jak obrzezka. To znaczy skoro Pascha wskazywała na wyjście z niewoli grzechu poprzez krew baranka to obecnie dlaczego mamy stosować również literalnie to prawo zamiast jedynie duchowo wyjść z niewoli grzechu i ze świata poprzez krew Baranka? Podobnie na przykład ze świętem trąbienia. Możemy po prostu sobie zrobić święto trąbienia raz w roku i sobie po trąbić w róg trochę albo rozumieć to duchowo i całe nasze życie spędzić na przypominaniu (trąbieniu) o zbliżającym się (albo o już trwającym) sądzie. Oczywiście to są piękne święta rozumiane literalnie ale dlaczego obrzezanie literalne nie obowiązuje a święta niby Pan Bóg by chciał abyśmy dalej literalnie stosowali? Sorry ale ciągle tego nie jestem w stanie zrozumieć. Dla mnie sprawa do tej pory była prosta: przestrzegamy prawo moralne i prawo zdrowotne bo te rzeczy są ponad czasowe. Resztę (prawo ceremonialne) przestrzegamy na sposób duchowy. Prawo cywilna państwa Izrael to inna bajka. Czyli np. nie składamy baranków za grzech ale udajemy się pod krzyż. Nie mamy kapłanów ale wierzymy w Jezusa jako naszego najwyższego kapłana, który się wstawia za nami. Nie obchodzimy świąt dosłownie ale obchodzimy je poprzez takie życie na jakie one wskazywały.
Chociaż Zach 14:16 na pierwszy rzut oka wygląda tak jak by Pan Bóg chciał abyśmy literalnie te święta stosowali. Chociaż można też ten fragment również duchowo wytłumaczyć.
… jednak obrzezanie zostało zniesione.
bo obrzezanie to czynnosc ktora ludzie latwo moga podstawic za komunie albo zrobic z niego sakrament wymagany do zbawienia i po to zostalo usuniete by nikt z tego nie uczynił religii…. bardzo łatwo powiedziec człowiekowi ze do zbawienia wymagane obrzezanie
nie mogło zostac bo to tak samo jakby zostawic garnki 7 kompletowe konieczne do zbawienia.. wszystko to jest pozytecznie ale nie ma nic do zbawienia za to doskonale nadaje sie do uczynienie zen samego religi i religijnego wymogu OBOWIAZKOWEGO
Bogu zawsze chodziło o obrzezanie serca ( Jer 4.4 ,,Obrzeżcie się dla PANA i usuńcie napletki waszych serc, Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy, aby moja zapalczywość nie wybuchła jak ogień i nie paliła się tak, że nikt nie zdoła jej zgasić z powodu zła waszych uczynków.,,oraz Pwt 10.16, Kpł 26.41, Jer 9.25, ), a literalne obcinanie sobie napletka doprecyzowują inne natchnione Duchem wersety ,,obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, a ważne jest tylko zachowywanie przykazań Bożych,,
Oczywiście nadal się możesz obrzezać, tylko co w związku z tym?
Bo tak naprawdę cielesnym znakiem obrzezania jest zachowywanie Bożych Praw , nakazów i ustaw.
Natomiast Pascha (a ona wypada w konkretny dzień) jest pamiątką, i jej zachowywanie nie polega na tym, że musisz. Ja użył bym argumentu,,Że Warto,,
Proszę też napisz co myślisz o dalszych wersetach z Kol 2.18-23, i jak je rozumiesz.
szalom
@Gosia przeanalizowałem ten fragment z 2 Mojż 13:3-10. Zwróć uwagę, że ten fragment się nas jeszcze nie tyczy ponieważ jest napisane dokładnie kiedy to prawo należy stosować (2 Mojż 13:5). Jak na razie nikt z nas nie wszedł ani do ziemskiego Kanaanu ani do niebiańskiego. Dlatego ten nakaz jeszcze nas nie dotyczy.
@Domingo ale jak stwierdzisz, że coś można „łatwo” zacząć rozumieć cieleśnie a coś „trudno”? Dlaczego nie jest po prostu napisane aby nie robić z tego warunku do zbawienia a jest ten obrządek po prostu usunięty? Wybacz ale twoje tłumaczenie wydaje mi się mniej trafne niż takie tłumaczenie: był to tylko symbol wskazujący na obrzezanie serca a więc jako symbol nie należy go zachowywać cieleśnie ale zachowywać to na co wskazywał duchowo. Tak samo powinno być z resztą przykazań ceremonialnych (jak np Paschą). Inaczej nie bylibyśmy konsekwentni
@Dan i El
Jasne, ja ciągle o tym mówię, że zawsze chodziło o obrzezkę serca. Podobnie było z całym zakonem ceremonialnym. Nie chodziło o ceremonie dla samych ceremonii a o konkretną duchową rzecz. Tak w Passze chodziło o wyjście z niewoli świata poprzez krew Baranka.
„Ja użył bym argumentu,,Że Warto,,” – dlatego zastanawiamy się czy jest to wola Boża. Poza tym jeśli tak na to patrzeć to trzeba by rozpatrzeć każdy element prawa ceremonialnego bo może „warto” również składać cieleśnie ofiary poranne i wieczorne tak aby ludzie pamiętali i codziennym studium Biblii rano i wieczorem? Cały zakon ceremonialny ma w sobie olbrzymią wartość jednak ważne jest co za nim stoi. Tak za Paschą stoi wyjście z niewoli świata.
W Kol 2:18-23 Paweł daje dalej opis tych ludzi, którzy nawoływali do zachowywania prawa ceremonialnego. Oprócz prawa ceremonialnego nawoływali oni najwyraźniej również do zachowywania Talmudu.
Szymonie, wszystkie przykazania Boże WARTO zachowywać. W Nowym Przymierzu nie musimy, ale chcemy (bo mamy Prawo na sercu).
Jak fajnie zauważyłeś na filmie , fizyczne składanie baranków (i te wokoło świątynne ceremoniały) już nie ma sensu, wiemy dlaczego, nie będę się powtarzał.
Rytuały Paschalne również zapowiadały przyjście i śmierć Jezusa, jednak święto nadal ,,obowiązuje,,. Jest pamiątką właśnie tego konkretnego wydarzenia.To jest kluczowe wydarzenie i w Biblii i w dziejach świata, dlatego warto o tym dniu pamiętać.
Gosia słusznie zwróciła uwagę na ks.Daniela 7.25. Jak myślisz dlaczego przeciwnik Boży próbuje zmienić święte czasy i prawo Boże?
@Dan I El skoro wszystkie przykazania warto zachowywać to dlaczego nie zachowujemy ofiar z baranków? Dlaczego sami mamy sobie wymyślać co zachowujemy a co nie. Na moje albo zachowujemy literalnie zakon ceremonialny (cały) albo go nie zachowujemy (czyli zachowujemy duchowo).
Jezus jest prawodawcą i jedynym interpretatorem Prawa. Jeśli powiedział, że nawet negatywne myślenie o bliźnim to przestępstwo, to tak jest. Jeśli powiedział w konkretny dzień , przy konkretnej czynności (która była powiązane z tym konkretnym dniem), ,,To czyńcie na Moją pamiątkę…,,.
To chyba warto tak czynić. Poza tym uczniowie i ich uczniowie zachowywali święte czasy.
Natomiast składanie baranków było mocno powiązane z materialną świątyniom, dlatego nie od parady została ona zniszczona.
W dodatku po to mamy całe pismo, aby pewne dylematy rozstrzygać w kontekście całego pisma. A w nim przecież czytamy, że składanie zwierząt na ofiarę nie zmazywało grzechu, była to tylko obrazkowa lekcja dla obrazkowo myślących ludzi.
Paschę zachowujemy w duchowy sposób, zgadza się, podobnie jak szabat (którego zachowywanie objawia się w ciele) , jednak nadal jesteśmy tu na ziemi i warto ten szczególny dzień wspominać.
Człowiek z natury lubi świętować, co widać dobrze po historii, czy w czasach współczesnych.
Dlatego Bóg dał swoje święta, które niosą pewne wartości, przesłanie.
Proszę zerknij do tych filmów które Ci wcześniej wrzuciłem, tak facet troszkę szerzej te tematy omawia.
Niestety muszę lecieć do roboty.Szalom
@Dan I El
Już ci napisałem, że nie możemy być pewni, że słowa „to czyńcie na moją pamiątkę” tyczą się zachowywania konkretnego dnia. Możemy być pewni, że chodzi o obrządek łamania się chlebem i piciu wina aby upamiętnić wydarzenia z wieczernika ale nie możemy mieć pewności, że Jezusowi chodziło tam o zachowywanie konkretnej daty czy konkretnego święta. Dlatego raz jeszcze podkreślę, że to nie jest dla mnie argumentem.
Dlatego dla mnie ta sprawa Paschy jest taką samą sprawą jak składanie baranków czy obrzezanie. Jest to po prostu jedna z wielu ceremonii, która miała nauczyć nas innej duchowej lekcji.
a kto mowi Szymek ze pascha (raczej swieto i seder paschalny) jest obowiazkowa albo konieczna do zbawienia ? czy w ogole ktos kiedykolwiek z taką teoroią wystapil? bo nie zauwazayłem
wszystko chcesz sprowadzic do kategori konieczne lub nie konieczne jesli koniecznie to zachowywac a jesli nie koniecznie to smiało wywalic …calkiem zapominasz o kategorii niekonieczne ale bardzo pozyteczne, absolutnie nie do wywalenia
nie mozesz byc pewny jak sam mowisz a jednak pewnie to odrzucasz.. skoro nie jestes pewny to nie nauczaj ze nie pozyteczne to jest i nalezy zapomniec bo albo jestes pewny albo nie jestesmy pewni do czego sie odnosiło..
a sam mowisz ze nie jestes pewny.. skoro sie nie jest pewnymn to lepiej zamilknąc na dany temat .. bo boruty mozna narobic
to nie jest temat o ktory musisz kruszyc kopie
lepiej zaliknąc niz zakazywac dobrego o wiele wiecej pozytku, bo gdyby sie okazało na koncu ze dobrego zakazywales i nauczałes jak dobre odrzucac to .. na co Ci taki niepozytek?
Jezus w swiecie paschy (4 czescio po 10 minut najwazniejsza 3 i 4..co by nie zaprzestac wczesniej) moze bedziesz mniej pewny a moze wiecej pewny.. warto zobaczyc jak tam wyglada ten chelb i jak wyglada ten kielich
kiedy sie o czyms mowi to trzeba dobrze poznac to o czym sie mowi .. bo boruty łatow narobic całe wieki boruty juz narobili rozni znawcy nic znajacy pooza własnym pomysłem.. do takich nie pretendujmy… a jesli nawet uiwazasz inaczej to nikt nie zmusza ale lepiej zamilknac niz złego nauczac a pewnym i tak nie bedziesz
@Domingo kompletnie nie rozumiesz mojego stanowiska.
Ja na dzień dzisiejszy jestem pewien, że nie jest to konieczne aby ktoś zachowywał to święto. Jeśli chodzi o kategorię „nie konieczne ale pożyteczne” to też jestem sceptyczny w tej kwestii. To znaczy skoro Jezus powiedział, że mamy dzielić się chlebem i winem na Jego pamiątkę to pożyteczniejsze mi się wydaje robienie tego parę razy w roku niż raz.
Kolejna sprawa jest taka, że ja kopii nie kruszę o tę sprawę tylko prezentuje mój punkt widzenia i zastanawiam się nad tym co inni piszą w tym temacie. Zauważyłem już, że dla ciebie każda dyskusja polega na kruszeniu kopii. Poleciłbym ci się tego oduczyć.
Pytasz, kto uważa, że jest to konieczne? No nie wiem… @Dan I El tak uważa? Pozwól, że zacytuje:
„Oczywiście nie musisz jej zachowywać, tak jak i innych przykazań, jednak taka postawa prowadzi na urwisko/do jeziora ognia.”
cytat pochodzi z tego komentarza: https://www.youtube.com/watch?v=FQ7aIgA0Tac&lc=UgzjTaC0Gbe0hDtD8gt4AaABAg.8hF5T91n_LK8qABMpV-Jgl
Także jak widzisz są różne perspektywy na ten temat a ja nie tylko z Tobą się nad tym zastanawiam ale i z innymi.
Osobiście jeśli już to zdecydowanie bardziej bym się skłaniał do twojego podejścia, które tak widzę: „jak ktoś chce to niech zachowuje, nie jest to konieczne ale może być pożyteczne.”
mowie o tym do czego sie odnoisiło ten chelb i to wino na moja pamiątke a nie ze jestes pewnym ze nie powinnismy zachowywac bo to wiem ze jestes pewnien ale nie jestes pewnien czego innego
nie nie kazda ale kazda ktora autorytatywnie stwierdza ze cos pownismy albo nie powinnismy abo cos jest pewne jak slonce choc wcale pewne nie jest.. zbyt wielu jest pewnym tego o co wielu sie spiera.. skoro sa spory to niechj nikt nie bedzie tak pewnym by mowic to jest pewne .,. nie to nie jest pewne to wciaz podlega debacie i watpliwosciom .. pewne jest tylko to co jest niepodwazalne.. zbyt wielu ma tendencje do wstawiania swojego zdania jako obowiazujacy pewnik
@Domingo no właśnie nawet to mówię w odcinku, że nikt nie może być pewnym szerszego kontekstu więc nie można zakładać, że chodzi o przestrzeganie Paschy. Jedyne czego można być pewnym, że należy dzielić się chlebem i winem. Tego możemy być pewni a jeśli ktoś jest pewny, że chodziło Panu Jezusowi o zachowywanie całej paschy to nie ma na to podstaw w piśmie. Jest to domysł, może słuszny może nie słuszny ale jedynie domysł. To jest mój argument od początku. Co w tym niespójnego? Chcesz o to kopie teraz kruszyć?
sa podstawy bo to nie był chleb i wino ale chleb i wino konkretnie na konkretną okazje konkrewtnie przyrzadzane i konkretnie podawane….
to taki jakby rzymski katolik łamiacy sie oplatkiem na boze narodzenie nagle zaczał sie łamac z okazji imienin i mowił a niby czemu łamanie sie oplatkiem miało by byc zwiazane z bozym narodzeniem to jakas bzdura ja chce sie łamac ot tak .. co to ma wspolnego ja nic wspolego nie znam .. no moze on nie zna
a tam jest o wiele wiecej niz oplatek rzymski i o wiele wiecej symboliki
moze słuszny moze nie słuszny… no własnie wiec pewnosci nie maa skoro nie ma .. o to wlasnie mi chodzi „zawsze i wszedzie” wolam o to samo .. ludzie stawiajcie wiecej znaków zapytania a mniej wykrzykrzykników.. po to ja szukam zwady jak uwazasz, własnie po to by osłabic ja wiem napewno dobrze a dac do myslenia ze moze jednak jest troche inaczej .. moze nie a moze tak, byle mniej pewnosci a wiecej zapytan sobie stawiac .. mniej wykladac tematy w wiecej debatowac… i nie chodzi mi to o Ciebie, porostu tak mam dawno lubie podwazac z sensem wiekszym czy mniejszym ale o to chodzi.. perspektywe zawsze mozna poszerzyc by wykryc czy jest cos jeszcze do rozwazenia.. zbyt duzo jest w swiecie wykrzykników o sprawy niepewne
@Szymon Wygnański Witam, pozwolę sobie przyłączyć się do dyskusji. Chciałbym zacząć od fragmentu dotyczącego śmierci męża i prawa kobiety. Odniosłem wrażenie, że rozumiesz to jako zwykłe porównanie. Jak dla mnie sytuacja wygląda tak: Pan Bóg daje list rozwodowy Izraelowi, następnie Izrael cudzołoży z innymi bożkami A więc tym samym nie może wrócić do Boga z godnie z prawem. Następnie pojawia się Zbawiciel Jezus,jak rozumiem wszyscy uznajemy w Nim Boga, umiera na krzyżu za nasze grzechy. Więc przybija do krzyża nasze grzechy ale dodatkowo ponieważ umarl i zmartwychwstał może znów przyjąć Izrael jako swoją oblubienice. A więc tak jak tę kobietę ten przepis nas nie obowiązuje nie dlatego że jest on nieważny lecz raczej dlatego, że Pan Bóg tak sprytnie go „obszedł”. A uważam, że my wierzący w Jezusa jesteśmy Izraelem ponieważ zostajemy wszczepieni w szlachetne drzewo oliwne jakim jest Izrael (jako dzikie gałązki). I taki wniosek ma wiele konsekwencji, bo nie jest to kwestia tylko nazewnictwa Izrael-kościół. Obietnica nowego przymierza została dana tylko domowi Judy i domowi Izraela, o ile wiem kościół katolicki Ani zaden inny do nich nie należy.
Następna kwestia to prorocze wypełnienie się Świąt. Mówisz że Pascha się wypełniła więc nie musimy jej obchodzić. A co z innymi Świętami których proroczy sens jeszcze się nie wypełnił, czy ich też nie należy obchodzić? Przepraszam, że nie podpieram się dzisiaj konkretnymi cytatami z Pisma, ale jestem chory, pisze z telefonu i nie mam sił na szukanie. A poza tym myślę, że znacie Pismo lepiej niż ja i wiecie dokładnie o których fragmentach mówię. A co do obrzezania- sam jeszcze tego tematu nie ogarnąłem. Stoję na stanowisku że Prawo należy stosować dosłownie choć nie żyjemy w państwie zorganizowanym na wzór biblijny i nie ma Świątyni co samo z siebie powoduje niemożliwość zastosowania większości przepisów.
@Tylko_Spokojnie skoro stoisz na stanowisku, że prawo należy stosować dosłownie to czy składasz baranki? Czy jesteś obrzezany?
a ja sie zapytam inaczej czy jest zakaz obrzezywania?
o baranku to juz wszyscy wiemy , zostało tylko to dziwaczne obrzezywanie ktore stawija wszyscy przeciwnicy prawa .. i ci prawdziwi dla ktorych nawet szabat jest 'przeklety’ a swinia najlepszym pokarmem pod słoncem
zostaje to obrzezywanie wiec nalezy dojsc a sprawa zostanie rozwiazana definitywnie
Napiszę jeszcze raz bo chyba nie doczytałeś:
1.,, A co do obrzezania- sam jeszcze tego tematu nie ogarnąłem” Wiem co jest napisane w Prawie i wiem co pisze Paweł na ten temat. Na pierwszy rzut oka jest tu konflikt, który muszę przepracować, więc nie, nie jestem obrzezany. Z tego, co wiem powinienem być obrzezany 8 dnia mojego życia a nie zostałem, może dlatego Paweł pisze zebym został już jaki jestem.
Następnie:
2.”Stoję na stanowisku że Prawo należy stosować dosłownie choć nie żyjemy w państwie zorganizowanym na wzór biblijny i nie ma Świątyni co samo z siebie powoduje niemożliwość zastosowania większości przepisów.” O ile wiem to ofiar nie składa się byle gdzie.
Kolejna sprawa:
Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22 Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” 23 Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!”
O jakiej nieprawości mówi Jezus? dlaczego wybierać sobie chcesz które przepisy Ciebie dotyczą a które nie? I na jakiej podstawie? Bo domysły co Jezus miał na myśli to słaba przesłanka zwłaszcza mając na uwadze te słowa:
,,1 A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. 2 Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam”. Raczej wolałbym domniemać, że Jezus mówi to do ludzi którzy znają te słowa powyżej i oni mogli je rozumieć inaczej niż człowiek żyjący 20 wieków później wychowany w katolickim kraju.
Poza tym jeszcze taka drobnostka dz. ap. 6:11 :
Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: «Słyszeliśmy, jak on mówił bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu». 12 W ten sposób podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie. Przybiegli, porwali go i zaprowadzili przed Sanhedryn. 13 Tam postawili FAŁSZYWYCH ŚWIADKÓW, którzy zeznali: «Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu i przeciwko Prawu. 14 Bo słyszeliśmy, jak mówił, że Jezus Nazarejczyk zburzy to miejsce i POZMIENIA ZWYCZAJE, które nam Mojżesz przekazał».
Fałszywi świadkowie mówią, że Jezus pozmienia zwyczaje które dał Mojżesz. Co robi fałszywy świadek? Kłamie. Wniosek? Jezus nie usuwa Prawa jest to wg mnie dobitnie napisane, sam to mówi w Mt 5:17.
Pytanie jak my je mamy dzisiaj zastosować bo żyjemy w innych okolicznościach. Np. jak uprowadzony dom Judy stosował się do praw w Babilonie. Nie jest to najlepsza analogia ale dająca pewny pogląd.
Jeszcze jedna uwaga nieprawość o której piszę tłumaczona jest także jako przestępowanie zakonu w systemie stronga słowo nr 458
Z całym szacunkiem Szymonie, ale Jezus konkretnie w Paschę , przy ,,paschalnych,, czynnościach dał ten przykaz,,Czyńcie to…………….,, .Ok , rozumiem, że nie jest to dla Ciebie 100% argument, a więc weź tzw.,,drugiego świadka,, czyli inne 1nne wersety które poruszają tę kwestie.
Np;Apostołowie spieszyli się na święta i święte czasy Boga zachowywali. Daniel pisał (7.25) o tym, że przeciwnik Boży zamachnie się na święte czasy JHwh.(to już trzeci ,,świadek,,).
Pamiętaj , że Pascha to nie ceremoniał (jak fizyczne obrzezanie), oczywiście również i w ten dzień odbywały się rytuały, ceremoniały związane ze świątyniom, jednak one przeminęły. Święto nadal pozostaje, bo ono było, i jest pamiątką. Jezus umarł w konkretny dzień i ten dzień warto pamiętać.
Oczywiście w inne dni, jak np.szabaty również świętujemy , jednak jest to inne świętowanie.
Tylko_Spokojnie, słuszne uwagi. Bardzo ładnie to ująłeś. Dodał bym jeszcze , że np Szczepan także został fałszywie oskarżony, że mówi przeciwko Mojżeszowi. Również Pawłowi takie kłamliwe rzeczy zarzucano.
@Dan I El
Jak to Pascha to nie ceremoniał? Przecież to jest obrazowe pokazanie tego co się ma dziać w sercu człowieka.
W kwestii chleba przaśnego to owszem było ono nakazane w ST. Nie mogę natomiast znaleźć wzmianki o winie, pomożesz?
Mógłbyś również powiedzieć do jakiej sytuacji się odnosisz mówiąc o tym, że apostołowie śpieszyli się na święta?
W Dan 7:25 to mowa może być zwyczajnie o dekalogu i szabacie co tygodniowym, nie musi być tutaj mowy o innych świętach.
@Tylko_Spokojnie niektóre prawa zostały w Jezusie wypełnione. Nie na darmo kurtyna w świątyni przy Jego śmierci została rozdarta. Daniel prorokował w 9 rozdziale, że przy śmierci Mesjasza zostaną zniesione ofiary krwawe i z pokarmów (Dan 9:27). Odnośnie obrzezania to sprawa jest jasna: nie mamy się obrzezywać. Dobra ale czy to znaczy, że Jezus zmienił prawo? No nie. Jezus wypełnił prawo. Całe prawo dalej obowiązuje ale już nie w symbolach. To znaczy cały sens świątyni i baranków ciągle nas obowiązuje ale rozumiemy to na sposób duchowy – po prostu wierząc w to co zrobił Jezus. Podobnie jest z obrzezaniem. Ciągle obowiązuje obrzezka ale chodzi o nie poleganie na swoich uczynkach w spełnianiu obietnic Bożych a na poleganiu na Bogu i ufanie Jego obietnicom. O to chodzi w obrzezaniu – o obrzezanie serca. Zatem to prawo ciągle obowiązuje ale właśnie w takim duchowym sensie.
Teraz przechodzimy do wszystkich świąt i jak widzisz niektórzy twierdzą, że z jakiś przyczyn święta obowiązuje literalnie a nie na sposób duchowy tak jak reszta zakonu ceremonialnego a przecież święta nie stanowią prawa moralnego. Jeśli zatem uznamy, że święta dalej obowiązują literalnie to uważam, że całą resztę również należy rozumieć literalnie. Jeśli jednak resztę rozumiemy duchowo i po prostu przestrzegamy tego na co wskazywały te symbole czy pamiątki to tak samo powinniśmy potraktować wszystkie święta izraelskie, które są prawami ceremonialnymi, wskazującymi na przyszłość, wskazującymi na Jezusa.
no to gdyby zalozyc ze komus dawno temu sie pomyliło a konkretnie rzymowi ze prawo ceremonialne przemineło? rzymowi napewno sie wszystko pomyliło wiec i to nie dziwne.
Przemineło calkimiem co innego niz prawo – przemineły ceermoniały ktore przedstawiały cienie rzeczy prawdziwej
wszystko zostało tyle ze teraz nalkezy cienie zastąpic sprawą prawdziwą
kazdemu kto cos uswuwa sie pomyliło
moze sie cos zmienic z powodu ceremoniałow ktore były cieniami ale zmienic cos z cienia na rzecz prawdziwą a usunac to zbyt daleko posuniete przedsiewziecie
a jako ze jest to przedsiewziecie rzymu to dla mnie wielu wątpliwosci nie pozostawia…. jest mozliwosc ze sie myle
ale jesli cos umyslił rzym to jak dla mnie to juz samo wystarczy by wszytek jego zamysł przysłowiowo spuscic w kibel
w millenium czy w nowym krolestwie czy jak tam sobie kto uwaza i nazywa w kazdym razie w czasie przyszłym wciaz, jak izajasz zapisał ludy i narody beda podrozowały na swieto szałasów do nowego jeruzalemu a kto nie podązy tego spotka srogi zawód.. nie ma zadniej mowy by przemineło czy było czyms przestarzałym obecnie skoro i w przyszłosci ma czyms pewnym
nie na darmo kurtyna sie rozdarała…bo w ziemskiej były skladanie cienie
Zauważ, że w wieczerniku Jezus powiedział do uczniów ,,Gorąco pragnąłem spożyć tę wieczerzę paschalną z wami przed moją męką;
Powiadam wam bowiem, iż nie będę jej już spożywał, aż nastąpi spełnienie w Królestwie Bożym.(Łuk 22.15),,
A więc Jezus daje tu jasno do zrozumienia, że jeszcze z uczniami będzie paschę spożywał.
Natomiast odnośnie zachowywania świąt przez uczniów, to są pewne wzmianki w Dz.Ap, ale także w zapiskach historycznych.
W Biblii mamy takie oto wersety; Dz Ap 20.6, 20. 16,a w 1 liście do Koryntian 5.8, Paweł ,,podpowiada,,zborowi jak to święto święcić.
Dla kościoła/ zgromadzenia Bożego w pierwszych wiekach , problemem nie było to czy święcić Paschę, ale raczej kiedy ją święcić. Ponieważ były już od początku ,,ruchy,, które nauczały , że ważniejsze jest zmartwychwstanie, i święcenie niedzieli jako paschy.
Wersety z Ks.Daniela 7.25 faktycznie na pierwszy rzut oka mogą mówić o szabacie, i prawie (dekalogu). Tylko w sumie byłby to niepotrzebny podział bo szabat to przecież też dekalog. Poza tym warto spojrzeć na szerszy kontekst, czyli na to co faktycznie przeciwnik Boży zmienił. A zmienił przecież czasy obchodzenia świąt (Paschę na wielkanoc, święto namiotów na boże narodzenie, etc…) i prawo (czyli dekalog).
W Prawie i prorokach było ponoć 300 proroctw dotyczących przyjścia Mesjasza i On wypełnił je wszystkie (wierzę na słowo nigdy tego nie sprawdzałem). Czy zatem kiedy Jezus mówi o wypełnieniu Prawa i proroków nie mówi właśnie o tym? Bo proroctwa o sobie wypełnił niezaprzeczalnie. Nie wiem skąd u większości ludzi z którymi rozmawiam jest stawianie znaku równości między wypełnić a unieważnić/usunąć/spowodować że czegoś nie trzeba już robić. Zwłaszcza, że już w kolejnym zdaniu bardzo klarownie się wypowiada (ani kreska ani jota itd).( To tak jakby ustawodawca stosował sie do własnych praw – czyli je wypełniał – i wszyscy mówili że je unieważnił, absurd)
Ja widzę niekonsekwencje w Twoim rozumowaniu, tzn. tu chcesz czegoś przestrzegać literalnie, w innym miejscu duchowo, a pewnie znalazłyby się takie przepisy które już zostały przybite do krzyża czy jak tam to nazwać. A ja nie widzę jasnego kryterium takiego podziału.
Nie będę przytaczał już kolejnych argumentów, bo raczej nie widzę odpowiedzi lub próby zbicia poprzednich tak moich jak i Kolegów ( swoją drogą to dziwne bo w takich dyskusjach zazwyczaj jestem sam a tu 3 na 1, proporcje odwrócone). Szanuję Cię Szymonie i lubię Twoje dociekania dlatego napiszę inaczej:
Widzicie zaiste powołanie wasze, bracia! iż niewiele mądrych według ciała, niewiele możnych, niewiele zacnego rodu;
27 Ale co głupiego jest u świata tego, to wybrał Bóg, aby zawstydził mądrych, a co mdłego u świata, wybrał Bóg, aby zawstydził mocnych.
Jestem prostym człowiekiem i naprawdę wielu rzeczy nie rozumiem, ale myślę, że skoro Pismo Święte jest dla ludzi prostych to podstawowe sprawy muszę być napisane w sposób jasny a nie jak dla filozofów. A to co jest level wyżej nie może zaprzeczać dosłownemu rozumieniu i zmieniać jego sens. Fragmenty Pisma które Ci wskazywałem są proste wystarczy czytać ze zrozumieniem. Nie wiem jak Berejczycy mając tylko ST przyjęliby Pawła gdyby On im mówił:
-to przestrzegamy tylko duchowo.
-Ale co duchowo? Nie morduj? Nie kradnij? Jak zastosować duchowe rozumienie tych przykazań?
A szabat? mogę iść do roboty a w duchu sobie stosować/przeżywać?
Trzymając ST w ręku nie ma możliwości aby przyjąć taką interpretację.
Problem polega na tym że wielu interpretuje ST przez pryzmat NT, a ja myślę że trzeba na odwrót. Może się mylę.
I jeszcze jedno możesz coś więcej napisać o rozdartej kurtynie?
@Tylko_Spokojnie
Chodzi tylko o to, że niektóre prawa były proroctwami. Składanie baranków i ogólnie służba świątynna – wszystko to zwyczajnie wskazywało na Jezusa. Odnośnie kurtyny w świątyni to jest to napisane w Mat 27:51. Dlaczego ta kurtyna została rozdarta w momencie śmierci Jezusa? Tam, według prawa, nie mógł nikt zaglądać a tutaj Bóg sam pozwala zaglądać za kurtynę. Dlaczego? Czy chce aby ludzie teraz grzeszyli? Rozwiązanie jest proste: prawa ceremonialne zostały wypełnione w Jezusie. On wypełnił te proroctwa, które były prawami i dlatego prawa, które były symbolami na niego nie mają już sensu bo mamy rzeczywistość.
Czy zatem one nie obowiązują? No nie, one ciągle dalej obowiązują ale jako rozumiane w Jezusie.
Puki co prawie do wszystkich argumentów się odniosłem. Jedynie nie odniosłem się do tych argumentów co do których poprosiłem o uściślenie. To znaczy: gdzie w ST jest napisane o winie paschalnym oraz odnośnie świąt jakie przestrzegali uczniowie. Co do reszty argumentów się już wypowiedziałem.
W momencie jak mówisz, że wszystko należy rozumieć dosłownie to musisz również się obrzezać i składać baranki. Jeśli tego nie robisz to jedynie się zwodzisz, że rozumiesz wszystko dosłownie a nie duchowo. Tym samym oskarżasz innych o to co sam czynisz.
Przykrywanie się głupotą (1 Kor 1:26-27) nie jest dobrym wyjaśnieniem a jedynie ucieczką od badania Biblii ponieważ:
„A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana.” Jak 1:5
nie rozdarta by ludzie grzeszyli czy nie grzeszyli ale tam przebywała chwała Boza ktora przyjmowała ofiary zastepcze.. skoro cienie zostały usuniete to teraz kazdy moze zajrzec by widzec ze juz jej tam nie ma, nie ma juz ani cierni ani ich przyjmującego…
adwentysta wie ze i sama ziemska swiatynia była cieniem prawdziwej
jakby to cokolwiek zmienało ze usunieto symboliczną swiatynie i pokazano ze od teraz juz cienie nie beda przyjmowane
@Domingo
Dokładnie to próbowałem przekazać. To było pytanie retoryczne gdy napisałem: „Czy chce aby ludzie teraz grzeszyli?” Dlatego obecnie cienie nie są przyjmowane.
Nie wiem ile razy mam Ci jeszcze napisać, że jeśli nie ma Świątyni to nie ma gdzie złożyć baranka. A jak spotkasz jakiegoś Lewitę to też daj znać 😉
I dalej nie wiem dlaczego ten baranek nie może w dalszym ciągu symbolizować ofiary Chrystusa tak jak to robił wcześniej. Co stoi na przeszkodzie?
Dalej nie wiem co ma zastosowanie duchowe a co praktyczne/fizyczne? I jakie jest kryterium wyboru? Jak dla mnie nie podałeś sensownego powodu dlaczego mamy nie obchodzić świąt których proroczy sens się jeszcze nie wypełnił (Pascha się wypełniła ok- choć ja się z tym nie zgadzam ale jest to jakiś argument)
To nie chodzi o przykrywanie się głupotą tylko o to, że głębsze zrozumienie nie może przeczyć podstawowemu, tylko tyle. I nie sądzę abym uciekał od badania PŚ, dużo czasu na to poświęcam.
Kwestia obrzezania. Nie pamiętam który to fragment ale Paweł pisze że w jakim stanie zastało nas nawrócenie w takim zostańmy, skoro nie zostałem obrzezany 8 dnia swojego życia jak to jest w Prawie to zostaje w takim stanie jakim jestem.
Myślę, że niektóre nieścisłości ST (lub złe zrozumienie) zostają dookreślone w NT w końcu po to między innymi przyszedł nasz Pan aby pokazać pełnię Prawa (to nieszczęsne wypełnić -pleroo jest także tak tłumaczone).
.
I tak już na końcu Yeshua Mesjasz wypełniał wszystko literalnie bo był bez grzechu, a jak wiemy grzech to przestępstwo Zakonu. My mamy nakaz bycia uczniami i naśladowcami. A Ty chcesz to zmieniać, dlatego Ciebie w tym względzie nie posłucham. Różnimy i jeśli musi niech tak będzie, być może Ty kiedyś coś zrozumiesz a być może ja.
I tak dla pełnej jasności Prawo nie zbawia, żeby ktoś nie myślał że upieram się przy tym z tego właśnie względu. Dla mnie stosowanie się do Prawa Bożego jest wyrazem posłuszeństwa. Temat kurtyny jest dla mnie do przemyślenia choć Mat 27:51 stwierdza tylko że została rozerwania nie podając żadnej interpretacji
Tylko_Spokojnie.
Zerwana kurtyna oznacza, że już zostałeś uświęcony (przez krew Baranka) .Miejsce najświętsze w świątyni to symbol naszego serca. A więc dzięki Jezusowi została przerwana kurtyna do Twojego serca. Bóg może w nie wejść.
Dan I El
I jakie to ma dla nas konsekwencje wg Ciebie odnośnie stosowania Prawa?
Bo świetle Twoich słów na myśl przychodzi mi to:
Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy zawrę z domem Izraela nowe przymierze. 32 Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej*. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą – wyrocznia Pana. 33 Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach – wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich SERCU*. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. 34 I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: „Poznajcie Pana!” Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie* – wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał»
Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich SERCU. Ale bez Mojżesza? Czy tak?
@Tylko_Spokojnie
To ciekawe, ze Domingo napisał dokładnie to samo co ja w kwestii rozerwania kurtyny ale mojej wersji nie chcesz przyjąć a jego chcesz? Zastanów się nad tym.
Zwróć uwagę, że ST zakłada, że wszyscy nawet poganie mają się obrzezać. Dlaczego zatem Paweł tego nie nauczał? Czyżby nie brał prawa dosłownie tak jak ty próbujesz to zrobić? Dlatego właśnie używam argumentu obrzezania ponieważ jest to prawo, o którym czytamy w ST, że jest wieczne a jednak zostało ono zmienione.
Napisałeś: „I dalej nie wiem dlaczego ten baranek nie może w dalszym ciągu symbolizować ofiary Chrystusa tak jak to robił wcześniej. Co stoi na przeszkodzie?” No właśnie NIC! Ja ciągle to próbuję powiedzieć. Jest prawo ceremonialne i jest prawo moralne. Nie trudno te dwa prawa rozróżnić. Prawo ceremonialne wskazuje na plan zbawienia a prawo moralne na ogólne ponad czasowe nasze zachowanie, naszą moralność. Prawo moralne pokazuje co jest grzechem.
Proszę cię nie bądź uprzedzony do mnie bo w ten sposób nie będziesz mógł poznać mojego punktu widzenia a co jeśli mam rację a tobie jest po prostu ciężko spojrzeć poza to co sam poznałeś?
Odnośnie świąt, które nie zostały jeszcze wypełnione to bardzo chętnie porozmawiam jednak myślę, że najpierw rozpatrzmy czy należy obchodzić te, które zostały już wypełnione. Chodzi o to, że cała wasza trójka chce się ze mną spierać i najwyraźniej nie zauważacie, że każdy z was ma zupełnie inne poglądy na tę sprawę. Jednak zamiast przekonywać się nawzajem i dochodzić do wspólnego wniosku to sprzeczacie się ze mną.
Moje stanowisko jest takie: skoro zasłona w świątyni została rozdarta i każdy mógł zobaczyć co jest w środku to albo Pan Bóg chciał aby każdy teraz grzeszył (oczywiście nie!!!) albo chciał pokazać, że służba świątynna (prawo ceremonialne) już nie obowiązują i każdy może sobie tam patrzeć i nie popełniać przy tym grzechu.
Jeśli w Izraelu powstanie świątynia to uważasz, że powinieneś składać baranki? Myślę, że to nie jest twoje stanowisko dlatego zastanów się jeszcze czy na pewno chodzi o literalne/dosłowne stosowanie prawa.
@Dan I El
Oczywiście w tym tekście chodzi o prawo moralne a nie o służbę cieni. To jest bardzo podobny fragment do tego zapisanego w Ez 11:19-20 gdzie Ezechiel robi wyraźne odniesienie do kamiennych tablic. To samo co zostało wypisane na kamiennych tablicach ma być zapisane na naszym sercu. To jest ponad czasowe i chodzi tu prawo moralne – o miłość.
Tylko_Spokojnie
Ja akurat uważam, że Prawa w sercu (Jer 31.33) to także prawa Mojżeszowe. Tzw.prawa Mojżeszowe, czyli Tora, czyli szczegółowe rozwinięcie streszczenia którym jest dekalog.
A Dekalog jest przecież streszczony w dwóch prawach Mojżeszowych, prawach Miłości.
Psalm 119 i całe pismo trąbi, że wszystkie Prawa Boże są dobre .
Szymonie a co myślisz o tych wersetach a propos zachowywania świąt przez uczniów?
A co myślisz o tych słowach Jezusa,,Gorąco pragnąłem spożyć tę wieczerzę paschalną z wami przed moją męką;
Powiadam wam bowiem, iż nie będę jej już spożywał, aż nastąpi spełnienie w Królestwie Bożym.(Łuk 22.15),,
Czy nie uważasz, że tu jasno Jezus daje do zrozumienia, że jeszcze z uczniami będzie paschę spożywał.
Zauważ Szymonie, że olewanie Bożych rad dotyczących jedzenia/diety, to przecież jawne pogwałcenie 1 przykazania. Bo robiąc na odwrót , z siebie robimy boga/prawodawcę.
@Tylko_Spokojnie
Podeślij mi proszę te wersety o uczniach obchodzących święta.
Ja dokładnie tak samo to widzę jeśli chodzi o te prawa zapisane w sercu. Zauważ jednak, ze prawo ceremonialne nie wynika z 10 przykazań czy z prawa miłości.
Ten fragment z Łuk 22.15 jest baaaardzo zastanawiający i będę musiał się mu bliżej przyjrzeć. Potrzebuje jednak na to więcej czasu.
@Dan I El
Oczywiście prawa zdrowotne są ponadczasowe i do puki jesteśmy w tym ciele te same choroby będą nas spotykały jeśli będziemy łamać te prawa. Także to musi obowiązywać. Z tego też względu zgodnie z tym co Pan Bóg podał w Swoim Słowie dostosowuje moją dietę do tej oryginalnej: 1 Mojż 1:29.
Tylko_Spokojnie, oczywiście również uważam, że składanie literalnym, materialnych baranków i innych ofiar zagrzesznych jest dziś bezsensu, bo dziś składamy w niebiańskiej świątyni jednego baranka, który gładzi wszystkie grzechy. Likwiduje cały list naszych długów.
Pascha jednak to nie rytuał czy ceremoniał (to święto posiadał rytuały ceremoniały), a raczej pamiątka, o której Paweł także pisał, by świętować ją godnie
Szymonie nie jestem do Ciebie uprzedzony, mam chyba taki agresywny styl wypowiedzi, chociaż ja tego nie czuję tak, ale mogę uderzyć się w pierś. I nie jest moją intencją kłótnia.
,,To ciekawe, ze Domingo napisał dokładnie to samo co ja w kwestii rozerwania kurtyny ale mojej wersji nie chcesz przyjąć a jego chcesz”
Ja źle Ciebie zrozumiałem, wycofałem się z tego i komentarz edytowałem ale zdązyłeś go pewnie przeczytać w ciągu tych 4 min które są na to.
,,Jeśli w Izraelu powstanie świątynia to uważasz, że powinieneś składać baranki?”
a czy byłoby coś złego w tym jakbym chciał złożyć jakąś ofiarę dziękczynną? Przecież z tego co pamiętam jest woń miła Bogu.
Prawo ceremonialne a moralne.
Chciałbym zasugerować, że nie mogę sobie popatrzeć za kurtynę bo nie ma Świątyni, ale nawet nie to jest wg mnie największym problemem, bo przez chwilę po ukrzyżowaniu Jezusa jeszcze była. Ale już nawet w czasach Chrystusa nie było ludzi przeznaczonych do kapłaństwa. Faryzeusze i Sadyceusze byli uczonymi w Piśmie ale nie byli Lewitami. System był dysfunkcyjny ( o korupcji tej władzy nawet nie mówię). I tu jesteśmy zgodni, nie możemy zastosować prawa ceremonialnego (w większości jak dla mnie), natomiast różnimy się diagnozą dlaczego.
Obrzezanie.
Jozue 5. Jozue obrzezał Izraelitów po wejściu do Kanaanu. Już za Mojżesza nie obrzezywali się tzn. że były pewne przesłanki aby tego nie robić.
uwazam ze prawo ceremonialne wynika tak samo z prawa miłosci jak wynika szabat.. do jest prawo o milosci wobec ojca… a przynajmniej prawa swiateczne..
prawo ceremonialne to tak naprawde tylko wymysł ludzki, nie ma takiego prawa to tylko okreslenie
moga byc ceremoiniały
podział na jakies prawo miłosci i ceremonialne jest sztuczny ,wymyslony porzez człowieka i tak naprawde mało sensowny .. jest wymyslony tylko po to by moc to co komu (a tym kims jest zwierzchnosc nad rzymem) nie pasuje odrzucac
Szymonie a propos zachowywania świąt przez uczniów, już Ci kilka wersetów wkleiłem
W Biblii mamy takie oto wersety; Dz Ap 20.6, 20. 16,a w 1 liście do Koryntian 5.8, Paweł ,,podpowiada,,zborowi jak to święto święcić.
Szymonie, również prawa higieniczne są ponadczasowe, a także inne. Oczywiście nie mówię o rytuałach ceremonialny związanych za świątyniom.
Święta to Boże Szabaty, są to również dni dla zgromadzenia. Odpoczynek od świata, i Światowej gonitwy.
Na marginesie sobie tak sobie luźno myślę, że Paschę obchodził już Abel, tzn.Bóg Go już w ten sposób nauczał o zbawieniu.
.. problem jest taki ze ludzie potworzyli humaniastyczne prawa miłosci człowieka i wywalili prawa milosci wobec Ojca.. i mysla (tak ogolnie) ze chrzescijanstwo to cos co polega na tym by ta religia wytworzyła wiekszych humanistów niz buddyzm czy ktorakolwiek i w tym sie scigaja.. ktora wytworzy wiekszych miłosników ludzi ta wygrywa… totalny bezsens
podczas gdy religia (re legare= przywrocenie wiązania) to nie wytworzenie milosników ludzi ale wytworzenie miłosników Boga.. wszystko jest odwrócone do gory nogami
Domingo chyba jednak ten podział jest (prawa dające życie, i prawa czasowe, czyli ziemski ceremoniały, rytuały) o czym czytamy u Ezechiela 20.
Jednak święte czasy Jhwh to nie prawa czy nakazy, którymi się kalamy.
rytuał a prawo to dwie rozne rzeczy a jesli nie do koca rozne to napewno nie tozsame.. patrz Baranek i cien baranek
baranki to sa rytuały a prawo jest niezmienne
dlatego mowie o ceremoniałach a nie o prawie ceremonialnym
rytuał owszem moze sie zmienic moze nawet zaniknąc nic to nie ma do prawa
Zgadza się
To nie jest tak, że Wasze argumenty trafiają w próżnię. Jestem w stanie się zgodzić że część przepisów jest czasowa o one przeminą, tylko czy ten czas nadszedł razem z przyjściem Jezusa, bo te słowa świadczą o czym innym:
Mt 5:17-20
1. Nie ma ani nowego nieba Ani nowej ziemi
2.Nie zmienia się ani jedna jota ani jedna kreska(jak rozumiem chodzi zarówno o prawo moralne jak i ceremonialne bo nie ma żadnego rozróżnienia tutaj)
3.Nie znosimy nawet najmniejszego przepisu(jak wyzej)
4. Sprawiedliwość – co ten termin oznacza?
V Mojżeszowa 6:25
I będzie nam poczytane za sprawiedliwość, gdy dołożymy starań, aby spełniać wobec Pana, Boga naszego, te wszystkie przykazania, jak nam nakaz
Znów mowa o wszystkich przykazaniach
To co piszecie ma nawet sens, tylko nie mogę obojętnie przejść obok tych słów. Jak i innych wersetow które przytaczałem w toku tej dyskusji.
1. Czy Pascha zalicza się do prawa ceremonialnego czy moralnego? Według mnie sprawa jest oczywista, że jest to prawo ceremonialne ponieważ tak jak inne prawa ceremonialne wskazuje ona na plan zbawienia.
2. Zgadza się nie możesz popatrzeć za kurtynę ale współcześni Jezusowi mogli. O to właśnie mi chodziło, ze z jakiegoś powodu Pan Bóg zerwał tę kurtynę i wszyscy mogli tam zajrzeć. Wniosek z tego jest taki, że prawo ceremonialne zostało teraz przeniesione do świątyni niebiańskiej gdzie już nie odbywa się w takiej formie symbolicznej a w dosłownej, rzeczywistej.
3. Obrzezanie a księga Jozuego: z tego co pamiętam Pascha też nie była zawsze obchodzona także ciągle Pascha wpada w tę samą kategorię praw co obrzezanie
4. Zastanowiłem się nad Łuk 22:15 i doszedłem do wniosku, że tutaj nie ma ani słowa na temat tego czy my mamy zachowywać Paschę czy nie. Tutaj jest tylko mowa o tym, że po przyjściu Jezusa będziemy mieli uroczystość, która będzie wypadać w Paschę. Wnioskuje zatem, że Jezus przyjdzie w Paschę a następnie my zgodnie z Liczb 9:10-11 będziemy ją świętować miesiąc później. Nie mniej jednak to co tutaj powiedział Jezus wydaje się być w zgodności z 2 Mojż 13:5 a więc my również puki nie wejdziemy do niebiańskiego Kanaanu nie powinniśmy tego święta zachowywać? Nie wiem, może…
5. Czy prawo ceremonialne wynika z prawa miłości? No raczej nie. Prawo ceremonialne wynika z tego, że ta miłość została zachwiana i potrzeba jest naprawy. Prawo ceremonialne pokazuje nam miłość Boga do nas i Jego plan zbawienia. Nie jest ono częścią prawa moralnego bo nie traktuje o moralności człowieka a raczej o tym co człowiek ma zrobić aby tę moralność (zgodność z prawem moralnym) odzyskać.
6. Zgadza się również prawa higieniczne są ponad czasowe jednak należy rozumieć ducha tego prawa. Mamy bowiem w naszych czasach zupełnie inne środki czystości.
7. Abel owszem złożył baranka ale czy to była pascha czy zwykłe złożenie ofiary?
8. Rzeczywiście w prawie nic się nie zmieniło. Niektóre tylko symbole zaczęły być stosowane w sposób rzeczywisty a nie symboliczny.
9. @Tylko_Spokojnie musisz się zastanowić dlaczego obrzezanie przestało obowiązywać – czy to jest zmianą czegokolwiek w prawie? Wnioskuje, że uczniowie, którzy zrobili tę zmianę nie rozumieli tego jako zmiana choćby jednej kreski w prawie. Zobacz też Mat 12:3-7
10. „Dz Ap 20.6, 20. 16,a w 1 liście do Koryntian 5.8”
Po kolei:
Dz 20:6 tutaj jest po prostu podany czas a nie, że apostoł brał udział w tym święcie. To jest tak jak bym ja powiedział, że coś się działo po wigilii. Nie oznacza to, że to święto obchodziłem. Tutaj warto też przeczytać werset następny gdzie jest mowa o tym, że uczniowie się spotkali na łamaniu chleba po święcie przaśników… Może zwrot „spotkaliśmy się na łamanie chleba” tyczy się jedynie wspólnego posiłku chociaż dla mnie to jest to dziwny dobór słów do określenia danej czynności. Jeśli jest to wieczerza Pańska to dlaczego to dlaczego obchodzona była po święcie Przaśników? Wygląda na to, że było to 2 tygodnie i 5 dni po święcie paschy także jeszcze nie była to druga Pascha (Liczb 9:10-11)
Dz 20:16
Dlaczego się śpieszyli na to święto? Czy chodziło o to aby je obchodzić a może o to, że w to święto wiele osób się zjeżdżało do Jerozolimy? Znowu nie mamy wyraźnego wskazania, że Paweł jechał tam po to aby obchodzić to święto
1 Kor 5:8
Kontekst jest zupełnie inny. Tutaj nie jest mowa o literalnym obchodzeniu tego święta. Zobacz kontekst, mowa jest o niemoralności jako o zakwasie, który należy usunąć. Czy należy go usunąć jedynie w jednym dniu w roku? No nie! Oczywiście chodzi o duchowe zastosowanie dla świąt a nie o literalne obchodzenie konkretnego dnia – czyli to co cały czas, próbuję powiedzieć.
nie jesat mowa o swiecie bo gdyby o swiece to czy nalezy usuwac zakwas tylko podczas swieta a nie na codzien… bardzo ciekawe 😉 to kiedys pewnie tez chodziło o to by usuwac mzakwas tylklo na swietop a na codzien grzeszyc.. takie argumenty sa wybitnie niekonsekwentne co do histori o ktorej wiemy ze tez chodziło o codzienm a nie o to by w swieto tylko i tam jalkos nikomu nie przychodzi na mysl mowic ze tylko w swieto mieli usuwac zakwas.. rownie dobrze mozna by powiedzie nie bo nie 🙂
nie jest mowa o swiecie bo gdyby o swiecie to czy nalezy usuwac zakwas tylko podczas swieta a nie na codzien… bardzo ciekawe 😉 to kiedys pewnie tez chodziło o to by usuwac zakwas tylko na swieto a na codzien grzeszyc.. takie argumenty sa wybitnie niekonsekwentne co do histori o ktorej wiemy ze tez chodziło o codzien a nie o to by w swieto tylko, w tamtym przypadku jakos nikomu nie przychodzi na mysl mowic ze tylko w swieto mieli usuwac zakwas…. na takiej zasadzie to kazdy moze powiedziewc co tylko chce bo raz mozna tak a raz siak i zaleznie od tego jaki chemy wynik tak ustawimy zadnie swoje w danej sytuacji choc obie sa identyczne to zdanie mozne byc do obu odmienne…..rownie dobrze mozna by powiedzie nie bo nie
@Domingo po prostu przeczytaj kontekst. Paweł mówi o niemoralności i daje porównanie do prawa ceremonialnego mowiąc aby usunąć kwas tak jak w święto przaśników. Cały kontekst o tym mówi a nie o obchodzeniu święta przaśników.
nie tak jak w swieto tylko w nasze swieto.. nasze obecne nigdy nie usuniete ktore obchodzimy a jesli nie takli jest konteskt to napewno znowu nie wiemy a nie ze wiemy.. wszystko jest sprawą interpretacji i kto nie che bedzie sobie interpretowł na nie tylko dlatego ze nie chce .. bo zawsze jest to samo nie mamy pewnosci.. ale dziwnie do usuwania jest pewnosc … choc jej nie mamy.. do usuwania jestesmy pierwsi (calkiewm bez pewnosci)
.. kontekst jest dwuznaczny i podwójny chodzi mu i o to i o tamto
Oczywiście, że całość należy tutaj rozumieć symbolicznie. Podobnie i przaśniki nie mają być chlebem bo jest napisane: „lecz w przaśnikach szczerości i prawdy”. To jak, wywalamy teraz chleb z wieczerzy Pańskiej??? Oczywiście, że nie! Po prostu rozumiemy ten fragment symbolicznie.
Kontekst całości nie jest o święcie, jest o wzroście niemoralności a ta wzmianka o przaśnikach jest wtrąceniem aby potwierdzić to co piszę apostoł. Z resztą zarówno wersety 1 Kor 5:1-6 jak i 1 Kor 5:9-13 o tym mówią – a więc tylko te dwa wersety w środku mówią o święcie i są wtrąceniem od razu po słowach: „Czy nie wiecie, że odrobina kwasu cały zaczyn zakwasza?” gdzie jest to wyraźne, że chodzi Pawłowi o tego człowieka co współżył z żoną swego ojca. On jest tą odrobiną kwasu co całe ciasto zakwasza… i zaraz następny werset jest o przaśnikach. Także kontekst jest baardzo jednoznaczny ale jak nie widzisz tego to się z twoim wzrokiem kłócić nie będę.
to lata wamwiania jak nalezy widziec daja sie we znaki i czynia wiecej w naszym postrzeganiu wiecej niz sam tekst… bardziej jestesmy zaprogramowani ze to jest napisane niz to naprawde jest napisane.. widze widze ze ktos woli nie widziec ze jest jakies nasze swieto i nie jest to sprawa ani pokolenia ani kilku pokolen.. juz dawno pokolenia maja wpajane ze maja widziec to co ktos chce by widziały.. jednostronne widzenie potarzane w tysiacach kazan przynosza owoc.. wszyscy wiodza to co widziec maja .. ze wszystko to dawno i nieprawda
Szymonie z przyjemnością odpowiem na te wszystkie Twoje punkty, jednak musimy chyba sprostować podstawowe kwestie, bo tak to jest jakieś skakanie po omacku.
Stworzyłeś sobie niestety jakąś tezę, i cały czas do niej niemiłosiernie naciągasz pewne wersety.
Przede wszystkim, gdzie masz w Biblii ten podział na prawa moralne i ceremonialne? Nie ma takiego podziału. Bo zwoje umieszczone obok arki zawierały też prawa moralne, a przede wszystkim 2 najważniejsze prawa miłości na które powoływał się Mesjasz.
Jezus walcząc z szatanem na pustyni, posługiwał się właśnie cytatami z tzw.prawa Mojżeszowego.
A więc ta teoria, że zwoje obok arki zostały przybite do krzyża to jest tylko teoria dobrych chęci. Religijna nadinterpretacja. Pamiętaj, że E.White, czy W.Veith, etc…to też tylko ludzie, którzy mogli się w pewnych kwestiach (delikatnie mówiąc) zagalopować.
Nie pokładajmy nadziei w ludziach.
Jedyny podział (i o tym czytamy u Ez 20.25) , to jest podział na prawa dobre, które dają Życie, i prawa niedobre, które życia nie dają.
Pascha to jest nauka/prawo która daje życie.
Natomiast samo składanie baranków, czyli te prawa ofiarnicze życia nie dawały, a nawet się człowiek nimi kalał, bo uznawał, że jak złoży to czy tamto, to udobrucha Boga i zmaże swój grzech.
Nie będę się rozpisywał, powiedz po prostu proszę, które wersety jasno Ci objawiają, że zwoje umieszczone obok arki to zniesione, czy zakończone prawo ceremonialne.
Dodam jeszcze, że Dekalog też nas oskarżał, czyli mówił, że jesteśmy brudni i potrzebujemy zbawienia/zbawiciela. Myślisz że dlaczego Izraelici nie chcieli słuchać głosu Boga z Góry?(zerknij w ps 50)
A więc werset z 5 Moj 31.26, to słaby świadek, czy argument na to, że te prawa przeminęły.
Szymonie dużo napisałeś, muszę to dokładnie przeczytać, sprawdzić i przemyśleć. Odniosę się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu, wyjeżdżam – chyba, że znajdzie się czas.
Dziś chciałem się odnieść jeszcze do kurtyny bo myślałem o tym dużo.
To są słowa Domingo a Ty je potwierdziłeś, ze tak samo to rozumiesz Szymonie:
,,nie rozdarta by ludzie grzeszyli czy nie grzeszyli ale tam przebywała chwała Boza ktora przyjmowała ofiary zastepcze.. skoro cienie zostały usuniete to teraz kazdy moze zajrzec by widzec ze juz jej tam nie ma, nie ma juz ani cierni ani ich przyjmującego…”
Teraz przeczytajcie to:
Wówczas Paweł, wziąwszy owych mężów, poddał się wraz z nimi oczyszczeniu następnego dnia i wszedł do świątyni, zgłaszając zakończenie dni oczyszczenia i czas złożenia ofiary za każdego z nich.
Dz.Ap. 21:26
Skoro nie ma Przyjmującego dlaczego Paweł składa ofiarę? Te wydarzenia są już po ukrzyżowaniu Pana Jezusa. Czy jeśli, dziś istniałaby Świątynia i bym chciał złożyć ofiarę tak jak Paweł, potępilibyście mnie, że np. podważam ofiarę Jezusa, bo często słyszę taki zarzut.
Szymonie, Paweł widząc po tym co zrobił, rozumiał zastosowanie Prawa ceremonialnego literalnie a nie duchowo.
na pytanie czy paweł przestrzegł prawa ktore nie obowiazuje czy jednak przestrzegł go słusznie i w ogole po co to zrobił trzeba przeczytac wczesniej czemu go do tego namowiono -by udowodnił ze nie uczy przeciw prawom, a czy to słuszne czy niesłuszne .. nie wiem
bardziej szcegołowo jest w wykladzie pt oskarżony Paweł, prosze wstac.. od min12 sek 50
Szymonie, a co myślisz o tym wersecie;
Biblia Gdańska:Dz Ap 18.21
,,Ale się z nimi pożegnawszy, rzekł: Koniecznie ja muszę święto nadchodzące w Jeruzalemie obchodzić; lecz się zasię do was wrócę, będzieli wola Boża. I puścił się z Efezu .,,
Dodam że Biblia Warszawska i Tysiąclatka , jakoś te bardzo ważne słowa Pawła pomijają.
Przeczytałem dlaczego to zrobił, aby udowodnić, że nie uczy przeciwko Prawu.
Jak dla mnie, nie namówiono Pawła do tego, żeby przestrzegał Prawa chociaż nie trzeba, tylko żeby zamanifestowal w sposób jasny i czytelny, że:
,,Ty sam postepujesz porządnie, przestrzegając Prawa”
Końcówka 24 wersu.
Wykład obejrzę.
Myślę że człowiek, który jest w stanie ie umrzeć w imię Jezusa, nie idzie na kompromis i nie robi czegoś tylko dla świętego spokoju.
to chyba nie o spokoj chodziło ale raczej o jego postawe 'jesli miałbym cos zrobic co urazi brata mego to bede z nim .. to i tamto ’ skoro oni wiecej nie rozumieli to by ich nie umacniac w przekonaniu ze uczy bezprawia postąpił „nadgorliwie” nie by kogos nie urazic ale by nie szerzyli plotek i oskarzen ze jest wrogiem zakonu… oni poprostu nie rozumieli wielu spraw a to był tylko dowód dla nich ze nie jest wrogiem zakonu.. gdyby chciał ich porzkonywac na wszelkie tematy pewnie lat by mu nie starczyło a tak rozwiazał oskarzenia
@Tylko_Spokojnie
Zobacz wersety zapisane w 1 Kor 9:19-23 mogę one rzucić ciekawe światło na tę historię z Dziejów, którą przytoczyłeś.
@Dan I El
Właśnie takiej debaty nie lubię i na prawdę bym prosił aby tak dyskusji nie prowadzić. Ja dokładnie to samo mogę napisać o tobie: że masz pewną tezę i każdy werset próbujesz do niej dostosować i po prostu na ślepo przyjmujesz to co jakiś powiedział ci kaznodzieja… Widzisz, że jak bym ja coś takiego napisał o Tobie to by to nic nie wniosło a przecież mogę mieć takie same przesłanki jak ty aby tak myśleć. Nic tym osiągnąłeś. Urażony nie jestem ale wolałbym abyśmy inaczej dyskutowali.
Ja mam takie stanowisko a nie inne ponieważ jak dotąd wszystkie argumenty przez ciebie prezentowane nie są niepodważalne. Są bardzo dobre ale mam ciągle spore wątpliwości, które w różnych moich argumentach prezentuje. Modlę się codziennie o to aby Pan Bóg pokazywał mi jaka jest prawda w tej kwestii i jestem gotowy przyjąć każdą prawdę nie zależnie od tego co kościół do którego należę naucza lub co jakiś kaznodzieja powiedział. Proszę cię, w ten sposób patrz na to co piszę i powstrzymaj się od osądu. Ja postaram się zrobić to samo i nie przesądzać jakie masz motywy w trzymaniu się swojego stanowiska. Rozmawiajmy o argumentach. Zauważ, że argumenty, co do których miałem złe spojrzenie przyjąłem i zmieniłem moje patrzenie na daną kwestię (jak np Ef 2:15 czy kwestia tego kiedy była wieczerza Pańska) także nie postępuje w sposób fanatyczny trzymając się kurczowo czegoś co mi ktoś powiedział. Rozważam argumenty za i przeciw, badam codziennie Biblię pod tym katem oraz się modlę aby Pan Bóg dał mi mądrość i otwarty umysł.
Proszę cię abyś tak na mnie patrzył a nie przez pryzmat fanatyków religijnych, którzy zrobią wszystko aby ich system wierzeń się nie zmienił.
Odnośnie wersetu z Dz 18:21 to muszę to przemyśleć i zbadać, jak dotąd wydaje się przekonywujący ale muszę krytycznie na niego spojrzeć i wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej.
Domingo ma to sens. Ale w takim razie co z tymi 4 mężczyznami? Starsi mówiąc że MAMY tu 4 mężczyzn sugerują, że są wyznawcami Jezusa czy i oni postępują w ten sposób aby nie urazić Żydów? Po to składają śluby?
Szymonie najmocniej przepraszam, nie chciałem Cię urazić. Jednak mam wrażenie, że doktryna kościoła przysłania Ci pewne rzeczy. Ale faktycznie, chyba niepotrzebnie to napisałem.
Wybacz.
Może po prostu odpowiedz gdzie widzisz ten szczególny podział na prawa moralne (tylko w arce) i prawa ceremonialne (prawa obok arki). Bo niestety jest to grubo naciągane, bo zwoje obok arki to także wiele praw moralnych.
Jak już wcześniej wspomniałem przeciwnik Boży próbuje zmienić święte czasy Stwórcy. I chyba ten zabieg (jest ich sporo więcej) z pominięciem 7 bardzo ważnych słów z Dz Ap 18.21 to taka kolejna próba zakrycia Prawdy.
Czekam na Twoje odpowiedzi
Szalom
Wydaje mi się, że jest tak,że każdy z nas widzi co chce widzieć. Obawiam się nikt nikogo do niczego nie przekona. Choć wydaje mi się że każdy z nas ma dobre intencje Czy przez całą dyskusję doszliśmy do jakichś wspólnych wniosków?
@Tylko_Spokojnie
Z pewnością każdy z nas został pobudzony do myślenia. Niech teraz przekonywaniem zajmie się Duch Święty.
@Dan I El fakt, ze jestem w takim a nie innym kościele nie oznacza, że ślepo wierzę co mi jakiś człowiek powiedział. Ty pewnie też należysz do jakiejś wspólnoty czy zatem twoje podejście do kwestii Paschy nie jest pokierowane ich spojrzeniem? Myślę, że nie, myślę, że jesteś inteligentnym Chrześcijaninem, który sprawdza wszystko w Biblii i poprzez kontakt z Duchem Świętym ustala co jest prawdą a co nie.
Ja zawszę powtarzam, że jestem Adwentystą Dnia Siódmego dlatego, że wierzę tak samo jak reszta Adwentystów a nie odwrotnie. To znaczy nie jest tak, że dostosowuje swoje wierzenia do kościoła w jakim jestem. Dostosowuje kościół w jakim jestem do wierzeń jakie posiadam.
Ten werset w Dz 18:21 jest rzeczywiście bardzo ciekawy. Z jednej strony można by pomyśleć, ze Paweł po prostu chciał być w Jerozolimie „na święto” ponieważ miało być tam wiele ludzi, może miał kogoś spotkać, może w ten sposób Pan Bóg mu określił czas. Z drugiej jednak strony jest napisane, że „muszę święto nadchodzące w Jeruzalemie OBCHODZIĆ” – i to słowo „obchodzić” nie daje mi spokoju bo to by sugerowało, że Paweł to święto OBCHODZIŁ. Na razie jednak więcej nie mogę napisać bo wiele nie myślałem na ten temat – musiałem się teraz skupić na nowym odcinku.
Jest jednak podział między dekalogiem a resztą prawa. Nie bez powodu to właśnie te „10 słów” Pan Bóg wypowiedział osobiście oraz napisał je na kamiennych tablicach osobiście. Nie możemy tego pomijać. Zgadza się, że rozwinięcie dekalogu również znajduje się w innych miejscach Tory jednak nie ma tam nic poza tym co mogłoby wypływać z 10 przykazań.
Jeszcze jedna myśl mi krąży po głowie. Chodzi mi ciągle o to jakie prawo jest ponadczasowe a jakie nie (jakie przeszło do symboli). Chodzi mi o Abrahama. On był zbawiony bez przestrzegania Paschy poprzez wiarę. Skoro tak to dlaczego my mamy mieć inny standard? Przestrzeganie Paschy to przecież nie jest prawo moralne a tak jak napisałeś pamiątka (a ja to bym nawet powiedział: prawo ceremonialne). Skoro jest to pamiątka a nie prawo moralne to czy to jest kwestią jaka będzie wyciągnięta na sądzie?
Pan Bóg chyba robi różnicę między prawem czasowym (danym jako remedium na grzech) a prawem ponadczasowym. Zobacz ten werset:
„Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych.” 1 Kor 7:19
Skoro obrzezanie było też przykazaniem to ten werset nie miałby żadnego znaczenia gdyby nie było to jakąś inną kategorią przykazań. Dlatego właśnie uważam, że są prawa moralne i prawa ceremonialne. Prawa moralne to te, które wypływają z 2 zasad miłości czyli z 10 przykazań. Prawa ceremonialne to reszta.
Są jeszcze prawa państwa Izrael ale to nie temat na dzisiejszą rozmowę i są prawa zdrowotne – te akurat ciągle puki jesteśmy w ciele obowiązują bo ciało Izraelity nie różni się od naszego ciała.
Szymonie, cenie to, że się zastanawiasz. Ja także nie wiem wszystkiego, dlatego chce być jak dziecko, chce być otwarty, chcę ciągle pytać , mieć tą dziecięcą ciekawość. Chce też aby Stwórca mnie wychowywał, i karmił już bardziej treściwym pokarmem.
Wierze we wszystko co Bóg powiedział, także w to, że JEGO święte czasy są dane na wieki. Żadna religia niema konkretnych argumentów (a tym bardziej wersetów z pisma) na to, że święte czasy już nie są święte, że już nas nie dotyczą.
Dlatego mam dystans do wszelkich religii.
Ruch Adwentystyczny (ADS) jest najbliższy Prawdy, dawniej sporo słuchałem i pastorów, i różnych członków tego ruchu. Nawet myślałem, że ten ruch to 3 Eliasz, bo w pewnym sensie ten ruch nawołuje do prostowania drogi Najwyższego.
Jednak odrobina kwasu całe zaczyn zakwasza. I niestety obserwacje pokazują, że ta organizacja zbacza z prostej drogi.
Niestety Twoja denominacja naucza właśnie o przedawnieniu Bożych świąt. Bóg mówi WIECZNE, Ads mówi czasowe, już nie aktualne.
Stwórca mówi ,,11 «Dalej, dalej! Wyjdźcie stąd!
Nie dotykajcie nic nieczystego!
Wyjdźcie spośród niego! Oczyśćcie się,
wy, którzy niesiecie naczynia Pańskie! a także 2Kor6.14-18,
a Ads niestety wchodzi w diabelski sojusz (ekumenia) z Nierządnicą.I to mnie dziwi.
Oczywiście ludzie, wierni tego ,,kościoła,,, nie podejmują tych dziwnych kroków. To czynią przywódcy. Jednak czy warto trzymać się takich przywódców?
Szczerze powiem, że temat tej konkretnej denominacji (Ads), czy innych religii, to temat rzeka, dlatego tu tylko musnąłem to zagadnienie.
Gdybym miał się jakoś zdefiniować (a ludzie lubią szufladki), to raczej jestem Izraelitą (a nie Chrześcijaninem), a to już nie religia, tylko sposób życia.
Jahuszua przyszedł aby zgromadzić Izraela, i aby wszczepić jeszcze inne owce w to szlachetne drzewko. Dlatego należę do tego zgromadzenia. A dzieci Izraela znajdują się wszędzie, dlatego nie należę do konkretnej grupy w konkretnym mieście. Raczej Boga czczę w Duchu i w Prawdzie w wielu miejscach i z tymi, którzy chcą Mu się podobać.
Wracając jednak do tematu;
W Dz Ap 18.21 jest jasno powiedziane, że Paweł śpieszył do Jerozolimy aby OBCHODZIĆ święte czasy Stwórcy (a nie ludzkie tradycje).
Zauważ, że w Efezie miał komu głosić, a nawet prosili Go żeby został dłużej. Jednak On szanował Boże
święta.
A propos Dekalogu, to jest on tylko streszczeniem całej nauki Stwórcy. Dlatego też Najwyższy nie ogranicza się tylko do ks.Rodzaju, czy 20 rozdz.ks.Wyjścia, ale daje CAŁĄ Biblię, aby lepiej poznać Jego Torę (naukę). Dekalog to taki fundament w sercu (dlatego w arce), natomiast reszta pięknych praw, na zwojach obok arki, to obraz naszego życia w działaniu. Czyli zachowywanie tych praw na zewnątrz, jest znakiem/znamieniem miłości do Stwórcy.
Natomiast Abraham nie został usprawiedliwiony z tego powodu, że zachowywał Paschę, lub jej nie zachowywał, ale dlatego, że WIERZYŁ w każde słowo Stwórcy.
W sumie ofiara z Izaaka, to była taka zapowiedź Paschy. W zapiskach historycznych, pozabiblijnych również widać, że ludy koczownicze, obchodziły Paschę.
Zauważ Szymonie, że Twój zbór/denominacja obchodzi pamiątkę,,ostatniej wieczerzy,, jedna według własnych ustaleń,,tradycji,,. U Was jest to nawet kilka razy w roku.
Zawsze w Pismach ten szczególny dzień, odbywał się w szczególnym czasie, co miało mówić o szczególnym wydarzeniu z przeszłości, także o konkretnym dniu i wydarzeniu z teraźniejszości (czyli ukrzyżowanie/śmierć Mesjasza) , i o wydarzeniach na przyszłość, czyli jako pamiątka konkretnego dnia (i konkretnego święta) w którym nastąpiło odnowienie przymierza.
Dlatego Izraelici chcą dbać o te tradycje Najwyższego.
Ps. Dodam, że mogę się mylić i może mam jakąś zaćmę na umyślę, jednak te argumenty które przedstawiłeś słabo mnie przekonują. Cenię natomiast ten Twój zapał, i chęć poznania jak jest.
Szalom
@Dan I El
Mam swoje zdanie na temat tych przywódców adwentowych, którzy prowadzą do ekumenii i wiem, że jest ich bardzo niewielu. Ci których znam są przeciwni ekumenii ale wnioskuje, że ty masz jedynie wiedzę w tej kwestii z internetu. Studiując proroctwa apokalipsy widzę wyraźnie jak one się wypełniły właśnie w ruchu adwentowym. Oczywiście to nie oznacza, że nie ma u nas kąkolu. Oczywiście, że również jest ale to nie jest wyznacznikiem czy jest to ruch prowadzony przez Boga czy nie.
Z tego co piszesz to jesteś oderwany od oblubienicy Jezusa. To nie jest właściwe podejście, skoro kochasz Jezusa to będziesz też kochał Jego oblubienicę i chciał ją znaleźć i być jej częścią. Zawsze Pan Bóg tego pragnął aby wierzący byli ze sobą we wspólnocie. Czy to w czasach Izraela czy wczesnego Kościoła. Powinieneś znaleźć sobie wspólnotę.
Zapis w księdze Daniela odnośnie zmiany czasów i prawa może równie dobrze tyczyć się jedynie przykazania o sobocie. Tak jak już ci pokazałem Abraham nie przestrzegał świąt corocznych a zostanie zbawiony. Czy gdyby był usprawiedliwiony z wiary a potem na przykład notorycznie kradł to byłby zbawiony? Nie? Dlaczego? Ponieważ łamał by prawo moralne. Jednak Bóg nie wymagał od niego świętowania Paschy. Dlaczego? BO NIE JEST TO PRAWO PONADCZASOWE, nie jest to prawo moralne. Także nawet jeśli Paweł zachowywał jakieś święta to ciągle nie jest to kwestią ponad czasową. Tak jak obrzezanie nią nie było. Prawo wieczne to prawo 10 przykazań (no i oczywiście inne moralne prawa jakie z tych 10 przykazań wypływają). Dlatego nie możemy dojść do porozumienia bo ty nie rozdzielasz tych rzeczy ponadczasowych od tych dodanych jako remedium na grzech.
,, Chodzi mi o Abrahama. On był zbawiony bez przestrzegania Paschy poprzez wiarę. Skoro tak to dlaczego my mamy mieć inny standard?”
Ale do czego sprowadza się ta wiara? Do posłuszeństwa wg mnie.
,,Pan Bóg chyba robi różnicę między prawem czasowym (danym jako remedium na grzech) a prawem ponadczasowym”
Jedyne ,,remedium” na grzech jakie znam to Syn Boży. Żadne Prawo, żadne uczynki nie zbawiają. Myślę o tym jakiś czas i dochodzę do wniosku, że ofiary nigdy nie zbawiały.Bo czy jest jakaś różnica między tymi ludźmi którzy żyli przed przyjściem Jezusa a nami? Gdzieś jest napisane, że z uczynków nikt nigdy nie był zbawiony. Tak było wtedy i jest teraz. Liczy się posłuszeństwo, które wynika z wiary.
Nie wydaje mi się aby była chociaż jedna osoba która będzie zbawiona przez ofiary ze zwierząt.
Szymonie różnica w naszym myśleniu polega na tym, że dla Ciebie Prawo zostało zmienione/uduchowione/usunięte/zmieniony sposób rozumienia – mniejsza o to jak to nazwać. I trzeba znaleźć dowód napisany w sposób bardzo jasny i precyzyjny, że jednak masz przestrzegać danego przepisu. I żeby być fair trzeba by znaleźć taki dowód na każdy przepis z osobna.
Natomiast ja przyjmuję domyślnie dokładnie na odwrót. Nic się nie zmienia, i muszę znaleźć dowód jasny i precyzyjny, że coś się jednak zmieniło. Zmieniły się tylko okoliczności w jakich żyjemy, bo nawet Paweł złożył ofiarę do póki była Świątynia, teraz by jej nie złożył bo jej nie ma. I tyle.
Wracam do tego od czego zacząłem na samym początku, bo to jest praprzyczyna całej dyskusji i nieporozumień:
Jest to kwestia własnej identyfikacji. Gdybyś uważał się za członka Zgromadzenia Izraela tak jak Dan I El i ja i czytałbyś Pismo Święte z tej pozycji to możliwie że wiele przykazań zrozumiałbyś inaczej. Bo kiedy słyszysz/czytasz słowa : ,,Słuchaj Izraelu” od razu wiesz, że to do Ciebie. Dlaczego uważam, że jesteśmy Izraelem napisałem już wcześniej.
Obietnica nowego przymierza została dana tylko domowi Judy i domowi Izraela, o ile wiem kościół katolicki ani żaden inny do nich nie należy, także Ads.
,,Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy zawrę z domem Izraela nowe przymierze. 32 Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej*. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą – wyrocznia Pana. 33 Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach – wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu*. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi NARODEM”.
Pytanie brzmi czy jednak wg Ciebie któryś ze współczesnych kościołów można zaliczyć do domu Izraela albo Judy? i w jakiej pozycji stawia to Ciebie?
I na koniec obrzezanie. Dla mnie wcale nie jest to takie pewne, że nie trzeba. Tak w zasadzie to nic nie trzeba, pytanie co się chce zrobić, dlaczego i dla Kogo, uczynek dla samego uczynku jest nie istotny. Jak pisałem to jest temat który badam. Nie był on dla mnie wcześniej priorytetem.
@Tylko_Spokojnie
Ja nigdy nie napisałem, że zbawienie jest z uczynków. Mówię o standardzie. Musisz się wczytać w to co piszę bo inaczej będziesz obalał argument, który nie został przeze mnie nawet postawiony.
Remedium na grzech to Jezus i te prawa ceremonialne właśnie wskazywały Jezusa. To jest prosta definicja tego co dalej obowiązuje a co nie. Skoro Jezus przyszedł to dlaczego mam jeszcze wykonywać przepisy, które z natury miały na Niego wskazywać? To nie ma żadnego sensu. Dlatego wersety z Kol 2:14-17 wszystko tłumaczą: rzeczy, które były cieniami rzeczywistości (Jezusa) już nie obowiązują. Ty po prostu rozumiesz inaczej ten fragment (tak mi się wydaje). Ja go rozumiem właśnie w ten sposób.
Mówisz, że brak świątyni jest wystarczającym powodem do tego aby nie składać baranków. Gdzie masz na to jakiś werset? To jest jedynie domysł.
Jak rozumiesz ten werset:
„Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych.” 1 Kor 7:19
To jak to jest? Czy przestrzeganiem przykazań Bożych nie było też obrzezanie?
No i dochodzimy do absurdów. Natomiast w moim podejściu do prawa ta sprawa jest niesamowicie jasna. To znaczy istotne są prawa ponad czasowe. To znaczy takie same prawa według, których żył Adam z Ewą, Henoch, Noe, Abraham. To są istotne prawa a reszta miała na celu nauczenie nas planu zbawienia. Skoro teraz znamy Jezusa to nie potrzebujemy już symboli. Czy to znaczy, że prawo zostało zmienione? No nie! To prawo po prostu wskazywało na Jezusa więc obecnie Jezus jest naszym „barankiem” a my poprzez przychodzenie do Niego i proszenie o wybaczenie wypełniamy to prawo.
Dlaczego na przykład zostało zmienione kapłaństwo? Jezus przecież nie jest z pokolenia Lewiego a z pokolenia Judy. Czy skoro kapłaństwo się zmieniło to czy też nie i prawo (to związane z kapłaństwem czyli: ceremonialne)? Hebr 7:12.18
A skąd wiesz,że Adam nie był obrzezany? Noe był przed Mojżeszem a doskonale wiedział które zwierzęta są czyste a które nie mimo, że to dopiero Mojżesz to opisał. Może Adam był obrzezany, tego nie wiesz.
Ja Ciebie też proszę abyś się wczytał w to co ja piszę. Jesteś protestantem więc wiem jakie jest generalne podejście do zbawienia z uczynków i wiary. Mnie chodziło o to, że ludzi którzy żyli ,,przed” Jezusem nie zbawiała ich sprawiedliwość, bo nikt nie jest zbawiony własną sprawiedliwością. Więc czy składali ofiary czy nie, nie stąd pochodziło ich zbawienie. Czy my byśmy dzisiaj składali ofiary czy nie także nie stąd pochodzi nasze zbawienie.
Kol 2:14-17
Czym jest wykaz zawarty w przepisach który nas obciąża?
werset 16 jednym tchnieniem jest wymieniony szabat tygodniowy ze swiętami, czy szabatów też nie obchodzimy literalnie tak jak świąt skoro to są cienie rzeczy przyszłych?
werset 17 ja nie wiem jak Ty rozumiesz ten werset. Mowa m.in. o świętach (które przynajmniej częściowo) się wypełniły a jednak napisane, że są to cienie rzeczy przyszłych jakby się one nie wypełniły. O co chodzi?
,,Mówisz, że brak świątyni jest wystarczającym powodem do tego aby nie składać baranków. Gdzie masz na to jakiś werset?”
Mam.
Nie postąpicie tak z Panem, Bogiem waszym, 5 lecz szukać będziecie miejsca, które sobie wybierze Pan, Bóg wasz, spomiędzy wszystkich pokoleń, by tam umieścić swe imię na mieszkanie2, tam pójdziecie, 6 tam zaniesiecie wasze całopalenia, krwawe ofiary, dziesięciny, ofiary waszej ręki, to, coście ślubowali, i wasze ofiary dobrowolne oraz pierworodne z większego lub mniejszego bydła. 7 Tam też wobec Pana, Boga waszego, ucztować będziecie wy ze swymi rodzinami, cieszyć się z dóbr, które wasza ręka osiągnęła, w czym błogosławił wam Pan, Bóg wasz. 8 Nie będziecie więc czynić wszystkiego, jak my tu dzisiaj czynimy: każdy, co mu się wydaje słuszne; 9 bo jeszcze nie przyszliście teraz do miejsca stałego pobytu, do własności, którą wam daje Pan, Bóg wasz.
W księdze wyjścia było to lepiej opisane ale nie moge teraz znaleźć.
Kapłaństwo.
Cały rozdział 7 i 8 jest ciekawy.
,,Gdyby więc był na ziemi, to nie byłby kapłanem, gdyż są tu inni, którzy składają ofiary według postanowień Prawa. 5 Usługują oni obrazowi i cieniowi rzeczywistości niebieskich.,,
Mowa o Jezusie. Mamy dwie rzeczywistości ziemską i niebiańską. Ciekawe jest to, że autor nie gani tych innych kapłanów, że są już niepotrzebni. Sprawa kolejny raz nie jest tak oczywista jak Tobie się wydaje. Dla mnie też jest to do przemyślenia.
O obrzezaniu pisałem Ci, że nie był to mój priorytet do tej pory i brak mi odpowiedniej wiedzy w tej chwili abym mógł zbić Twój argument, ale nadrobię to jak najszybciej będę mógł. A tymczasem Ty odpowiedz mi na to co ominąłeś:
Pytanie brzmi czy jednak wg Ciebie któryś ze współczesnych kościołów można zaliczyć do domu Izraela albo Judy? i w jakiej pozycji stawia to Ciebie?
Ja nigdy nie twierdziłem, że ktoś może być (albo był przed Chrystusem) zbawiony przez swoje uczynki. Zobacz moje inne filmy i przeczytaj raz jeszcze co ja piszę bo obalasz argument, którego ja NIGDY nie postawiłem.
Ten werset nie mówi, że nie należy składać ofiar gdzie indziej tylko o tym, że jak Izraelici wejdą do kanaanu to Pan Bóg wybierze sobie miejsce gdzie należy składać te ofiary. Przecież Izrealici składali też ofiary na pustini więc ten werset niczego nie udowadnia. Przemyśl to jeszcze.
„Skoro bowiem zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana zakonu.” Hebr 7:12
„A przeto poprzednie przykazanie zostaje usunięte z powodu jego słabości i nieużyteczności,” Hebr 7:18
Czego więcej jeszcze potrzebujesz? Jak jaśniej Bóg mógł to objawić, że służba cieni już nie obowiązuje?
Fragment, który zacytowałeś z Hebr 7 mówi o dziesięcinie a nie o tym, że niby kapłaństwo Lewickie jeszcze obowiązuje. Myślę, że werset 12 i 18 jasno tę sprawę rozstrzygają.
Dalej w ósmym rozdziale Paweł mówi znowu o kapłaństwie mówiąc dalej: „Gdyby bowiem pierwsze przymierze było bez braków, nie szukanoby miejsca na drugie.” Hebr 8:7 i dalej: „Gdy mówi: Nowe, to uznał pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku.” Hebr 8:13
Napisałeś: „nie gani tych innych kapłanów, że są już niepotrzebni” podczas gdy tutaj wyraźnie mamy: „uznał pierwsze za przedawnione”.
W kwestii domu Izraela i Judy to sprawa moim zdaniem jest jasna gdy rozpatrzymy słowa zapisane w Rzym 11:13-24. Czyli każdy kto uwierzył w Jezusa musi zostać wszczepiony do szlachetnego drzewa oliwnego.
Kto jest tym szlachetnym drzewem oliwnym? W pierwszym wieku naszej ery to byli głównie wierzący w Jezusa Żydzi oraz w mniejszości wszczepieni do nich poganie. Z biegiem czasu do tego drzewa oliwnego wszczepianych było coraz więcej pogan. Kto zatem jest Żydem (Judejczykiem)? W Rzym 2:28-29 jest odpowiedź.
Czy obecnie jakaś instytucja jest domem Judy albo Izraela – ciężko powiedzieć ponieważ to się nieco przetasowało przez ostatnie 2k lat. Na pewno jeśli wstępujesz w przymierzę z Bogiem i Jezusem, gdy umierasz w chrzcie a żyje w Tobie Chrystus (Gal 2:20) to stajesz się częścią Judy – ponieważ Jezus a nie ty żyje w tobie – a On jest z domu Judy.
Zielonym drzewem oliwnym zdobnym w piękne owoce nazwał ciebie Pan. Lecz wśród huku wielkiej burzy ogień spali jego liście i połamią się jego konary. Gdyż Pan Zastępów, który cię zasadził, postanowił zesłać na ciebie nieszczęście z powodu złości domu izraelskiego i domu judzkiego, których się dopuścili, drażniąc mnie przez spalanie kadzidła dla Baala” Jerem. 11:16
To jest drzewo oliwne i żadna inna instytucja nią nie jest.
,,argument, którego ja NIGDY nie postawiłem.”
a ja nie napisałem, że tak twierdzisz. Ja to napisałem aby oderwać składanie ofiar od zbawienia. Więc po co oni to robili?
,, że jak Izraelici wejdą do kanaanu to Pan Bóg wybierze sobie miejsce gdzie należy składać te ofiary.”
no to sobie wybrał i nigdzie nie jest wspomniane, żeby zmienił.
,,Fragment, który zacytowałeś z Hebr 7 mówi o dziesięcinie”
Cytowałem Hebr 8 zapomniałem podpisać
Ja uważam, że nie jest to takie jednoznaczne. Wiem jak to brzmi
„Skoro bowiem zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana zakonu.”
ale np. to:
,,Gdyby więc był na ziemi, to nie byłby kapłanem, gdyż są tu inni, którzy składają ofiary według postanowień Prawa. 5 Usługują oni obrazowi i cieniowi rzeczywistości niebieskich.,,
świadczy o dwóch rzeczywistościach, naszej ziemskiej która jest dalej cieniem tego niebiańskiego i niebiańskiej. Niby to wygląda tak Ty mówisz a w praktyce Paweł składa jednak ofiarę. Więc co z ofiarami innymi niż za grzech?
Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby [On] was zastał bez plamy i skazy – w pokoju, 15 a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł8 według danej mu mądrości napisał do was, 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma9, na własną swoją zgubę.
Ten werset może być zarówno o mnie jak i o Tobie. Paweł nie mógł nauczać w kontrze do ST
Szymonie, wierze , że masz zdanie a propos tych przywódców. Znam Twoje filmy w których widać poglądy , oraz znam opinie innych członków Ads. Zgadza się , nie wszyscy u Was głoszą o pozytywnych aspektach ekumenii, jednak robią to pasterze, główni,,zarządcy,, organizacji. Niestety to Oni wyznaczają kierunek dla organizacji. Informację o tym ekumenicznym sojuszu można znaleźć na stronie głównej Ads Polska ,,adwent.pl,,.
Wydaje mi się, że tak jak zwykły katolik nie zmieni, nie zreformuje Krk, tak też będzie i u Was. Dlatego lepiej jest opuścić taką organizację. Co Wam (tym którzy widzą odstępstwo od Prawdy) szkodzi spotykać się po domach , bo jedyne co musicie zrobić to zmienić budynek i szyld.
Przecież przywódcy tworzą opinie o całej organizacji, a więc ludzie szukający Prawdy widzą , że Ads jedno mówi, drugie robi, a za Wami ciągnie się ta opinia, niestety.
Natomiast jeśli chodzi o przynależność/ bycie oblubienicą, to jak najbardziej nią jestem, i chce być.
Poza tym przynależność do pewnej religii, sekty czy organizacji nie koniecznie oznacza bycie w oblubienicy. Zgromadzenie Najwyższego jest tam gdzie dwóch czy trzech spotyka się w Jego imieniu, to mogą być również spotkania przyjacielskie, czy rodzinne. Rodzina to taka namiastka zgromadzenia.
Oczywiście zgadza się, że warto gromadzić się w większej grupie, jednak nie ilość a jakość podoba się Stwórcy.
Oblubienica nie jest nierządnicą, a wiesz dobrze, że sojusz z Wielką Nierządnicą czyni z każdej ,,dziewicy,, prostytutkę.
Szymonie, ja naprawdę cenie Twoje filmy, a także innych adwentystów. Sporo się z nich dowiedziałem, tzn.otworzyli mi oni pewne horyzonty.A Jozue dokończył dzieła i zburzył pewne ,,mury,,
Jednak uważam, że w wielu kwestiach się mylicie, dlatego kierowany szczerą Miłością mówię co mi podpowiada Duch. Niestety ten podział o którym mówisz jest grubymi nićmi szyty, i kupy się nie trzyma.
Nie widzimy też, żeby Abraham zachowywał szabat, czyli co szabat nie dotyczy człowieka zbawionego przez Wiarę. Ta argumentacja z Abrahamem jest niepoważna. To, że czegoś nie opisano w historii o Abrahamie, nie oznacza, że jest nieznaczące. Poza tym, jak wspomniałem Abraham miał/dostał ,,naukę Paschalną,, w wydarzeniu na górze Moria. Kain i Abel też prawdopodobnie dostali tę naukę (tore), Kain jednak się buntował , chciał po swojemu czcić Stwórce.
Szymonie, ja uważam, że dopiero CAŁE Pismo objawia nam wolę Najwyższego, dlatego nie wyrywał bym jakiś historii biblijnych, czy wersetów , do udowodnienia jakiejś tezy.
Zauważ, że apostołowie (a szczególnie widać to u Pawła) zachowywali Szabaty, nie dlatego (jak mawia świat), że byli w takiej tradycji, ale dlatego, że kochali drogi Najwyższego, podobnie jest ze świętymi czasami.
Mówisz, że Święte czasy (święta Jhwh) nie są ponadczasowe, a Stwórca mówi, że są Wieczne. A więc kogo lepiej posłuchać?
Poza tym używając listów pawlowych są tacy którzy próbują udowodnić, że szabaty już nas nie dotyczą. I biorąc wersy których oni używają możnaby stwierdzić, że mają rację. Ale jednak tutaj będziesz twierdzić że mamy literalnie przestrzegać szabat właśnie w ten dzień który został wyznaczony.
Dlatego twierdzę, że jeśli czegoś nie rozumiem albo mam sprzeczność tzn. Że nie rozumiem bo nie jestem wystarczająco utwierdzony w Piśmie.
Jezus Pan czynił te wszystkie rzeczy i kazał naśladować siebie. I mnie to wystarczy. Kładzie On oczywiście nacisk na rzeczy ważniejsze jak przykazania miłości. Ale do faryzeuszy mówi to czyńcie ale tego nie zaniedbujcie.
Poza tym wydaje mi się że my jakoś skrajnie różnie interpretujemy nawet te same wersety. Dziwne…
@Tylko_Spokojnie
Składali ofiary jako wyraz wiary w Jezusa, który miał przyjść. Przez te ofiary i całe prawo ceremonialne Bóg uczył ich o planie zbawienia.
Tam w Hebr 8:13 jest jasno napisane: „Gdy mówi: Nowe, to uznał pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku.” – bliskie jest zaniku – a kiedy zanikło całkowicie? Przy zburzeniu świątyni. To jest właśnie rozwinięcie wersetu Hebr 8:4, który napisałeś. Dalej Paweł wytłumaczył, że to, że składają te ofiary bliskie jest ZANIKU. Dlaczego?
Także sorry ale nie cytuj mi tutaj Piotra jakobym „ku własnej zgubie” przekręcał pisma Pawła bo to co tutaj jest napisane tego się nie da przekręcić. To jest napisane wprost a jeśli nie chcesz tego widzieć to ja już nic na to nie poradzę.
Musisz przyjąć całe Pismo. Również Hebr 7 i Hebr 8.
@Dan I El
„Niestety to Oni wyznaczają kierunek dla organizacji.” – mylisz się, u nas władza jest oddolna, to członkowie wyznaczają ten kierunek. Poza tym przy tak wielkim oskarżeniu mógłbyś dać jakiś dowód. Ciekawe jest, że jeszcze niedawno książką roku jaką rozdawaliśmy masowo (co wyszło odgórnie na oddolną prośbę) był Wielki Bój – książka, która jak żadna inna obnaża grzechy człowieka niegodziwności.
Zgadzam się z tym, że niektórzy przywódcy bawią się w „politykę” ale do ekumenii to jeszcze baaardzo daleko. Cały czas jest to oficjalne stanowisko Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, że Papiestwo to wielka nierządnica, mały róg, syn zatracenia, bestia z morza. Możesz sobie jednak czerpać bezkrytycznie informacje z netu i mieć zdanie jakie chcesz jednak Kościół Adwentystów ciągle będzie jedynym pozostałym światowym kościołem prawdziwie protestanckim. Jesteśmy jedyni, którzy jeszcze protestują.
„Co Wam (tym którzy widzą odstępstwo od Prawdy) szkodzi spotykać się po domach” – po pierwsze pokaż mi odstępstwo. Pokaż, że to cała organizacja jest zwiedziona a nie kilku pastorów. Wtedy niech ci odstępcy wyjdą z kościoła a nie wierzący! To my się przecież składaliśmy na te budynki itd… dlaczego to my mamy odchodzić? Przecież wszystkie ustawy i zmiany w wierzeniach nie są ustalane odgórnie tylko poprzez wybranych (przez nas) delegatów. Sam kiedyś byłem takim delegatem i wiem jak to się odbywa.
Poza tym znam bardzo dobrze osobiście naszych obecnych polskich przywódców. Wiem co to są za ludzie bo mam z nimi prywatne znajomości. Bardzo dobrze się znam również z obecnym przewodniczącym kościoła i to co ty robisz to jest robota diabła bo bezpodstawnie składasz fałszywe świadectwo na podstawie jakiś informacji z netu. Spotkaj się z tymi ludźmi, pogadaj z nimi – co tydzień są gdzieś na nabożeństwie z kazaniem. Pogadaj najpierw jak brat z bratem a potem publicznie oskarżaj.
To nie jest kwestia tego, że przywódcy robią nam złą opinie. To działa inaczej: przeciwnik wynajduje wszystko co może aby wykrzywić prawdę. To jest przykre, że ludzie to potem powtarzają bez sprawdzania.
Ty wierzysz, że Paschę należy przestrzegać – ok, ja pokazałem już, że są bardzo duże argumenty za tym aby tego nie robić. Czy to znaczy, że mój Kościół, który naucza podobnie jest Babilonem bo nie wierzymy dokładnie tak jak ty? A może to ty jesteś w błędzie?
Podsumowując: Nie ma żadnego sojuszu z KrK. Jezuici próbują nas infiltrować ale do sojuszu to jeszcze baaardzo daleko. Niedługo i tak będziemy wyjęci spod prawa także cała instytucja przestanie mieć znaczenie.
Abraham zachowywał Szabat ponieważ szabat był zachowywany już w Edenie.
Napisałeś: „Poza tym, jak wspomniałem Abraham miał/dostał ,,naukę Paschalną,, w wydarzeniu na górze Moria” – w dokładnie taki sam sposób my dostaliśmy „naukę Paschalną” na Golgocie. Przestrzegajmy więc Paschy tak jak Abraham – poprzez otrzymanie tej nauki. Żyjmy tak jak Abel, czy Abraham, żyjmy nauką Paschalną a nie jej literą.
„Szymonie, ja uważam, że dopiero CAŁE Pismo objawia nam wolę Najwyższego, dlatego nie wyrywał bym jakiś historii biblijnych, czy wersetów , do udowodnienia jakiejś tezy.” – to jest wyraźna sugestia jakobym ja tak czynił. Kolejne bezpodstawne oskarżenie z twojej strony.
Gdyby „święte czasy” były wieczne to były by stosowane już w raju przed grzechem. Jak myślisz czy Pascha i składanie baranków były stosowane przed grzechem? Podobnie obrzezanie było ustawą wieczną. Dlaczego nie obowiązuje? Odpowiedź jest prosta: musisz przestudiować kwestię tego co to znaczy „ustawa wieczna”.
,,Tam w Hebr 8:13 jest jasno napisane: „Gdy mówi: Nowe, to uznał pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku.” – bliskie jest zaniku – a kiedy zanikło całkowicie? Przy zburzeniu świątyni. To jest właśnie rozwinięcie wersetu Hebr 8:4, który napisałeś. Dalej Paweł wytłumaczył, że to, że składają te ofiary bliskie jest ZANIKU”
Od początku tej dyskusji piszę, że nie składamy ofiar z powodu braku Świątyni, jeszcze zanim wynalazłeś cytaty z Hebr. Teraz piszesz to samo co pisałem wcześniej, ale to ja czegoś niby nie rozumiem i źle interpretuję Pismo. Niech Ci tak będzie, kręcimy się w kółko. Uważam, że wszystkie argumenty są na stole i w temacie głównym jak i pobocznych, niech każdy rozsądzi jak uważa. Także myślę, że z mojej strony dość, odniosę się jeszcze po jakimś czasie do tematu obrzezania zgodnie z obietnicą.
PS.
,,To jest napisane wprost a jeśli nie chcesz tego widzieć to ja już nic na to nie poradzę.”
Wiele innych rzeczy było tutaj cytowanych, które są napisane wprost i Ty także tego nie widzisz.
Jaskrawym przykładem jest to, jak Dan I El Ci pisał, że apostołowie się spieszyli się na Święta a Ty mu odpisałeś, (parafrazując i ironizując) że się śpieszyli bo w Święta może kumpli spotkają…
Niewygodne pytania także pomijasz i selektywnie odpowiadasz.
Kończę i pozdrawiam
@Tylko_Spokojnie
No tak ale pytanie brzmiało czy byś ciągle składał baranki gdyby świątynia została odbudowana? To znaczy czy prawo zostało NA STAŁE zmienione? O to chodzi w całym moim argumencie, że te rzeczy zostały przedawnione. No ale możesz obalać nie postawione przeze mnie tezy dalej… ehh…
Odnośnie argumentu ze świętami to tamte wersety, o których tak napisałem wcale nie są bezsprzeczne i jeśli chcesz w nich widzieć coś czego tam nie ma to naciągasz Biblię. Jedyny werset, który w zasadzie jest tutaj sensownym argumentem odnośnie świąt obchodzonych przez Pawła to werset Dz 18:21 – i tutaj uczciwie powiedziałem, że jest to sensowny argument nad którym ciągle się zastanawiam. Dlatego twoje oskarżenie i atak jakobym ja nie widział czegoś co jest wprost napisane jest bezpodstawny.
Dalej mnie oskarżyłeś o coś takiego: „Niewygodne pytania także pomijasz i selektywnie odpowiadasz” napisz mi odnośnie czego jeszcze się nie wypowiedziałem a się wypowiem. Jest was trzech i nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystko w odpowiednim czasie. Jeśli jednak coś mi umknęło to z nieuwagi i braku czasu a nie jak to sugerujesz ze złej woli.
Kol 2:14-17
Czym jest wykaz zawarty w przepisach który nas obciąża?
werset 16 jednym tchnieniem jest wymieniony szabat tygodniowy ze swiętami, czy szabatów też nie obchodzimy literalnie tak jak świąt skoro to są cienie rzeczy przyszłych?
werset 17 ja nie wiem jak Ty rozumiesz ten werset. Mowa m.in. o świętach (które przynajmniej częściowo) się wypełniły a jednak napisane, że są to cienie rzeczy przyszłych jakby się one nie wypełniły. O co chodzi?
Np te, albo to:
A skąd wiesz,że Adam nie był obrzezany? Noe był przed Mojżeszem a doskonale wiedział które zwierzęta są czyste a które nie mimo, że to dopiero Mojżesz to opisał. Może Adam był obrzezany, tego nie wiesz.
Albo ten problem:
Poza tym używając listów pawlowych są tacy którzy próbują udowodnić, że szabaty już nas nie dotyczą. I biorąc wersy których oni używają możnaby stwierdzić, że mają rację. Ale jednak tutaj będziesz twierdzić że mamy literalnie przestrzegać szabat właśnie w ten dzień który został wyznaczony.
Czy mam przytaczać te wersy? na pewno znasz wszystkie bo nie raz z nimi się musiałeś spotkać. Wyciągając je z kontekstu Pisma należałoby je właśnie tak rozumieć, że Paweł mówi aby szabatu nie przestrzegać albo możemy jeść co chcemy.
Całe Pismo jak widać nie jest bezsprzeczne.
,,No tak ale pytanie brzmiało czy byś ciągle składał baranki gdyby świątynia została odbudowana?”
Zadawałem Ci pytanie czy jeśli bym chciał złożyć ofiarę dziękczynną zgodnie z Prawem tak dla przykładu to czy byłoby to coś złego?
@Tylko_Spokojnie
Nie nic złego byś nie zrobił jak byś złożył ofiarę zgodnie z Prawem. Złem by było gdybyś to zrobił negując ofiarę Jezusa, gdybyś to zrobił z uwagi na to, że nie wierzysz, że ofiara Jezusa była wystarczająca. Jeśli nie taki byłby twój motyw to ani by to złe nie było ani dobre.
„A skąd wiesz,że Adam nie był obrzezany?” – no nie przesadzajmy, ok? W jakim celu przed grzechem mieliby się obrzezywać? Nic na ten temat nie wiemy to uznajemy, że tak nie było. To jest rozsądne i logiczne podejście. W kwestii odpoczynku dnia siódmego to wiemy, że ten przepis przestrzegali.
W Kol 2:16 nie ma mowy o szabacie cotygodniowym ponieważ kontekst mówi o przepisach zawartych w ustawach, które się zwracały przeciwko nam. To jest język prawie żywcem wzięty z 5 Moj 31.25-26. Szabat cotygodniowy był ustanowiony już w raju, przed grzechem. Będzie też przestrzegany po grzechu na nowej ziemi. Jest on częścią prawa moralnego, prawa wyrytego na 10 tablicach palcem Bożym. Kol 2:14-17 absolutnie nie mówi o tym.
Odnośnie Kol 2:17 to w sumie nie jest to tak istotne czy dana rzecz się wypełniła czy nie, ważne jest to czy jest to częścią prawa ceremonialnego (tego wykazu ustaw zwracających się przeciwko nam). Czy są to „cienie” na przyszłość. Szabat natomiast wskazuje na przeszłość więc nie jest „cieniem przyszłości”. Inne święta natomiast są takimi właśnie cieniami i należy je właśnie tak rozumieć – jako proroctwa. Taki był sens ich nadania i tak należy na nie patrzeć.
Jestem zdania, ze jeśli ktoś chce je świętować to nic złego nie robi (ani nic dobrego też nie). Mamy nie sądzić nikogo z uwagi na te sprawy. Niech to będzie indywidualna kwestia każdego wierzącego.
Tak uważam, że należy widzieć Dz 18:21. To znaczy jeśli ktoś chce to niech przestrzega, nakazu ani zakazu w Biblii nie ma. Dodatkowo skoro Paweł pisał, ze prawo ceremonialne zmierza ku zanikowi to też by to tłumaczyło bardzo dobrze Dz 18:21.
Szymonie, z całym szacunkiem, ale chyba nie czytasz moich komentarzy solidnie.
Przecież wchodzenie w ekumenie Ads Polska, to nie jest moja opinia, czy jakieś internetowe fejki, ale po prostu rzeczywistość.
Ja nie oskarżam, a tylko stwierdzam fakt. Wejdź na stronę główną swojej organizacji, a tam jest jak byk.
https://adwent.pl/o-kosciele/oswiadczenia/pytania/#1459265049946-62b1e31d-d76b
Jest to co najmniej dziwne, że głosicie/wiecie, że kościół Katorżniczy (krk) to wielka Nierządnica, a następnie głosicie na stronie głównej Waszej organizacji, że współpracujecie z tą prostytutką i jej córami.
Może zacytuje;
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, podobnie jak Kościół Rzymskokatolicki, nie należy do Światowej Rady Kościołów i Polskiej Rady Ekumenicznej. Utrzymuje jednak dobre kontakty z tymi instytucjami. W Polsce od roku 1984 rozwija oficjalny kontakt z Kościołem katolickim w ramach Zespołu Rozmów Bilateralnych. Kościół adwentystyczny ustosunkowuje się do ruchu ekumenicznego pozytywnie, rozwija liczne kontakty dialogowe oraz różne formy współdziałania, jednakże nie łączy się z nim organizacyjnie.
Powstanie ruchu ekumenicznego należy ocenić jako szlachetny poryw chrześcijańskiego ducha poprzedniego stulecia i zjawisko niezwykle pozytywne. W przeciwieństwie do dawnych, wiekowych kontrowersji międzywyznaniowych, wojen religijnych i hekatomb zła dokonanego w imię krzyża, jest to ruch w swej istocie na rzecz tolerancji, międzywyznaniowego zbliżenia i dialogu, chrześcijańskiej miłości i braterstwa, wzajemnego poszanowania się, jak również poszukiwania jedności w miłości i wierze oraz stałego poszerzania i umacniania obszarów tej jedności.
A więc widzisz Szymonie, że to nie są bezpodstawne oskarżenia, i że ja tylko pokazuje tu oficjalne stanowisko Twojego kościoła.
Skup się, bo chyba nerwy zasłaniają Ci zdrowy rozsądek, przecież nie oskarżam konkretnych pastorów, czy braci abym musiał z nimi przeprowadzać rozmowę na osobności. Mieszasz pojęcia.
A z tym CAŁYM pismem chodziło mi o to, że widzę jak próbujesz np; na przykładzie Abrahama potwierdzić swoją tezę, chociaż wiesz dobrze, że Abraham to postać która wierzyła we wszystko co Bóg mu powiedział. Dlatego został uznany za sprawiedliwego (sprawiający prawo), i też możemy śmiało założyć, iż Abraham gdyby tylko został poinformowany przez Stwórce o jakieś sprawie, to tak by zrobił.
On był miły Najwyższemu, dlatego, że miał zapał, chęci i działał. Nie wiedział wszystkiego, ale chciał wiedzieć Abraham był gorący.
Przecież My nie chcemy zasłużyć sobie na przychylność Stwórcy tym, czy tamtym. Szabatem, czy świętami.
Ja po prostu wiem, że to są Jego święte czasy, dobre ustawy. Wiem, że Nasz Mesjasz ,Król te czasy zachowywał, po Nim uczniowie, etc…
Sam widzisz, że coś(Ktoś) Ci mówi (w Tobie), że coś jest na rzeczy. Dlatego zamiast tak wojować, przemyśl to solidnie, bo może okazać się, że walczysz z dobrą nauką Najwyższego, z Jego Duchem.
Szalom
@Dan I El
Tylko, że ja ci pokazuje konkretne wersety, które przeczą temu co piszesz i zwyczajnie je olewasz albo nad interpretujesz aby dowieźć swojej tezy. Po co w ten sposób walczyć o swoją doktrynę?
Nie podoba ci się argument z Abrahamem więc w ogóle go nie rozpatrzyłeś. To ma być inteligentna i uczciwa dyskusja? Ja jestem skłonny nawet i każdy dzień „świętować” i nie pracować jeśli jest taka wola Boża. Byłbym bardzo szczęśliwy gdyby Bóg dał mi więcej dni wolnego. „Abraham gdyby tylko został poinformowany przez Stwórce o jakieś sprawie, to tak by zrobił.” – ja jestem skłonny zrobić dokładnie tak samo. Muszę mieć jednak bezsprzeczne argumenty z Pisma a jak dotąd wszystkie twoje argumenty okazały się słabe i nie wytrzymały krytycznego ich zbadania.
Taka dyskusja do niczego nie prowadzi kiedy ty zamiast zastanowić się nad moim stanowiskiem od razu zakładasz, że ja po prostu zaciekle bronie czegoś czego nie rozumiem. Ja uczciwie podszedłem do twoich argumentów i do twojego stanowiska i oczekuje tego samego od ciebie. Nie zakładaj, że jakieś „nerwy przysłaniają mi zdrowe myślenie” bo nie siedzisz przy mnie i nie wiesz czym jestem motywowany przy odpisywaniu. Więc nie zakładaj, że to szatan przez nerwy mną kieruje bo co jeśli do jest Duch Boży?
W tym oświadczeniu jest napisane, że Kościół Adwentystów Dnia Siódmego nie wchodzi w ekumenie. Jak wół jest to napisane! „Utrzymuje jednak dobre kontakty z tymi instytucjami” – nie jest przecież napisane jaki rodzaj kontaktów tutaj wchodzi w grę. Zobacz jaka jest praktyka, co z tego oświadczenia wynika a co nie wynika.
Ekumenia sama w sobie również nie jest zła. Chrześcijanie powinni opowiadać się za łączeniem się. Problem jest kiedy ekumenia prowadzi do kompromisów w wierze ale o tym nie mamy tutaj mowy w tym oświadczeniu. Są w tym oświadczeniu wypisane pozytywne aspekty ekumenii – to znaczy zakończenie wojen religijnych. W tym oświadczeniu po prostu nie jest poruszony problem kompromisu jaki się pojawia w tych ruchach a raczej uwypuklone są pozytywne aspekty ekumenii, to znaczy fakt, że w końcu nie mamy wojen w chrześcijaństwie i ludzie nie giną za wiarę w naszym kraju. O negatywnych skutkach ekumenii powtarza chyba każdy adwentysta ale czy to znaczy, że są same negatywy ekumenii? No nie, i w tym oświadczeniu masz właśnie to napisane.
Ciekawe czemu nie wkleiłeś dalszej części tego oświadczenia:
„Kościół adwentystyczny preferuje ekumenizm biblijny polegający na zjednoczeniu się w Chrystusie i Jego Słowie.” – nic dodać nic ująć.
Widzisz słowo klucz (ekumenia) i reagujesz zawsze tak samo jak na wyuczoną komendę a może by tak warto było się nad tym najpierw zastanowić?
Jak Jezus traktował nierządnice? Rób tak samo.
Wiesz wiedziałem, że użyjesz tego argumentu z nierządnicą i Chrystusem.
Jednak Mesjasz w kontaktach z ludźmi błądzącymi zawsze im mówił nawróćcie się, a jak ktoś nie chciał słuchać (jak np; Krk i jej córki), to odchodził.
W nauce Najwyższego czytamy.(2Kor 6.14-15)
Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?
Paweł mawiał aby z takimi (którzy jawnie depczą Ducha) nawet nie jadać, a więc nie wciskaj mi tej historyjki o nierządnicy, bo jest historia zupełnie w innym kontekście.
Dalszej części deklaracji nie wklejałem, bo nic to nie zmienia , a tylko rozmywa prawdę. To jest ta sama technika manipulacji którą uprawia Wielki Babilon. Czyli robimy wizerunki , ale się do nich nie m9dlimy , tylko przez nie, etc…
Takie mydlenie oczu.
Co czynią właśnie Wasze władze, czyli ,,nie jesteśmy w ekumeni, ale mocno współpracujemy, i ją wspieramy i uważamy za szlachetny poryw.
A Stwórca nazywa to obrzydliwością.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale końcówka tej deklaracji pokazuje jakąś hipokryzję tych którzy to pisali.
,, Inne Kościoły zakładają zjednoczenie w jednej ponadwyznaniowej organizacji lub pod jednym zwierzchnictwem.,,
Czyli wiecie o tym, że jest to szatański plan, a z drugiej strony bierzecie w tym udział, twierdząc, że jest to ,,szlachetny poryw chrześcijańskiego ducha poprzedniego stulecia i zjawisko niezwykle pozytywne.,,
Czy nie widzisz Szymonie tu nowomowy, czyli zaklinania rzeczywistości. Ubrane w ładne słowa sprzeczności, podane pod płaszczykiem miłości, jedności, i przyjaźni.
Czy Ty Szymonie jesteś aż tak naiwny, że wierzysz w to, że ten ekumeniczny mariaż ,, jest to ruch w swej istocie na rzecz tolerancji, międzywyznaniowego zbliżenia i dialogu, chrześcijańskiej miłości i braterstwa, wzajemnego poszanowania się, jak również poszukiwania jedności w miłości i wierze oraz stałego poszerzania i umacniania obszarów tej jedności.,,
I , że ten ruch spowodował zakończenie wojen?
Czy raczej jest tak, że ten ruch to kolejny krok do stworzenia światowej religii , która będzie niszczyć inne punkty widzenia i Prawdę. I nie jest on (ten ruch) wcale na ,,rzecz tolerancji, międzywyznaniowego zbliżenia i dialogu, chrześcijańskiej miłości i braterstwa, wzajemnego poszanowania się, jak również poszukiwania jedności w miłości i wierze oraz stałego poszerzania i umacniania obszarów tej jedności,,
I w żaden sposób nie można go ocenić jako ,,szlachetny poryw,,.
A propos świąt to chyba już mocniejszych argumentów nie ma jak te, że po pierwsze są to święte czasy JHWH (czyli Jahuszuy), święta Najwyższego a nie tylko żydowskie, po drugie, te święta zachowywał sam Najwyższy, aby pokazać własnym przykładem, że warto i że niosą one przesłanie. Kontekst pokazuje, że święta zostają a zmienia się forma zachowywania tych świąt, bo świątynia(i jej materialne ofiary)została zniesiona.
Następnie widać to jasno, że uczniowie zachowują święta. Poza tym Mesjasz nauczał, żeby wszystko zachowywać co usłyszymy z katedry Mojżeszowej , czyli wszystko z Mojżesza i proroków. Jednak nie bezdusznie, czy literalnie jak robot, ale w Prawdzie i w zgodnie z Duchem pism. Tego nauczał przede wszystkim Mesjasz.
Nie gniewaj się Szymonie, może używam czasami ostrego języka, ale na pewno nie po to aby Cię nim smażyć. Uważam, że trochę bronisz złej sprawy, chociaż rozumiem to, że jesteś mocno związany z tą organizacją.
Tak jak wspomniałem jest wielu ludzi w Ads, których cenię za wytrwałość w ,,dokopywaniu,, się do Skały.
Jednak szczyty/góra tej organizacji niestety prowadzi Was w objęcia prostytutki. Już (co widzimy po tej deklaracji) się prostytuujecie , prowadząc tzw. rozmowy bilateralne.
Napisałeś ;
„Kościół adwentystyczny preferuje ekumenizm biblijny polegający na zjednoczeniu się w Chrystusie i Jego Słowie.” – nic dodać nic ująć.
Zgadza się. Tak powinno być, ale inne kościoły też tak uważają lub uważały, a robiły i robią co innego. Przecież wiesz dobrze, że jeszcze kilka wieków wstecz większość protestantów uznawała Watykan za Wielką Nierządnice.
Wracając jeszcze do świętych czasów Najwyższego, to szczerze powiem, że nie dałeś mi żadnego dobrego argumentu (ani tekstu z Biblii) na to, że one przeminęły, ani dobrych argumentów na to że istnieje podział, na ważne prawa w Arce, i mniej ważne (czasowe) obok Arki (przez Ciebie i nie tylko,nazywane Mojżeszowymi) .
Mistrz nauczał, aby wszystko zachowywać (Mat 23.1-3), Paweł twierdził, że WIERZY we WSZYSTKO co jest napisane w Torze (w prawie) i u proroków.
Dz Ap 24.14 (BG)
To jednak przed tobą wyznaję, że według onej drogi, którą oni powiadają być heretyctwem, tak służę ojczystemu Bogu, wierząc wszystkiemu, cokolwiek napisano w zakonie i w prorokach,
Także w dziełach pozabiblijnych/historycznych czytamy, że w pierwszych wiekach zachowywani i soboty (szabaty) i święta.
Jak myślisz dlaczego Wielka prostytutka wprowadziła zamienniki?
Szalom bracie
@Dan I El
Jest napisane, że nie wchodzimy w ekumenie więc nie wchodzimy. Jest opisany pozytywny aspekt ekumenii i rzeczywiście jest pominięty ten negatywny aspekt.
Masz wyraźne stanowisko kościoła w kwestii ekumenii: „Kościół adwentystyczny preferuje ekumenizm biblijny polegający na zjednoczeniu się w Chrystusie i Jego Słowie.”. Dlaczego to odrzucasz i oskarżasz, że w ogóle ktoś próbuje dyskutować z księżmi? Nie idziemy w obcym jarzmie z niewiernymi.
Widzę, że jesteś uprzedzony i nie chcesz patrzeć poza swoje uprzedzenia także zostawię tę sprawę w tym miejscu.
Twoje zdanie na temat moich argumentów odnośnie Paschy jest takie: „Uważam, że trochę bronisz złej sprawy, chociaż rozumiem to, że jesteś mocno związany z tą organizacją.”. Nie wiesz tego, że są adwentyści, którzy Paschę przestrzegają (np: https://www.youtube.com/channel/UCMRvwA-VIIOp_attUdTGP_g) i nie jest to kwestią jakoś zakazaną – jak ktoś chce niech przestrzega. Czyli nie jest to kwestia jakiejś oficjalnej nauki Kościoła także twój argument jakobym bronił jakiegoś stanowiska organizacji jest bezpodstawny. Dlatego nie ma sensu z tobą rozmawiać ponieważ bezpodstawnie zakładasz coś o moich poglądach. Uważasz na starcie, że nie interesuje mnie prawda a jakaś racja jakiejś organizacji. Myślę, że dlatego nie zastanawiasz się nad moimi argumentami ponieważ na starcie zakładasz, że muszą być one z natury złe. Po co tak dyskutować? Chcesz się czegoś dowiedzieć czy jedynie przedstawić mi swoją rację?
Ja wszystkie twoje argumenty, które podałeś już dawno zbiłem. Nawet po parę razy więc po co raz jeszcze je piszesz? Może lepiej byś zrobił gdybyś się zastanowił nad nimi?
Dam ci przykład: piszesz: „Paweł twierdził, że WIERZY we WSZYSTKO co jest napisane w Torze (w prawie) i u proroków.” a powinieneś już wiedzieć jaki mam na to kontrargument. Napisałem już to wiele razy i jakoś ciągle dajesz te same argumenty. Uproszczę ci w takim razie i napiszę raz jeszcze: co z obrzezaniem? co z ofiarami ze zwierząt? co z służbą świątynną? Co z Hebr 7:12.18, Hebr 8:13.
Widzisz ja również WIERZĘ we wszystko co jest napisane w Torze i u proroków. Wiesz o tym doskonale. Problem nad którym debatujemy to taki czy święta były częścią zakonu ceremonialnego, który jest przedawniony i zanikł (Hebr 8:13) czy inaczej z służby cieni (Hebr 8:5) przeszedł w rzeczywistość tę w niebie?
Dlaczego nie rozmawiasz ze mną na ten temat? Przecież to jest jedyny punkt sporny. Ty przecież też nie jesteś za obrzezywaniem czy składaniem baranków, jedynie uważasz, że święta Izraelskie nie stanowiły prawa ceremonialnego. Po co zatem te ataki na organizację, do której należę (jak by to miało cokolwiek wspólnego z naszą dyskusją) lub po co ciągłe kręcenie się w kółko i powtarzanie tej samej argumentacji?
Ok, a więc zostawmy w spokoju te sprawy dotyczące organizacji. Myślę, że nie do końca mnie zrozumiałeś w tej kwestii, ale trudno.
Dodam tylko , że Jahuszua fajnie pokazał właśnie u Mat 23 , hipokryzję ,,nauczycieli,,.
I warto pod tym kątem patrzeć na rzeczywistość.
Jedno mówią , drugie robią.
I troszkę ta deklaracja mi takim myśleniem zajeżdża, czyli parafrazując ,,nie wchodzimy w ruch/ sojusz z Nierządnicą, ale uważamy, że ten sojusz jest bardzo pozytywnym, a nawet szlachetnym porywem chrześcijańskiego ducha.(ciekawe jaki to duch?)
Oczywiście wszystko jest okraszone ładnymi słówkami i dobrymi chęciami.(myślę, że Walter Veith nieźle by się uśmiał).
Natomiast , a propos świąt , to sam dobrze widzisz, że masz ostre wątpliwości, a werset z Dz Ap 18.21 jasno potwierdza, że Paweł śpieszył do Jerozolimy aby OBCHODZIĆ święte czasy Stwórcy .
Tak jak wspomniałem, nie deprecjonuje wszystkich ludzi z organizacji, fajnie, że są tacy którzy szukają i poznali naukę o Pesach. Pamiętam, że Water Veith już dawno mówił o tym, że Jego kościół, a raczej przywódcy wchodzą w ten mariaż ekumeniczny.
Niestety te deklaracje, czy wspólne posiadówki bilateralne z Nierządnicą wystawiają opinie Wam wszystkim.
Jednak zostawmy to, jeśli nie widzisz w tej deklaracji żadnego problemu, czy sprzeczności, to faktycznie szkoda strzępić język.
Wracając do świętych czasów Najwyższego, to zauważ, że zawsze i przede wszystkim służyły one do zwołania ,,w kupę,, zgromadzenia, był (i jest) to ,,pretekst,, do wspólnych spotkań, do jedzenia i picia razem z braćmi(co tworzy Zaś Ciał Chrystusa).
Paweł wyjaśnia jednak, że należy (a propos Paschy) godnie spożywać wieczerze, że warto to robić wspólnie, dlatego jeśli ktoś jest głodny, to niech w domu jada, bo jest to spotkanie (i pokarmy) dla wszystkich, a nie tylko dla tych którzy je przynieśli, lub szybciej zjedli.
Bo jak wiemy z pism, Ciało działa wspólnie a nie każdy członek/organ sam sobie.
Dlatego rozważaj te kwestie, i oczywiście bez urazy, nie jest moją wolą obrażanie. Chodź bywa, że niektórzy się obrażają o wszystko.
Szalom
@Dan I El
Nie twierdzę, ze jest to idealnie ujęte bo nie jest. Jest tutaj ujęty tylko jeden aspekt kwestii ekumenii. W innych naszych pismach jest ujęty inny jej aspekt, ten negatywny. Mamy pełno publikacji na temat negatywnych skutków ekumenii. Oczywiście wolałbym aby tutaj ci którzy pisali te rzeczy lepiej wstrzymali się w ogóle od jakiejkolwiek opinii niż opisali kwestię ekumenii tylko z jednej pozytywnej strony pomijając tak wielkie negatywne jej aspekty. Tak jak pisałem tak dalej podtrzymuje: są niektórzy ludzie, którzy są kąkolem, oni niestety prowadzą kościół z powrotem do Egiptu. To jednak nie oznacza, że cała społeczność jest zwiedziona. Porozmawiaj z jakimkolwiek przypadkowym adwentystą i spytaj się co sądzi o ruchach ekumenicznych, co sądzi o KrK i obecnym protestantyzmie.
Mówisz o Walterze Veithcie, on również o tym mówił, że fakt, że są pewne jednostki nie oznacza, że Kościół Adwentystów jako całość jest Babilonem. Wręcz odwrotnie, Walter nieustannie krytykuje takich ludzi i takie działania kościoła ale ich występowanie interpretuje tym bardziej jako dowód tego, że to właśnie Kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest kościołem ostatków ponieważ miał to być kościół z wieloma wadami, letni, ślepy, goły i pożałowania godzien.
Dlaczego zatem to ja mam odchodzić z tego kościoła skoro jest to ruch zapoczątkowany i prowadzony Duchem Bożym? Niech ci zwodziciele z niego odejdą! Z resztą wierzę, że Pan i tak w końcu „wypluje ich z ust swoich”. Ja natomiast wierzę wszystkiemu co jest w Prawie i u proroków (w tym również u tego współczesnego adwentowego proroka:))
Fajnie czasem się spotkać. Pytanie czy Bóg wymaga od nas abyśmy robili to dokładnie w daty wyznaczone poprzez święta izraelskie? Jeśli te święta należą do praw ceremonialnych to wymogu nie ma a powinniśmy wyciągnąć z nich jedynie „ducha” tego prawa i tak je przestrzegać.
Raz jeszcze napiszę: uważam, że jak ktoś chce to niech świętuje, nie uważam jednak aby był to jakiś wymóg. To znaczy nie widzę w Biblii wyraźnego nakazu aby co do daty te dni przestrzegać, nie widzę, że jest to prawo moralne lub coś czego Pan Bóg wymaga. Po przestudiowaniu Kol 2:14-17 cały czas uważam, że jest tam mowa właśnie o tak zwanym prawie mojżeszowym i stosuje się do tego właśnie w ten sposób, że nie będę nikogo osądzał za to czy te prawa świętuje czy też nie (troszkę więcej na ten temat dla chętnych: https://www.youtube.com/watch?v=zV7AGpJ5o6M).
Tak właśnie myślę, że należy rozumieć wypowiedź Pawła, który chciał obchodzić tamto święto. Mógł obchodzić, mógł nie obchodzić. To trochę tak jak z obrzezaniem Tymoteusza, jeśli nie przywiązuje się do tego jakiejś zbawczej wagi to przecież co za różnica, można się obrzezać. Podobnie myślę, że jest z tymi świętami. Jak ktoś chce i znajduje jakąś wartość w tym, że przestrzega konkretną datę to niech przestrzega. Wymogu jednak nie ma. Nie jest to kwestią moralną. Tak widzę tę sprawę na dzień dzisiejszy. Ciągle jednak badam i modlę się aby polepszył mi się wzrok bo jestem człowiekiem omylnym. Nie mniej jednak tak to widzę na dzisiaj.
a skad wiesz ze Adam był obrzezany .. dobre 🙂
to ja zapytam przewrotnie skad w ogóle wiemy czy wysnuwamy wniosek ze Adam od początku był mezczyzną?.. bo to tez nie jest takie pewne jak sie uwaza ;0
nie wydaje mnie sie by był stworzony do rozmnazania, to sie dopiero pozniej wydarzyło .. co moze miec znaczacy zwiazek w odniesieniu do tego jak na początku tak na koncu
Chodzi tu o to że chciałem wykazać na przykładzie Noego że znał podział na zwierzęta czyste i nieczyste, choć nigdzie wcześniej nie ma takiego nakazu. KAIN i Abel też składają ofiarę, a nie mamy wzmianki o jakichś nakazach.
Czyli znali oni Prawo albo jakąś jego część mimo że nie było one spisane, bo zrobil to dopiero Mojżesz.
Także nie wiemy co i kiedy mógł komuś nakazać Bóg. Nie wszystko jest opisane. Abraham był blisko setki kiedy się obrzezal. Adam żył dużo dłużej i nie mamy informacji o jego życiu.
Nie upieram się że był, ale Ty też nie możesz powiedzieć że nie był. A śmiać się możesz. Na zdrowie.
co moze miec wpływ na to obrzezanie ktorego nie było bo nie było w planie oryginalnym zadnych mezczyzn i kobiet
a powstali bo adamowi sie rodzinki zachcialo ;p
a ja nie widze w biblii by nie pic kawy ani jesc tylko nasiona a jednak
to ze czegos nie widac (załozmy) wcale nie znaczy ze nie mozna mowic powinismy o wiele głosniej niz mowic nie powinnismy
mowienie nie powinnismy jest o wiele bardziej niebezpieczne.. i zanim sie to słowo powie trzeba pomyslec o wiele mocniej niz nad słowem powinnismy
Na 2 przykładach pokazałem Ci że tamci ludzie mieli nakazy, a my nie wiemy kiedy zostały nadane i jaki był ich zakres. O tych 2 dowiadujemy się także z kontekstu.
Rób z tym co chcesz tak jak z kawą i nasionami, Twoja sprawa.
Napiszę teraz podsumowanie tej dyskusji i mojego stanowiska dla kogoś kto będzie to czytał, bo w toku dyskusji może się wydawać, że pewne akcenty są źle położone.
Zacznę od tego, Tora/instrukcja/sposób życia jest jedna, ja nie widzę tego podziału na Prawo moralne i ceremonialne. Moim zdaniem taki podział wprowadza tylko zamieszanie.
Ciekawym faktem jest, że Bóg mówi już do Kaina, że jeśli źle czyni grzech leży u jego drzwi. A grzech jak wiemy z listu Jana to przestępstwo Zakonu.
Czyli już Kain zanim zamordował, przestępował Zakon swoją ofiarą. To jest bardzo ciekawe bo mamy składaną ofiarę, de facto wspomnienie o Zakonie zanim te zasady zostały podyktowane Mojżeszowi. A jeśli ofiara tzn. że już wtedy przestrzegano Prawa ceremonialnego (klasyfikacja Szymona).
Przestrzegał go Abel, Abraham, Mojżesz, Dawid, Nasz Pan Jezus co ciekawe apostołowie też już po ukrzyżowaniu Jezusa.
Dlatego ja wnioskuję, że to Tora jest cały czas taka sama włącznie z Prawem ceremonialnym (klasyfikacja Szymona) jedynie co warunkuje jej literalne stosowanie to okoliczności w których, żyjemy.
Za czasów Abla czy Abrahama nie było ani Świątyni ani Lewitów więc dopuszczone było składanie ofiar w ten a nie inny sposób. Za czasów Mojżesza był Namiot Zgromadzenia ofiary składano tam. Do czasu zburzenia II Świątyni ofiary składano właśnie tam.
Nie trafia do mnie argument że Paweł dla Żydów był Żydem więc złożył ofiarę. Dla pogan stał się poganinem, a co? Dla wyznawców Baala stał się wyznawcą Baala i składał ofiary z dzieci? Aby ich pozyskać dla Boga? Absurd.
My nie składamy ofiar bo nie mamy gdzie. Jak będzie, gdy powróci Jezus i ustanowi swoje 1000-letnie królestwo, nie wiem. Szczerze przyznam, że słaby jestem w proroctwach, skupiam się na tym aby zrozumieć jak mam żyć tu i teraz. Czy gdy Jezus powróci dalej będzie arcykapłanem czy królem, a może jednym i drugim? Czy będzie Świątynia? Czy będzie przywrócona służba lewicka? Nie wiem. Ale z pewnością wówczas nie będzie już żadnych wątpliwości.
Wiem, że spotkam się z zarzutem, że Bóg modyfikuje to tzw. Prawo ceremonialne, bo ww. przestrzegali je w różny sposób. Tylko, że wiemy przecież, że i w Prawie tzw. moralnym są modyfikacje np. Jezus podnosi standard przykazania nie cudzołóż czy nie morduj. Ale także wspomina, że list rozwodowy jest obniżeniem standardu bo nie tak to miało być od początku (jeden mężczyzna i jedna kobieta).
Jezus Pan mówi, że ani jedna kreska ani jedna jota się nie zmieni aż nadejdzie nowe niebo i nowa ziemia, więc tego się będę trzymał (Ty z kolei mówisz, że jakaś część jest czasowa Szymonie). Kiedy napisane jest, że Pascha jest prawem wieczystym, nie będę próbował zmieniać znaczenia tych słów, bo taki argument padł, że należałoby się zastanowić nad znaczeniem tych słów ,,prawo wieczyste”.
Podsumowując, widzimy Prawo już u Abla a Jezus Pan mówi że nie przeminie ono aż do nowego nieba i ziemi.
Kolejna sprawa to święte czasy. Dla mnie to są wszystkie święta włączając szabat tygodniowy.
Przecież szabat tygodniowy tak naprawdę nie ma nic wspólnego z moralnością jak już to z ceremonią, co innego nie cudzołóż, kochaj bliźniego itp., to nie jest ta sama kategoria. Choć uważam, że wszelkie takie podziały są bez sensu.
,,Obrzezanie jest niczym i nieobrzezanie jest niczym, tylko przestrzeganie przykazań Boga”
,,O tobie jednak słyszeli, że wszystkich Żydów, mieszkających wśród pogan, nauczasz odstępstwa od Mojżesza, mówisz, że nie mają obrzezywać swych synów ani zachowywać zwyczajów „
Na chwilę obecną tak rozumiem te słowa, parafrazując:
Czy się obrzezasz czy nie to nie ma znaczenia jeśli nie będziesz chciał poznać i zachowywać Prawa Bożego. To, że jako poganie tniecie naplety na prawo i lewo a nie chcecie poznać Prawa Bożego – tych ważniejszych rzeczy jak miłość do Boga i bliźniego – nic wam nie da. Nie od tego należy zacząć.
Przecież jest tak i tu myślę wszyscy się zgodzimy, że kiedy nawracamy się do Jezusa to zaczyna się pewien proces, który powoduje że poznajemy wolę Ojca i chcemy jej przestrzegać. Myślę, że kiedy ktoś zaczyna od napletka to zaczyna od tyłu. To jest taka zewnętrzna faryzejska religijność.
Osobiście chcę zacząć od tych ważniejszych rzeczy – bo mam nad czym pracować – a jeśli przyjdzie mi się obrzezać to to zrobię bez żalu. I lepiej się nie obrzezać w ogóle niż żyć w taki faryzejski sposób.
Tak rozumiem Pawła.
Pod rozwagę wskażę jeszcze rozdział 13 V Mojżeszowej, w kontekście całej dyskusji. Oczywiście nic się nikomu nie stanie bo nie ma sędziów ani państwa zorganizowanego na wzór Izraela. Szczepan zginął właśnie na podstawie tego przepisu będąc fałszywie oskarżony. Więc i ta część Prawa w tej chwili jest martwa.
Jeśli Szymonie dojdziesz do wniosku, że Paschę należy jednak przestrzegać, to jak to wpłynie na Twój stosunek do reszty prawa tzw. ceremonialnego? Czy też wtedy należałoby go przestrzegać? Nie odpowiadaj, to tak do przemyślenia w wolnej chwili.
No koniec odnośnie ofiar i kapłaństwa, mamy różne zdanie ale tak naprawdę efekt jest ten sam dla nas Szymonie. Argumenty, które przedstawiłeś były mi znane wcześniej (przynajmniej w większości), jednak nie zmieniam swojego poglądu.
Chciałem podziękować wszystkim za dyskusję, niech każdy rozsądzi jak umie, albo jak piszesz Szymonie niech Duch Święty zajmie się przekonywaniem.
P.S. Wydaję mi się, że najwięcej punktów stycznych mam z Tobą Dan I El, choć i pewnie znajdą się różnice. Nie wiem co Ty o tym sądzisz.
P.S. Ten wpis nie jest już polemiką ale chętnie zobaczę jak się dyskusja dalej toczy.
Pokój Wam, choć myślę, że się jeszcze spotkamy przy innej okazji 🙂
A jeszcze jedno, ta dyskusja była dla mnie owocna bo pozwoliła mi sobie pewne rzeczy poukładać i za to również dziękuję
@Tylko_Spokojnie
Nie wiem jak dyskusja mogła być dla ciebie owocna kiedy nie zrozumiałeś w ogóle błędu w swoim myśleniu.
Dla mnie jest ona całkowicie bezowocna także zgadzam się aby jej nie kontynuować.
Dałeś przykład Kaina ale nie wgłębiłeś się w to co jest tam napisane, tylko czytasz z wierzchu szukając co by pasowało do twojego obecnego rozumienia.
Gdy Pan Bóg powiedział: „Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech. Kusi cię, lecz ty masz nad nim panować.” 1 Mojż 4:7
Co było tym „dobrym”? Złożenie ofiary z baranka! Tego nie zrobił Kain, nie wierzył w Jezusa. Dalej Pan Bóg mówi, że jeśli nie zrobisz tego to u drzwi czyha grzech. Jaki grzech? W tym przypadku morderstwo.
Mówisz, że nie ma różnicy między prawem ceremonialnym a prawem moralnym.To, że nie ma jakiegoś wyraźnego podziału podanego w Biblii nie znaczy, że nie możemy zauważyć z kontekstu wielu wypowiedzi, że taki podział istnieje. Na przykład z tym wersetem o obrzezaniu a przestrzeganiu przykazań. Na siłę starasz się go nagiąć, że niby o to nie chodziło co jest napisane a chodził o to od czego ktoś zaczyna.
Kompletnie pomijasz to co jest w Hebr 7.12.18 i Hebr 8.13. Wyraźnie napisana jest kwestia zmiany prawa – to znaczy tego, że teraz mamy kapłaństwo według porządku Melchizedeka.
Poza tym skoro Abel, Noe, Abraham nie przestrzegali dokładnie służby świątynnej to prawo odnośnie świątyni NIE JEST WIECZNE. No chyba to jest aż nadto jasne. Ale idźmy dalej, czy przed grzechem składano ofiary krwawe? Nie mówię tutaj nawet o ofierze za grzech bo grzechu nie było ale na przykład o codziennej? Czy składana była codzienna ofiara? Nie? Dlaczego?
Z resztą jest napisane WPROST, że Jezus zniesie ofiary krwawe i z pokarmów w Dan 9:27 ale ty twierdzisz, że tak nie może być bo inaczej twój prosty model myślenia pada w gruzach.
Poświęcenie jednego dnia w tygodniu Bogu oczywiście jest kwestią moralną a nie ceremonialną. Tutaj nie masz żadnych ceremoniałów czy obrzędów. Masz jedynie wydzielić jeden dzień w tygodniu na bycie z Bogiem.
Nieomylny Szymonie szkoda, że apostoła Pawła nie ma już wśród nas bo byś mu pewnie wytłumaczył jak ma rozumieć swoje własne słowa i całe PŚ. Chłop by się może dowiedział, że nie powinien składać ofiary bo Jezus już je przecież zniósł.
Koniec nie napisze już nic więcej.
@Tylko_Spokojnie
Sam przecież zachowujesz się jak byś był nieomylny. Ja jestem omylny i mogę się mylić. Jednak w kwestii nie składania ofiar to mamy tę rzecz napisaną wprost i nie wiem nad czym się tu jeszcze zastanawiać. Skoro Paweł czy Daniel napisał pewne rzeczy wprost a nie na około to może warto by było ich posłuchać?
Szymonie tak się delikatnie przysłuchuje tej Wasze dyskusji, i wiele jest w niej słusznych spostrzeżeń ,ale też wiele błędów.
Wracając do fundamentu dyskusji, czyli do kwestii tego czy Chrystus przybił księgę Mojżeszową do krzyża [Kol 2.14], to tu chyba za bardzo się kierujesz naukami swojego kościoła.
Daniel, [Dan i el] też upraszcza ten werset, chociaż wiadomo, że nasze grzechy Chrystus także, a nawet przede wszystkim przez krzyż zmazał.
Mam do Ciebie takie pytanie Szymonie, może to pozwoli nam zrozumieć o co chodzi w planie Bożym i w tym konkretnym wersecie.
Znasz prawdopodobnie prawo, i historie biblijne. Pamiętasz pewnie świetnie, że Izrael [oblubienica Boża] dostał za cudzołóstwo list rozwodowy? [Jer 3.8], [Jer 3.1-8]
Wiesz pewnie też, że zgodnie z prawem, po rozwodzie i drugim zamążpójściu małżonka już niema powrotu do męża.[a wiemy, że Izrael {czyli MY} poślubił innego męża, innych bogów].
A więc zgodnie z prawem nie było opcji aby Izrael powrócił do pierwszego męża.
Bo ;
1. został wystawiony list , dokument rozwodowy.
2.Mąż żyje
3.małżonka, przesiąknięta swoimi pragnieniami, nie może zaprzestać nierządu.
Dlatego też, Bóg aby znów przyjąć swą oblubienice, musiał zrobić to tak , aby było to zgodne z prawem.
Bo On jest Sprawiedliwością .
Zgadzasz się?
I tu widzimy prawdziwą miłość Bożą, bo Stworzyciel schodzi ze swojego tronu, staje się w pełni człowiekiem i umiera za cudzołożnice i jej grzechy [oblubienice Izrael], i w nim, i dzięki Niemu Ona umiera [dla grzechu, dla swoich namiętności], dzięki czeku jako nowy człowiek może poślubić ,,nowego-pierwszego,, męża.
Dlatego musiała nastąpić śmierć męża aby list rozwodowy [Rz 7.6] przestał nas trzymać w jarzmie, bo właśnie ten list, a nie prawo, nie pozwalał na powrót do pierwszego męża.
Również nasza śmierć i nowe narodzenie w Duchu, powoduje, że uwalniamy się od ,,mężów baalów,,i stajemy się dziewicami.
A więc Chrystus przybija do krzyża nie całe prawo, ale tylko list rozwodowy, aby znów móc poślubić oblubienice. [Jer 3.8, Oz 3,]
super Gosia .. od lat staram sie Szymonowi to samo przekazac ale on sie tą wersja „brzydzi” jakby nie rozumiał (choc w innych kwestiach doskonale to rozumie) ze wszelka nauka i wszelki przykład i nawet proroctwo ma kilka wymiarów i ten o ktorym mowisz tez jest słuszny
jak zwykle polecam wyklad kryzys tozsamosci na kanale szukajac prawdy
ps.
ciekaw jestem co Elen W napisała w kwestii swieta namiotów i co Szymon na to
bo jak mnie sie wydaje twierdziła w swiadectwach ze to nasze swieto
prosze o usuniecie powyzszego ostaniego mego wpisu.. bezcelowe wtracenie jakby jedno pytanie nie wystarczyło, nie musze mu przyklaskiwac ani tym bardziej odpowiadac za Szymona co uwaza
@Gosia
Po pierwsze wychodzisz ze złego założenia co do moich intencji. Tak dyskusja do niczego nas nie doprowadzi bo nigdy nie będziesz brała na serio moich argumentów. Uważasz, że moje stanowisko względem Kol 2:14-17 jest takie tylko z uwagi na jakieś oficjalne stanowisko kościoła, w którym jestem i to jest błąd w twoim rozumowaniu ponieważ odrzucasz na starcie moje dobre motywy w badaniu Pisma. Ja jednak mam takie stanowisko ponieważ badałem ten fragment z każdej strony i choć interpretacja Dan I Ela jest ciekawa to jednak jestem prawie pewien, że jest błędna. Tam jest wyraźnie napisane, że Jezus usunął ten „ręczny zapis”, który się zwracał przeciwko nam. Tylko do prawa mojżeszowego Pan Bóg użył dokładnie takich słów. Dlatego ciężko mi jest nagiąć ten werset aby uważać, że tyczy się on po prostu naszych grzechów (tak jak Dan I El uważa) albo listu rozwodowego (tak jak ty uważasz). Nie musisz się ze mną zgadzać jednak proszę jedynie abyś nie zakładała, że moje intencje są złe, nie zakładaj, że prawda mnie nie interesuje a tylko jakaś racja jakiegoś kościoła. Jeśli chcesz dalej kontynuować dyskusję to proszę ciebie bardzo abyś na start dobrze patrzyła na moje motywy, inaczej do niczego nie dojdziemy.
Odnośnie twojej interpretacji Rzym 7 to twoja interpretacja wydaje się być prawidłowa chociaż werset 4 i 6 sugeruje trochę inną interpretacje ponieważ tutaj czytamy, że to „MY umarliśmy” dla ZAKONU oraz przez to przez co byliśmy opanowani a to już nie pasuje do twojej teorii.
Poza tym nawet jeśli Rzym 7 mówiłoby tylko o liście rozwodowym (a przecież mówi o ZAKONIE) to nie rozumiem jak to miałoby tłumaczyć Kol 2. Przecież to jest zupełnie inny list i zupełnie inny kontekst gdzie możemy czytać o czymś innym.
@Domingo
Racja brzydzę się relatywizmem. Nie jest tak, że KAŻDY wymiar i każda interpretacja jest zgodna z prawdą. Takim podejściem się brzydzę. Jeśli będę miał pewność, że jakiś wymiar i jakaś interpretacja jest zgodna to wtedy ją przyjmę a nie jak leci bez zastanowienia się.
Trochę myślałem o naszej dyskusji przez weekend i doszedłem do wniosku, że Pan Jezus ustanowił zupełnie inne święto, które nie było zamiast Paschy ale to nie zmienia dyskusji czy święta Izraelskie należy świętować. To znaczy, chodzi mi o ten werset: Dz 20:7 gdzie mamy dokładnie określony czas (zobacz kontekst) kiedy to uczniowie zebrali się na wieczerzę Pańską z długimi wykładami Pawła. To pokazuje mi, że obchodzili tę pamiątkę nie tylko 14 dnia pierwszego miesiąca. Jednak czy to znaczy, że nie obchodzili poza tym innych świąt (paschy?) No nie wiemy. Dodatkowo Dz 18:21 sugeruje nam, że obchodzili. Poza tym dokopałem się wypowiedzi Polikarpa, który podobno mówił w dyskusji w Rzymie gdy dyskutowali o świętach wielkanocnych o tym, że Jan i apostołowie obchodzili Paschę.
Także moim zdaniem wieczerzę Pańską należy świętować jak się chce, bez ram czasowych a dyskusja odnośnie tego czy zachowywać święta Izraelskie czy nie jest nadal otwarta.
to nie jest relatywizm to prawda OBIEKTYWNA , zapowiedziana przez proroków ze przyjmie spowrotem izraela a Gosia 'w pawle’ opowiada Ci w jaki sposob to sie stało mozliwe by nie bluznic prawu lecz by było zgodne z prawem…..relatywizm to czynisz własnie Ty Szymonie
dlatetgo ja sie z kolei brzydze relatywizmem…ktory ty uwazasz za nie relatywizm
wiec mozesz sie brzydzic tą opinią a nie wmawiac nam czy mi ze relatywizuje obrzydliwie .. no bez przesady .. relatywizuje to 'ksiadz wikary’ za ołtarzem
a to co tu mowimy to nie zaden relatywizm.. to pewna prawda mozesz ja przyjac lub odrzucic wedle uznania.. ale opowiadac nam bajki ze bajki opowiadamy to przesada
zwroc uwage kto i kiedy pozdrawia rozproszone pokolenia izraela.. to nie ssa zydzi ani pozdrowienia dla zydów w diasporze to sa pozdrowienia dla rozwiedzionych i rozproszonych izraelitów ktorych zydzi uzanawali za goim
tak samo pawła upytywali .. czyzby miał zamiar pojsc po rozproszonych miedzy grekami.. absolutnie nie chodziło o zadnych zydów w dioasporze bo to nawet dziewne by nie było .. miała zamiar pojsc po rozwiedziony przed wiekami dom izraela.. nad ktorym prawo cudzołoznicy za ktore dostali list rozwodowy od Jahwe przestało ciązyc z powoidu smierci meza….
to nie zaden relatywizm to fakty.. a ze Ty ich nie chesz to juz Twoja własna sprawa, masz prawo ale nie masz prawa wmawiac ludziom ze bajki tworzymy.. moze i masz prawo bo wszystko ci wolno ale licz sie z tym ze klamiesz nieswiadomie bo to nie sa zadne basnie z tysiaca i jednej nocy ktore sobie wymyslilismy na podstawie 'widzi mi sie’
a ciekawe czy ogladałes film o tym jak wyglada wieczerza paschalna bo cos mi sie zdaje ze nie
bo gdyby tak to nie ma mowy by chleb 'po wieczerzy’ i wino 'po wieczerzy’ uznawac ze jakies zamyslone oddzielne swieto.. to jest zasadnicza czesc sederu a nie jakis nowy obrzadek ktory „wymyslił’ Jeszua po normalnej wieczerzy jako dodatek.. nie to nie był dodatek, to było zasadnicze od wiek wieków .. nic nowego na te pashe nie wymyslił ani nic a nic nowego nie uczynił.. odprawił cała pashe tak jak nalezy i jak wszyscy inni ja odprawiali, nic a nic nowego nie wprowadził.. nie wziąl zadnego dodatkowego chleba ani dodatkowego wina dla jakiegos nowego obrzadku uczynienia
@Domingo
Gdybyś miej polegał na uczuciach to byś widział, że nie zrobiłem tego o co mnie oskarżasz.
Czy ja gdziekolwiek przeczę temu, że Izrael dostał list rozwodowy? Nigdzie. Jednak poddaje w wątpliwość czy aby na pewno Rzym 7:1-6 jest właśnie o tym. Czy mówię, że jakieś bajki tworzycie? No nie! Zastanawia mnie tylko ten werset 4 i 6, który sugeruje, że ta interpretacja nie jest poprawna. Oczywiście mogę się mylić ale właśnie dlatego piszę, że nie przyjmuje od razu na szybko żadnej interpretacji tylko badam. Ty od razu skoczyłeś do wniosku, że TAK, NA PEWNO TO JEST WŁAŚCIWA INTERPRETACJA. Serio? Tak od razu bez przemyślenia to przyjąłeś?
Podałem 2 wersety, które moim zdaniem się nieco kłócą z tym, że Rzym 7:1-6 jest o tym liście rozwodowym. Powinieneś je przeanalizować zastanowić się nad nimi i napisać mi wnioski ale zamiast tego: ATAK.
Szczerze mówiąc myślałem, że przyznasz mi rację w kwestii tego relatywizmu ale mam wrażenie, że za bardzo się pośpieszyłeś z twoją odpowiedzią na mój komentarz bo poczułeś, że twoje „Ja” zostało urażone.
Napisałeś: „wmawiac nam czy mi ze relatywizuje ” – serio? Gdzie ja ci to wmawiałem? Trochę się wstrzymaj z takimi oskarżeniami.
Raz jeszcze Ci to wkleję co napisałem. Tym razem przeczytaj powoli i zastanów się gdzie ci co wciskałem:
„Racja brzydzę się relatywizmem. Nie jest tak, że KAŻDY wymiar i każda interpretacja jest zgodna z prawdą. Takim podejściem się brzydzę. Jeśli będę miał pewność, że jakiś wymiar i jakaś interpretacja jest zgodna to wtedy ją przyjmę a nie jak leci bez zastanowienia się.”
^czy ty nie masz dokładnie tak samo?
Uważam, że problemem tej dyskusji jest to, że zakładacie, że moje motywy są złe. Jednak nie macie o nich zielonego pojęcia. Takie właśnie błędne zakładanie jest za szybkim osądem. Z jakiś też przyczyn nie rozmawiacie ze sobą o różnicach w swoich poglądach tylko cały czas ja jestem po jednej stronie barykady a wy po drugiej. To jest bardzo ciekawe bo z każdym z was mam wiele wierzeń wspólnych odnośnie tego tematu świąt jednak jak się sprzeczacie to tylko ze mną. Dlaczego? Tak jakbym był jakimś złem, które trzeba zwalczyć za wszelką cenę.
A odnośnie Paschy to nie mogę się z Tobą zgodzić ponieważ: Dz 20:7
nie .. skoczyłem bo Ty skoczyłes ze brzydzisz sie relatywizmem .. ktory tu 'wytwarzamy’
skacze bo jak niklomu nic nie nakazuje tak cisnienie mi podnosi kiedy mi sie wmawia ze bajki wymyslam… i wszystko co Gosia napoisała to tak naprawde bajki.. tych słow oczywiscie nie uzyłes ale znaczenie jest dokładnie takie
wez sie nie zgadzaj ale miej umiar w ocenianiu co bajki a co nie bajki a jesli nie wiesz to pomin milczeniem mowiac nie zgadzam sie i tyle ….bo powiedzenie to sa obrzydlwe bajki relatywistów to troche za duzo.. duzo za duzo
to nie jest wziete z kosmosu by sie brzydzic.. brzydzic to sie mozna wymysłami bajarzy typu Bog schował sie w opłatku.. to jest relatywizm a tu jest pewnien wątek z ktorym mozna sie nie zgadzadc ale popadac w obrzydzenie z tego powodu to naginanie
to Ty wciaz oskarzasz wszystkich w kontrowersyjnych nagraniach jak i tu czyniac z ludzi opbrzydlwych bajarzy.. a potem sie dziwisz ze skaczą
mało mowisz ze sa bajarzami i sie brzydzsz 'ich bajaniami’ .. czego oczekujesz po takiej swojej postawie?
myslisz zew jak uzyjesz troche innych słow to sens bedzie inny .. nie sens jest taki sam .. obrzydliwi bajarze i brzydza mnie ich bajki….. nie oczekuj poklasku na taką postawe …
to tak jakbym oczekiwał ze ksiadz proboszc mnie pogłaszce kiedy stwierdziułem ze czary odprawia za ołarzem.. nie nie oiczekuje …oczekuije odpyskowania i skoczenia .. ty tez tego oiczekuj kiedy skaczesz na innych ze zle czyunia czyniac co czynia…. nie Twoja sprawa
@Domingo
No to pośpieszyłeś się ze swoim osądem bo nic takiego nie zasugerowałem. Uważam, że interpretacja Gosi odnośnie Rzym 7:1-6 bardzo możliwe, że jest prawidłowa ale należy wyjaśnić najpierw te dwa wersety (4ty i 6ty werset). Zwróć uwagę, że taki jest sens mojej wypowiedzi. Jak widać nacisnąłem ci na odcisk z tym relatywizmem.
Napisałem, że brzydzę się relatywizmem i twierdzeniem, że wszystko musi być zgodne z prawdą. Wszystko należy sprawdzić a nie tak na szybko przyjmować, że to na pewno też prawidłowa interpretacja bo wszystkie są prawidłowe. Nie nie wszystkie interpretacje są prawidłowe.
A skaczecie do mnie dlatego, że ja nie chce przyjąć waszej interpretacji, bo jako jedyny pokazuje wady w waszym myśleniu. Dlatego to ja jestem atakowany bo nikt nie lubi gdy mu się pokazuje, że się myli.
„obrzydliwi bajarze i brzydza mnie ich bajki” – masakra człowieku opanuj się! Widzę, że wiesz lepiej ode mnie jakie ja mam motywy i co chcę powiedzieć. Na serio przeczytaj raz jeszcze to co napisałem i zobacz jak irracjonalna jest twoja reakcja.
„to nie jest relatywizm to prawda OBIEKTYWNA , zapowiedziana przez proroków ze przyjmie spowrotem izraela” No ale my w ogóle o tym nie rozmawiamy! Przecież mówimy ciągle o tym czego dotyczy Rzym 7:1-6 a nie o tej zapowiedzi proroków. Po co tak atakować i walczyć nie znając w ogóle mojego stanowiska. Zanim będziesz dalej walczył to chociaż poznaj moje stanowisko w tej sprawie bo może się okazać, że jesteśmy po tej samej stronie.
„po tym was poznają, ze miłość wzajemną mieć będziecie”
”brzydzi mnie traki relatwizm” .. to Ty sie opanuj.. i nie pierwszy raz to mowie…, wciaz zaczynasz wojny na ostre naboje a kiedy wojna nastepuje udajesz zdziwonego
To ja zaczynam, czy ty napisałeś: „od lat staram sie Szymonowi to samo przekazac ale on sie tą wersja „brzydzi” jakby nie rozumiał” ??? Przecież to twoje naboje są. Poza tym jak cytujesz to chociaż cytuj poprawnie bo widać jak czytasz moje komentarze, że zacytowałeś coś czego NIGDY NIE POWIEDZIAŁEM. Weź wyszukaj w całej stronie gdzie powiedziałem to co zacytowałeś w poprzedniej wiadomości (”brzydzi mnie traki relatwizm”)? To ty ciągle walczysz, ciągle kogoś zwalczasz i to do tego metodami Rzymskimi.
Ja zaczynam wojny? To dobre, czyli podważanie twojej interpretacji to zaczynanie wojny? Bo przecież to jest sensem mojej wypowiedzi.
tak brzydzisz sie drugim rozwiunieciem tematu .., to nikogo nie obraza
jesli kto mowi ze brzydzi mnie druga wersja to nie znaczy nic ponadto ze mnie druga wersja brzydzi i jej nie chce znac
za to jesli brzydzi mnie taki relatwizm jak ktos tu przykaldowo Gosia stosuje to znaczenie jest inne
ona sama czyni rzecz obrzydliwą
słowa sa owszem te same ale ich sens i odniesienie jest całkowicie inne
nie wiem czemu ludzie wciaz udaja greka jakby nie reozumieli chcoc nie ma tu nic do nierozumienia
i jak masz praawo by cie brzydziło coi tylko chcesz
i nic nie zabieram ci tego prawa tak nie masz zbytnio prawa wmawiac innym ze to co oni czynnia to jest obrzydliwe
sa to kwestie podobne ale odnoszace sie do calkiem innego oceniania…ty sugerujesz innym ze obrzydliwie wykrecaja Pismo
a to jest calkiem inny , ciezki kaliber
Domingo! Bo ty nie czytasz co piszę. Weź przeczytaj bo wydaje ci się, że napisałem: „brzydzi mnie taki relatwizm” ale ja NIC TAKIEGO NIE NAPISAŁEM. Ci się wydaje, ze to napisałem i dalej mnie oskarżasz o coś co ci się wydaje. Weź zobacz dokładnie jakich słów użyłem a potem zastanów się o co mogło mi chodzić. Na pewno nie o to, że intrepretacja Gosi to jakieś bajki! Ja się ciągle zastanawiam nad tą interpretacją i Bóg mi świadkiem, że badam czy przypadkiem nie ma Ona racji. Mam tylko wątpliwości co do 4 i 6 wersetu Rzym 7.
Nie jest jednak tak, że każda interpretacja jest prawidłowa. Ty skoczyłeś od razu do wniosku, że wersja Gosi musi być prawidłowe bo wszystkie historie mają różne wymiary. Ja natomiast zasugerowałem aby tę rzecz zbadać. Ale po co badać jak można kruszyć kopie o właściwie nie wiadomo co.
Zobacz też moją moją pierwszą wiadomość do Gosi odnośnie Rzym 7:1-6 i zauważ, że zwyczajnie rozważam tę interpretację zastanawiając się nad nią a jedynie poddając w wątpliwość te dwa wersety. No ale nie! Ty wiesz lepiej co ja napisałem a co jest napisane nie ma żadnego znaczenia bo ty wiesz lepiej jakie mam motywy. To jest obrzydliwa postawa bo stałeś się sędzią mojego serca.
„ty sugerujesz innym ze obrzydliwie wykrecaja Pismo” – oczy ze zdziwienia to mam ciągle szeroko otwarte od przeczytania tego kolejnego zarzutu na mój temat.
Jak ja mam nie uważać, że jesteś do mnie uprzedzony gdy takie bezpodstawne oskarżenia na mnie wytaczasz?
Dobrze, Bóg jest moim sędzią. Ja wiem, że twoje oskarżenia są błędne i jestem niesłusznie atakowany. Ja to zostawiam, jak chcesz to dalej mnie szykanuj. Bóg jest moją ochroną i to On odpłaci.
jesli zle zrozumiałem to bardzo Cie przepraszam ale tak mi wyszło ze to co Gosia pisze to reatywizm i nic wiecej wart niz obrzydzenia.. a Bogiem mnie nie strasz bo odpłaci wszystkim i wszyscy to wiedzą
na moje to nie mowie o wszystkim tylko o tym konkretnym przypadku .. wiec nie dziwne ze rozumiem jak rozumiem ze to co gosia pisze to obrzydliwy relatywizm.. bo nie rozmawiamy o relatwizmie czy jest godzien obrzydzenia czy nie ale o przypadku
a chodzi o konkretny przypadek takiego a nie innego podejscia do konkretnego tematu wiec nie o obrzydliwosc relatywizmu biega ale o to ze to co jest w tym przypadku jest obrzydliwe.. tak to nalezy rozumiec .. innego rozumienia nie umiem zastposowac skoro o konkretnej rzeczy jest mowa
pewnie ze mozna odwrocic sprawe i powiedziec ale mnie choidzi o relatwoizm ogolnie a nie o przypadek…. tylko problem mw tym ze zaden rozmowca tego tak nie zrozumie skoro mowa jest o czym jest a nie o filozofoiwaniu na temat tego czy relatywizm jest obrzydliwy…. wiec prosze nie dziw sie ze rozumiem co rozumiem i nie wydaje mnie sie bym wykrecał kota ogonem
To uwierz mi, że nie chodziło mi o wypowiedź Gosi odnośnie Rzym 7:1-6. Nie uważam tego za „obrzydliwy relatywizm” a raczej za bardzo prawdopodobną interpretację, którą musimy zbadać.
Bogiem cię nie straszę a jedynie napisałem, że nie będę się już bronił bo tym zajmie się On.
Napisałeś, że każda historia ma różne interpretacje. Więc w odpowiedzi tylko na tę Twoją wypowiedź napisałem Ci mój stosunek do innych interpretacji. Napisałem, że nie każda jest prawidłowa i nie jest tak, że każdy ma racje kto sobie dopowie swoją historię do jakiegoś fragmentu w Biblii. Ty mówiłeś OGÓLNIE o mojej niby postawie jakbym nie rozumiał, że historie mają różne znaczenia i ja również odpowiedziałem ci o OGÓLNYM moim podejściu do różnych interpretacji tego samego fragmentu. Nie mówiłem w żadnym razie o wypowiedzi Gosi na temat Rzym 7:1-6. Zobacz, że nie mówiłeś o wypowiedzi Gosi a ogólnie o podejściu do interpretacji: „ze wszelka nauka i wszelki przykład i nawet proroctwo ma kilka wymiarów” – i ja się do tego odniosłem, nie do wypowiedzi Gosi.
Nie wydaje mi się, że wykręcasz kota ogonem ale, że nie przemyślałeś co chcę przekazać i za szybko się oburzyłeś.
wierze i przepraszam, doszło najwyrazniej do nieporozumnienia
Tutaj wyszła taka sytuacja, że ja dodatkowo miałem wrażenie, że ty napisałeś, że każda interpretacja jest prawidłowa. Potem od razu wskoczyłeś na konkluzję, że interpretacja Gosi odnośnie Rzym 7:1-6 jest też prawidłowa pomijając wątpliwości jakie podałem odnośnie wersetów 4 i 6. Dlatego napisałem, że takim relatywizmem się brzydzę. Relatywizmem, który zakłada, że wszystko jest prawidłowe co ktokolwiek sobie wymyśli i trzeba to uznać za PRAWDĘ bo tak sobie ktoś to wymyślił.
Dlatego widzisz ja W OGÓLE nie odnosiłem się do tego czy interpretacja Gosi jest prawidłowa czy nie (bo uważam, że bardzo możliwe, że jest prawidłowa) a jedynie do tego, że przyjmowanie czegoś bez sprawdzania tylko dlatego, że ktoś tak powiedział jest relatywizmem, którym się brzydzę.
Najwyraźniej ja również źle cię zrozumiałem za co przepraszam.
tak to jest kiedy drogi sie rozchodzą.. ja od lat promuje wersje ktora wytoczyła tu Gosia a Ty od lat ja umniejszasz…. moze juz poprostu widze co chce widziec 😉
czyzbym zaczynał widziec wroga .. oj to zle 🙁
przyszedłem tylko po zaginione owce z domu izraela
mam nadzieje ze nie w tym przypadku.. dalej pozostaje przy 'swojej’ wersji ..pozdrowienia bracie, nie gniewulsja 🙂
Jasne, nie gniewam się:)
Fajnie chłopaki, że nie urwaliście sobie głów ; ) , to jest cenne.
Pięknie też , że potrafiliście wyjaśnić sobie nieporozumienie i Ego nie zjadło w Was miłości Bożej .
Szymonie, nikt Cię tu nie atakuje, a nawiązanie do tego, że głosisz religijną doktrynę wypływa z tego, że Twoja religia taką interpretację odnośnie Kor 2.14, właśnie głosi. Nie obraź się, wiem o tym, że w razie pewnych wątpliwości sięgamy do interpretacji naszych pasterzy [pastorów], co oczywiście nie zawsze jest błędem. Nie potępiam Cię z tego powodu, że jeszcze wszystkiego nie wiesz.
Dzieje apost.20.7 mówią o tym, że uczniowie i Paweł w jeden z szabatów po prostu jedli, co było powszechnym zwyczajem i wcześniej i później. Nie ma tu mowy o Pesach [tzw.Wieczerza Pańska).
Ten termin Wieczerza Pańska, to już jest ludzka tradycja, kolejna próba [coś jak Dzień Pański-niby niedziela] podmianki . Tu dodatkowo sam termin [Wieczerza Pańska] jest ludzkim wymysłem.
Pascha i posiłek paschalny, to Święto Stwórcy, czy nam się to podoba czy nie.
Szymonie, Paweł w tym liście[Rz 7], w tych kilku wersetach mówi o różnych prawach, dlatego można wyciągnąć pochopne wnioski i się trochę pogubić. Nie od parady Piotr powiedział, że listy Pawła są trudne, i wielu interpretuje je na własną zgubę[2 Piotra 3.14].
Werset Rz 7.4 , mówi o innym prawie, bo wcześniej jest o liście rozwodowym [Rz 1-3, prawo Mojżesza], a w tym 4 wersecie jest mowa o zakonie drzemiącym w naszych członkach [prawa,,fizyki,, naszego ciała], czyli o naszej pożądliwości ,etc..[ Rz 7.23]……[Jak 1.12, 1J2.16] .
Co właśnie prowadziło Izraela [oblubienice] do nierządu. Ale zanurzenie się w Chrystusie powoduje, że umieramy dla naszych pożądliwości, stajemy się,,dziewicami-nowym stworzeniem,,
Dlatego w wers. 6 , czytamy, że umarliśmy dla tych praw które żądzą światem [1J2.15-16].
A dalej [wers.7-14], Paweł przywołuje znów Prawo Boże, bo czytamy,,gdyby zakon nie mówił: Nie pożądaj!,, I naucza, że jest to Prawo które pokazuje nam gdzie błądzimy.
Aa więc nie jest tak jak na pierwszy rzut oka by się wydawało. Dlatego kopmy w naukach Stwórcy, kto szuka ten znajdzie
Domingo, faktycznie jest to bardzo ciekawe, że Ellen White promowała święto Szałasów.
Miała dobre przeczucie ; )
@Gosia
Po co w ogóle to sugerujesz, że ja muszę się kierować zdaniem jakiegoś pastora? Przecież ja mogę powiedzieć dokładanie to samo o Tobie. Czy ty sama doszłaś do tych wniosków czy może jakiś pastor czy internetowy kaznodzieja ci je przekazał? Więc teraz jak to jest, kierujesz się naukami swojego kościoła? Widzisz, że to jest bardzo zły początek rozmowy ponieważ gdybym tak napisał o Tobie to na starcie zdeprecjonowałbym twoje motywy a przez to twoje argumenty.
Moje stanowisko w kwestii Kol 2:14-17 nie jest pokierowane zdaniem jakiegoś pastora czy całego kościoła a moimi badaniami, które poczyniłem zanim jeszcze wstąpiłem do tego kościoła. Były to fragmenty, które bardzo mocno studiowałem gdy zastanawiałem się czy ten kościół mówi prawdę czy nie. Jeśli dalej będziesz wychodzić z założenia, że ja w ten sposób wierzę ponieważ chcę trwać w jakiejś tradycji czy w naukach kościoła a nie w Biblii to nasza dalsza dyskusja nie ma żadnej wartości i jest dla mnie i dla ciebie bezcelowa.
„Nie potępiam Cię z tego powodu, że jeszcze wszystkiego nie wiesz.” – świetnie, że mnie nie potępiasz, zastosuj jednak tę samą miarę do siebie. Oboje się ciągle uczymy i oboje możemy mieć błędne wierzenia. Jeżeli wyjdziesz z założenia, że Ty masz poprawną interpretacje nie zależnie od wszystkiego to nigdy nie wyjdziesz z błędu gdybyś w nim była. Takim stwierdzeniem mam wrażenie, że od razu zakładasz, że to ja się mylę a ty masz racje. Porozmawiajmy, zbadaj moje argumenty, pomódl się i wtedy wyciągnij taki wniosek.
Dz 20:7 – „łamanie chleba” – to jest dziwne stwierdzenie na zwyczajny posiłek, nie sądzisz? Ten zwrot jest używany do opisu tego co zaszło w wieczerniku (zob. np: 1 Kor 10:16, 1 Kor 11:24, Mat 26:26). Oczywiste jest to, że skoro tak długo byli razem to musieli coś zjeść więc po co w ogóle o tym byłoby pisać? Jednak Bóg chciał aby wzmianka o tym łamaniu chleba była tutaj umieszczona. Gdy czytamy o zwykłych spotkaniach na posiłek to w Biblii mamy po prostu, że spotykali się aby jeść (zob. np: Łuk 7:36). Termin „Wieczerza Pańska” jest terminem Biblijnym a nie tradycją: 1 Kor 11:20.
Rzym 7:1-6
Oczywiście, że cały rozdział 7 mówi o różnych prawach, to zawsze było dla mnie jasne. Jesteśmy zgodni, że Rzym 7:1-3 nie mówi o prawie w naszych członkach. Jeśli tak to zobacz co dalej mówi Paweł w Rzym 7:4: „Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe…”. Sprawdziłem z wersją interlinearną i jest to poprawne tłumaczenie. Co więc tutaj mamy? Paweł piszę: „Przeto, bracia moi…” czyli wyciąga wniosek z poprzedniego argumentu. Mówi: czy nie wiecie, że prawo panuje nad człowiekiem dopóki on żyje…potem mamy przykład o małżeństwie udowadniający tę tezę…. i dalej: (przeto) wniosek z tego taki, że i wy umarliście.
Dlatego uważam, że tutaj nie ma mowy o tym liście rozwodowym a jest o tym, że my musimy umrzeć przez chrzest aby żyć na nowo dla Boga.
Dlatego moim zdaniem musisz kopać głębiej.
Napiszesz mi gdzie Ellen W. promowała święto Szałasów?
Pierwszego dnia było święte zgromadzenie, a do siedmiu dni świąt dodawano
ósmy, który obchodzono w podobny sposób.
Te doroczne zgromadzenia w czasie służby Bożej dodawały zachęty sercom
starych i młodych, a zgromadzenie się ludzi z różnych rejonów kraju wzmacniało
więzy, które ich łączyły z Bogiem i ze sobą nawzajem. Dobrze byłoby, gdyby lud
Boży w obecnym czasie miał Święto Szałasów — radosne upamiętnienie
udzielonych mu błogosławieństw Bożych. Jak dzieci Izraela obchodziły wyswobodzenie ich ojców przez Boga oraz Jego cudowną ochronę w czasie wędrówki z Egiptu, tak my powinniśmy z wdzięcznością wspominać rożne drogi,
które Bóg obmyślił, aby nas wyprowadzić ze świata i z ciemności grzechu do drogocennego światła Jego łaski i prawdy.
Patriarchowie i prorocy E. G. White, Warszawa 1999, s. 405-406 ed. PDF s. 359-360
plus czytania ze swiadectw dla zboru
Przyjście Chrystusa w późnym deszczu cz. I – Piotr Paweł Maciejewski.. moze i nawet wiecej tam niz w powyzszym
ale dla obecnych władz to problem bo przeciez to tez prawo ceremonialne i jesli przemineło to musi wszystko przeminąc inaczej była by podstawa do precedensu ktorego nikt sobie nie zyczy.. bo to dopiero wylało by cale wiadro misterne utworzonych zasad…. utworzonych przez ludzi
@Domingo a tak… kojarzę teraz już ten fragment. To okazuje się, że mam podobne stanowisko co tutaj przedstawione w tym fragmencie. To znaczy, że jeśli ktoś chce to może świętować ale nie powinno być to czymś co jest wymagane. Niech tylko nikt nie sądzi nikogo z uwagi na to czy ktoś zachowuje te święta czy nie.
Nie rozumiem natomiast twojego komentarza jakoby były jakieś misternie utworzone zasady i wyjazd coroczny pod namioty na spotkania ewangelizacyjne miałby to zepsuć? Ten fragment z książki Patriarchowie i Prorocy nie mówi nic na temat tego, że te święta są lub nie są częścią tego co przeminęło. Przecież tutaj nie jest powiedziane, że trzeba tego przestrzegać bo jak nie to jest to grzech bo jest to złamanie prawa. Nic takiego nie znajdujemy w tych słowach a raczej jest napisane, że byłyby pewne korzyści z takiego święta. Ja również jestem zdania, że dobrze jest zrobić sobie raz w roku wyjazd pod namioty w celu zbliżenia się do Boga.
Gdyby Pan Bóg chciał aby ta kwestia były jakimś wymogiem, przepisem wiążącym to myślę, że przez współczesnego proroka również by tę sprawę przedstawił w taki właśnie sposób. Tutaj jednak czytamy jedynie: „dobrze by było gdyby…”. Natomiast odnośnie Szabatu Ellen White jasno pisała, że to będzie wręcz test wierności dla ludu Bożego.
sądzenie to przegiecie tez tak uwazam.. to sa poprostu dobre rzeczy ku dobremu prowadzące .. o ile nikt ich nie nagnie jak to ludzie potrafią
a co do tego co by Bog gdyby chciał by było przedstawił przez proroka to sie mylisz .. bedzie jeszcze wiele rzeczy poza prorokiem i to sam prorok przepowiedziała .. dlatego tak mnie drazni 'zatwardziałosc adwentowa’ jaklby prorok nie nakazał podązac za wieloma sprawami ktore jeszcze zostaną objawione
prorok swoje a adwent swoje.. prorok napisała wiele jeszce bedzie poza nią i by nie zaprzestali szukacx spraw ktore dopiero beda objawione a koscioił swoje nic co prorok nie napisała…
na moje 'skromne’ zdanie to koscioł sie wrecz kłoci z prorokiem podpierajac sie prorokiem
Szymonie , wydaje mi się, że warto byś wstrzymał trochę emocję, bo widzę, że wyczytujesz z moich komentarzy jakiś atak ad personam. Uwierz, że takiego ataku nie ma.
Napisałeś,,Gdyby Pan Bóg chciał aby ta kwestia były jakimś wymogiem, przepisem wiążącym to myślę, że przez współczesnego proroka również by tę sprawę przedstawił w taki właśnie sposób.,,
Przede wszystkim to cała nauka od Stwórcy jest pożyteczna i nic nie jest wymogiem. Czy to Szabat, czy Święta, czy inne prawa,przykazania są dobre i nie są przymusowe.
Ojciec daje Ci wolną wolę i kładzie przed Tobą ogień i wodę
,,On na początku stworzył człowieka
i zostawił go własnej mocy rozstrzygania.
Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania:
a dochować wierności jest upodobaniem.
Położył przed tobą ogień i wodę,
co zechcesz, po to wyciągniesz rękę.
Przed ludźmi życie i śmierć,
co ci się podoba, to będzie ci dane.
Wiesz jednak dobrze, że bunt prowadzi do śmierci.
Chrystus i apostołowie nigdy nie nauczali czegoś takiego, że jak Ci się podoba to świętuj święta, a jak nie to nie. Pokaż mi takie nauczanie.
Oni wierzyli w niezmienność Słowa, wierzyli i czynili.
Oni swoim przykładem pokazali jak jest.
I nie potrzebujemy żadnych współczesnych proroków, wystarczy tych dwóch świadków, czyli stary i nowy testament.Oni prorokują idealnie i wyczerpująco.
A propos ,,wieczerzy Pańskiej,, to ten termin wprowadzono do pism przez Krk, a w oryginałach mamy słowo kýrios, co oznacza Najwyższy autorytet, Mistrz.
Dlatego w 1 liście Pawła do Koryntian 11.20 powinno być przetłumaczone,, Wieczerzy Najwyższego,,którą zawsze było spotkanie, święto Paschy.
Wiesz prawdopodobnie, że ,,pan,, to był bożek pogański, a że Krk to pogańska religia, dlatego nie tylko wprowadzali swoich bogów do tradycji, czy obrządków, ale także do pism. Te błędy także powielali i powielają protestanci.
Jest to temat rzeka, dlatego nie będę tu go omawiać szczegółowo. Kto chce, komu Stwórca objawi ten znajdzie odpowiedzi.
Wracając jeszcze do Rz 7, jest tam ewidentne nawiązanie do tego konkretnego prawa z księgi Mojżeszowej.i do listu rozwodowego.
Paweł pięknie pokazał jak Stwórca rozwiązał ten problem naszej nieczystości, cudzołóstwa.
Do puki mąż żył [Stwórca] byliśmy cudzołożnicą, nieczyści. Oczyścił nas właśnie przez Swoją śmierć.
,,Jeśli jednak umrze jej mąż, wolna jest od tego prawa, tak iż nie jest cudzołożną, współżyjąc z innym mężczyzną.
I w ten sposób Stwórca rozwiązał problem naszej nieczystości, i drugi problem tzw.listu rozwodowego.
Bo śmierć męża powoduje, że niewiasta może zostać poślubiona.
A więc ta oczyszczona niewiasta, ubrana w białe szaty, czeka na swojego oblubieńca.Ona uwolniona od swoich pożądliwości[prawo grzechu i śmierci, drzemiące w naszych członkach] przez śmierć swojego męża, Chrystusa, który oddał za nią życie.
Ta miłość męża, powoduje, że umieramy dla własnego Ja, i zamiast siebie wybieramy drugą osobę.
jest takli atak bo sam chciałem napisac .. niech nikt nie uwaza sie za bardziej douczonego od innych.. pisanie nie ganie cie z powodu tego ze nie wszystko jeszcze wiesz .. przypomina jak zywo nauczyciela ktory 'miło’ gani chlopca w szkole…
to juz lepiej sie chyba poklócic niz wytwarzac wrazenie ”co ty tam wiesz dziecino” .. i mnie to było dziwnie czytac, na miejscu szymona bym sie uniósł szybciej bo i nie mam tyle zimnej krwi a udawac ze ja mam nie lubie wiec bym odpyskował raz dwa :0
zdecydowanie mozna i warto by było napisac to w innej formie moze i postrzejszej ale nie lekcewarzacej
zdecydowanie mozna i warto by było napisac to w innej formie moze i ostrzejszej ale nie lekcewarzacej.. bo tak sie to postronnie odbiera tym bardziej ze nie rozmawiamy twarza w twarz i bez mimiki trudno odebrac to inaczej chocby nawet było w innej formie
i to co na zywo mozna by zauwazyc ze jest z zartem i przymrozeniem oka … to formie pisanej tego nie widac… widac ze ktos kogos stawia wsrod niedouczonych
Domingo, zdecydowanie masz rację. Zapominamy, że nie rozmawiamy twarzą w twarz , a bez mimiki faktycznie niekiedy zlepek słów może zabrzmieć zupełnie inaczej. Dlatego podkreślam, nie mam złych intencji, poza tym wiem, że nie wiemy wszystkiego, dlatego nie potępiam nikogo kto błądzi, proszą też o wyrozumiałość dla mojej osoby. Jestem tu tylko po to aby z braćmi, którzy szczerze szukają prawdy , do tej prawdy dojść. Akurat w tych kwestiach mam jakieś poznanie i się nim dzielę.
Kol 2.14 nie mówi o prawach Mojżeszowych, było by to zupełnie bez sensu. Przecież to nie prawa są przeciwko nam, ale ta księga ze szczegółową instrukcją postępowania pokazuje że jesteśmy niedoskonali. A więc księga świadczy przeciwko nam-a raczej jej dodanie.To że ona została dodana świadczy przeciwko nam, bo prawa są dobre;
Psalm 19.7
Prawo WIEKUISTEGO jest doskonałe nawraca duszę; świadectwo BOGA jest wiarygodne uczy prostodusznego mądrości.
@Domingo
zgadzam się, że jeszcze wiele rzeczy musimy odkryć i to jest dokładnie to co Ellen White mówiła. Ogólnie zasada jest taka, ze Bóg sobie nie przeczy także jeśli jakieś rzeczy raz powiedział to potem nie przyjdzie następny prorok i tego nie pozmienia. Z tego co mi wiadomo to jest stanowisko Kościoła także uważam, że nie jest tak jak sugerujesz, że Kościół w jakiś sposób przestrzega czy głosi rzeczy wbrew temu co mamy objawione w Duchu Proroctwa.
@Gosia
Trochę źle mnie odbierasz skoro uważasz, że moje wyliczenie argumentów to jakieś emocje. Mam wrażenie, że znowu zakładasz coś o moich motywach, zakładasz teraz, że kieruje się emocjami. W ten sposób znowu deprecjonujesz moje argumenty. Było by lepiej gdyby nikt z nas nie osądzał się nawzajem, nie znamy bowiem nawet własnego serca a co dopiero serca naszych braci i sióstr. Jest rzeczywiście problem w tym, że nie widzimy siebie i możemy dojść do błędnych wniosków co do intencji rozmówcy. Dobrze by było gdybyśmy zakładali najlepsze o tych, z którymi rozmawiamy – sam mam z tym problem, sam mam bardzo mało miłości i często przez to jestem jak cymbał brzmiący.
Nie jest tak jak napisałaś, że przykazania nie są czymś wiążącym, czymś czego Pan Bóg nie wymaga. Udowodnię ci to na przejaskrawionym przykładzie: co jeśli ktoś by się nawrócił a potem doszedł do wniosku, że mimo iż Pan Bóg zakazał kłamania to on by całe życie non stop kłamał? Czy taka osoba będzie zbawiona? Oczywiście, że nie. Jednak w tym wypadku mamy coś innego: Pan Bóg mówi: „niech was nikt nie sądzi z powodu święta….” a zatem wskazuje, że przestrzeganie świąt nie jest kwestią prawa moralnego. Nie jest to probierzem. Jeśli ktoś przestrzega to może będzie czerpał z tego pewne korzyści ale jeśli ktoś nie będzie ich przestrzegał to nie jest to sprzeczne z wolą Bożą. Z szabatem jest trochę inaczej ponieważ będzie on testem dla całego świata co też udowadniam w serii „Znamię Bestii” (http://cienieprzyszlosci.pl/tag/znamie-bestii/page/7/).
Dalej sama przecież piszesz, że „Wiesz jednak dobrze, że bunt prowadzi do śmierci.” Dlatego trzeba się zastanowić czy nie przestrzeganie świąt izraelskich jest buntem? Ja uważam, że nie, ponieważ jest napisane aby nas nikt nie sądził z uwagi na te rzeczy oraz dlatego, że ze zmianą kapłaństwa mamy też zmianę prawa (Heb 7:12.18, Heb 8:13) – oczywiście mowa o prawie ceremonialnym po tego dotyczyła kapłaństwo. Z tego co widzę to te święta stanowiły część prawa ceremonialnego dlatego nie są już czymś co jest WYMAGANE. Jest w nich pewna wartość jak na przykład owe święto namiotów – uważam, że dobrą rzeczą jest raz w roku wybrać się pod namioty na wykłady ewangelizacyjne razem z ludem Bożym. Ciężko się z tym nie zgodzić. Czy jednak nie robienie tego jest buntem? Gdyby ta rzecz była jasno określona w Biblii jako nakaz to tak ale tutaj tak nie jest. Niech was nikt nie sądzi…
„Chrystus i apostołowie nigdy nie nauczali czegoś takiego, że jak Ci się podoba to świętuj święta, a jak nie to nie. Pokaż mi takie nauczanie.” – tutaj: Kol 2:16.
Oczywiście, że nie potrzebujemy współczesnych proroków aby zostać zbawieni. Nawet bym powiedział, że ludzie nie znający Biblii zostaną zbawieni poprzez działanie Ducha Świętego oraz prawo, które mają zapisane w sercu. Jeśli jednak Pan Bóg posyła proroka to należy takiego proroka najpierw sprawdzić a potem słuchać bo to jest dar jaki Kościół dostaje od Boga. Proroctw nie lekceważcie.
1 Kor 11:20 Słowo kyriakon oznacza Władcę, Pana. Zatem tłumaczenie Wieczerza Pańska jest jak najbardziej poprawnym tłumaczeniem (http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/7/chapter/11/verse/20/param/1/version/TR). Jasne, że był w pogaństwie bożek „pan” jednak w naszych czasach to słowo oznacza zupełnie coś innego. Oznacza władcę, kogoś kto rządzi oraz mężczyznę. No chyba nie twierdzisz, że jak powiem do kogoś „proszę pana…” to mam na myśli jakiegoś tam starodawnego bożka? Język ewoluuje. Po prostu przyznaj się do błędu, ten termin jest Biblijny.
Odnośnie Rzym 7 to się mylisz ponieważ Paweł sam piszę jakie są wnioski ze swojej wypowiedzi. Mówi: „przeto i wy umarliście”. Nie możesz sobie wyrwać wersetów 2 i 3 i zastosować ich do zupełnie innego kontekstu podczas gdy w wersecie 4 mamy wytłumaczenie o co chodziło Pawłowi. Nie przekręcajmy nauczania Pawła.
– Kol 2.14 tylko, że słowa tam użyte to te same słowa, które są użyte w 5 Moj 31.26 gdzie też jest napisane, że ta księga jest „świadkiem przeciwko tobie”. Czyli jeśli chodziło o sam fakt jej dodania to chodziło o to zarówno w tym jak i w tamtym miejscu. Dlatego twierdzę, że Kol 2:14 mówi właśnie o tym prawie.
Szymonie, Kol 2.16 nic takiego nie mówi, [kto chce niech świętuje, kto nie chce niech nie świętuje]. Ty to tak widzisz po prostu, i z tego patrzenia wypływa dalsza Twoja interpretacja. Gdyby było jak mówisz, Paweł by został w Efezie aby nauczać, bo Go o to prosili. [Dzieje Ap.18.19-23].
Załóżmy jednak Twoją interpretację, pokaż mi w pismach jeszcze 1, a najlepiej dwóch świadków.
Poza tym zbawienie przyjmujemy przez posłuszeństwo, a nie przez pełnienie jakiś konkretnych przykazań. A posłuszeństwo to słuchanie całej nauki od Stwórcy, a nie tylko to co ja uważam za słuszne.
Stwórca nie wymaga od Ciebie posłuszeństwa, dlatego też przyszedł Chrystus aby pokazać, że wypełnianie przykazań to przywilej, a nie obowiązek. Pokazał także, że tylko Prawa w sercu, pełnione z własnej woli[a nie dlatego, że trzeba], stają się lekkim jarzmem.
Żydzi [i wiele dzisiejszych religii] myśleli, że trzeba, Chrystus pokazał, że można.
Stwórca nic nie każe, kładzie przed Tobą wodę i ogień, co wybierzesz będzie Ci dane, oczywiście daje nam swoje instrukcje, oraz pokazuje nam na kartach historii do czego prowadzi nieposłuszeństwo i grzech.
,,On na początku stworzył człowieka
i zostawił go własnej mocy rozstrzygania.
Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania:
a dochować wierności jest upodobaniem.
Położył przed tobą ogień i wodę,
co zechcesz, po to wyciągniesz rękę.
Przed ludźmi życie i śmierć,
co ci się podoba, to będzie ci dane. ,,
A propos 5Moj 31.26, to nie prawa z tej księgi są przeciwko nam, bo zostały dodane dla poprawy, i ze względu na zatwardziałość. To sam akt dodania jest przeciwko nam, czyli ta leżące księga pokazuje , że złamaliśmy przymierze, że nie jesteśmy zdolni sami z siebie go dochować.
Kol 2.14, pomimo podobnych słów mówi o zupełnie innej kwestii, a konkretnie o pięknym , zgodnym z prawem ominięciu prawa. Przez swoją śmierć Stwórca zmazał list dłużny [list rozwodowy], który zwracał się przeciwko nam, który powodował, że prawnie nie mogliśmy wrócić do Stwórcy.
Odnośnie słowa ,,pan,, to wiem, że tak przekłady od setek lat tłumaczą słowo ,,kyrios,,i , że się to już utarło w kulturze. Właśnie o to chodzi Szymonie, żeby pewne słowa, twierdzenia, interpretacje się utarły.
Podobnie jest z interpretacją i przekładami które głoszą, że Piotr to Skała, i na nim Chrystus założył,,kościół,,. Wiele osób w to wierzy i używa tej interpretacji, nawet protestanci.
Dlatego odkłamywanie znaczeń i prawdziwych definicji słów w dzisiejszych czasach [z tak szerokim dostępem do informacji], jest naszym obowiązkiem.Nie chcę się tu rozpisywać, bo jest to inny temat, temat rzeka, nie wydaje mi się jednak, że jesteś za tym aby za pewien czas , w wyniku jakiś ewolucji mówiono na Stwórcę Lucyfer, co już widzimy w niektórych kościołach.
Poza tym o tych różnych fałszach w Biblii, mówi sama Biblia[Jer 8.8], a Stwórca otwiera oczy tym którzy szukają prawdy.
Jakże wam twierdzić: mądrzy jesteśmy, a nauka Wiekuistego przy nas! Zaprawdę, ale w fałsz zamienił ją kłamliwy rylec pisarzy!
„Kol 2.16 nic takiego nie mówi” – właściwie to mówi to wprost tylko ty tak tej rzeczy nie widzisz – może dlatego, że nie pasowałoby to do twojej doktryny? Jest tylko jeden zapis odręczny traktujący o pokarmach napojach czy świętach nowiach księżyca, który zwracał się przeciwko nam ze swoimi ustawami. Mówisz, że mam dać innego świadka: Heb 7:12.18 i Heb 8:13.
„Gdyby było jak mówisz, Paweł by został w Efezie aby nauczać, bo Go o to prosili.” – idąc twoją drogą myślenia to powiedz mi dlaczego jedynie Paweł udał się do Jerozolimy na obchody święta a nie cały zbór efeski?
Oczywiście, ze Stwórca wymaga od nas posłuszeństwa. Problem w tym, że my nie jesteśmy w stanie być posłuszni o własnych siłach i upadamy. Dlatego przyszedł Jezus aby wybaczyć nam te upadki oraz dać siłę do posłuszeństwa. Z Nim posłuszeństwo staje się przyjemnością. Trwanie w nieposłuszeństwie prowadzi do śmierci. Nie jest zatem tak, że sobie mogę wybierać co będę przestrzegał a co nie. Wszystko czego Ojciec wymaga należy przestrzegać i dla osoby nawróconej będzie to przyjemnością.
Więc: czy nieobchodzenie świąt izraelskich jest nieposłuszeństwem? No właśnie ja nie uważam, że tak jest. Uważam, że nasz Pan tego nie wymaga. (Tak specjalnie użyłem tego słowa:P).
„sam akt dodania jest przeciwko nam, czyli ta leżące księga pokazuje” – tak dokładnie ja zawsze tego nauczałem. Jednak język użyty zarówno w 5 Mojż 31:26 oraz w Kol 2:16 jest taki sam. Dlatego gdy czytamy o zapisie ręcznym, który zwraca się przeciwko nam to mamy tylko jeden taki zapis w całej Biblii. Oczywiście to nie samo prawo ceremonialne się zwraca przeciwko nam bo ono przecież uczy o zbawieniu ale sam fakt dodania tego prawa. Dlatego w Kol 2:16 musi być mowa o tym samym prawie mimo iż język użyty nie wskazuje na to, że sam fakt dodania jest tym co świadczy ponieważ tak samo nie jest to napisane w 5 Mojż 31:26, że sam fakt dodania jest tym co świadczy przeciwko nam.
Tłumaczenie słowa Piotr jako skała jest zwykłym błędem w tłumaczeniu. To jest zupełnie inna sprawa.
W naszym języku pan nie oznacza prehistorycznego bożka a po prostu władcę, rządzącego albo jest formą grzecznościową. Tak każdy jeden polak rozumie to słowo i nie słyszałem aby choćby jeden doszedł do wniosku, że Jezus to w takim razie jest ten starodawny bożek pogański. Słowo pan czy pani w naszych czasach ma zupełnie inne znaczenie niż to sugerujesz. Dodatkowo nie ma dowodów na to, że polskie słowo pan pochodzi od nazwy tego bożka. Sprawdź etymologie tego słowa – jest ona niejasna dla badaczy. To, że w greckiej kulturze występował taki bożek raczej nie ma za wiele wspólnego z polskim pogaństwem. Z tego co się doszukałem to w literaturze polskiej słowo „pan” występuje jedynie w formie grzecznościowej (pierwsza wzmianka w XIV wieku) i nie występuje w odniesieniu do tego greckiego bożka zatem można stwierdzić, ze w Polsce to słowo nigdy nie wywodziło się od greckiego bożka pana i nigdy tak rozumiane nie było.
Nasz język jest przesiąknięty słowami z greki i łaciny, a ,,pan,, to łacińska grecka forma nazywania konkretnego bóstwa . Musisz pamiętać, że Krk to zlepek różnych wierzeń [pewnie dobrze wiesz], i ta bestia siedzi tu u nas ponad tysiąc lat, a więc mieli czas aby wypaczyć wiele pojęć i wiele pojęć wprowadzić. Niestety protestanci przejęli sporo zwyczajów katolickich [czyt.babilońskich], w tym np;kult niedzieli, kult bożka narodzenia, święta itd..
To, że dziś coś [np.jakieś imię] ma inne znaczenie, nie oznacza, że prawdziwa wibracja tego słowa straciła swoją moc. Dziś , w tych wszystkich demonicznych kościołach, z ambony kapłani wykrzykują Panie wysławiamy Cię, Panie, Panie miłujemy Cie. I faktycznie, jest to jedyna prawda jaką głoszą, czyli uwielbienie dla bożka Pana.
Szczerze, wolę używać słowa Stwórca, bo napisane jest, że dzięki Chrystusowi już nie jesteśmy niewolnikami, a raczej dziećmi.
Jednak nie chce wchodzić w ten temat, jest to temat rzeka.
Napisałeś;
„sam akt dodania jest przeciwko nam, czyli ta leżące księga pokazuje” – tak dokładnie ja zawsze tego nauczałem.
No nie zupełnie, Ty nauczasz, że prawa w tej książce są przeciwko nam, dlatego Chrystus przybił je do krzyża.
Hebr 7.12-18 to żaden świadek w tej sprawie, bo tam jest mowa o prawach lewickich, dotyczących kapłanów, i całych tych obrzędów powiązanych ze służbą kapłańską. Tam niema mowy o całej księdze prawa. A więc fałszywy świadek.
Z Hebr 8.9 to już przegiąłeś, tam jest mowa zupełnie o czymś innym. Tam (zresztą nie tylko Jer 31.33) czytamy, że niezmienione prawo wędruje z kamiennych tablic, do serca. Czyli żadne prawa się nie zmieniają, tylko miejsce ich zapisu, o czym czytamy już u proroków.
Myślę, że w kwestii etymologii słowa „pan” zaufam bardziej specjalistą w tej dziedzinie niż tobie, no chyba, że masz jakieś niezbite dowody na to, że to słowo właśnie się wywodzi z greki.
„No nie zupełnie, Ty nauczasz, że prawa w tej książce są przeciwko nam, dlatego Chrystus przybił je do krzyża.” – jak widać lepiej wiesz co ja nauczam ode mnie. Mylisz się ja uważam, że sam fakt ich dodania jest przeciwko nam.
Hebr 7:12.18 ciekawe jest że dowodów znowu na to nie masz. Ogólnie wypadałoby abyś uargumentowała swoje twierdzenia, samo powiedzenie, że się ze mną nie zgadzasz nie jest argumentem. Tak jak już napisałem wielokrotnie: prawo moralne wszystko jedno czy jest zapisane na kamiennych tablicach czy w księdze prawa dalej obowiązuje ponieważ jest ono jedynie rozwinięciem dekalogu. Prawa zdrowotne podobnie obowiązują ponieważ nasza biologia się wiele nie zmieniła. Jednak prawa ceremonialne już nie obowiązują i te słowa w Heb 7:12.18 są na to dowodem. To są 2 wersety: dwóch świadków (poza Kol 2:14-17) także sprawa powinna już być zamknięta.
Pytanie zatem pozostaje jedynie takie czy święta izraelskie były częścią prawa ceremonialnego czy nie.
Odnośnie Heb 8:13 to przeczytaj cały kontekst, przeczytaj cały rozdział. Tutaj kontekst jest o kapłaństwie Jezusa, które jest w miejsce kapłaństwa lewickiego. Cała wstawka z tym tekstem z Jer 31:31-34 jest argumentem na tezę postawioną w wersetach 1-6. Wcześniej natomiast w Heb 7:12 jest napisane, że skoro zmienia się kapłaństwo to zmienia się też prawo. Oczywiście nie prawo moralne, to się nigdy nie zmienia a jedynie prawo ceremonialne. Teraz te prawa symboli i cieni należy przestrzegać poprzez wiarę w Jezusa, poprzez przyjmowanie Jego jak baranka. On jest naszym barankiem Paschalnym itd…
Oczywiście na tym polega nowe przymierze, że prawo moralne jest zapisane na naszych sercach a nie jedynie na kamiennych tablicach – ja przecież temu nie przeczę ale proszę cię zobacz cały kontekst ponieważ nie tylko to jest sednem tej wypowiedzi.
Poza tym, a propos Pawła, i Dz 18, to tu jesteś niedokładny , albo naginasz rzeczywistość.
Przecież jest to oczywiste, że zbór z Efezu [żydzi] na święta się udali, Paweł po prostu wyruszył sporo wcześniej, aby odwiedzić jeszcze zbór w Cezarei, następnie w Antiochii, itd…Dz 18.23
„Przecież jest to oczywiste, że zbór z Efezu [żydzi] na święta się udali,” – serio to takie „oczywiste” jest? Taką masz pewność niezachwianą i to ja naginam rzeczywistość? Masz napisany argument Pawła na ich namowy aby pozostał: muszę to święto obchodzić w Jerozolimie. Dlaczego tak to argumentował? Przecież gdyby i tak wszyscy szli do Jerozolimy to by powiedział: muszę odwiedzić jeszcze zbór w Cezarei i w Antiochii – to byłby jego argument. Poza tym dlaczego w tym wersecie powiedziałby „lecz się zasię do was wrócę, będzieli wola Boża” gdyby mieli się za niedługo zobaczyć w Jerozolimie? I to ja niby naginam rzeczywistość?
Wszyscy żydzi, i Ci którzy wierzyli , i Ci którzy uznawali tradycje zawsze, ZAWSZE na te szczególne święta zjeżdżali się do Jerozolimy. W tym wielkim tłumie Paweł mógł ludzi ze zboru Efeskiego nie znaleźć [wtedy nie było komórek ; ) ] , a więc dał im nadzieje na kolejne spotkanie w tym konkretnym mieście.
Napisałeś
,,jak widać lepiej wiesz co ja nauczam ode mnie. Mylisz się ja uważam, że sam fakt ich dodania jest przeciwko nam.,,
Cały czas przecież to twierdzisz, że Chrystus zniósł , zlikwidował tę księgę, którą Mojżesz kazał umieścić obok arki, a więc nie za bardzo rozumiem .
ale nie mowiłem o tym czy koscił sobie przeczy czy nie tylko o tym ze duch proroctwa nie wszystko objawił za to koscioł ani zamierza cokolwiek wiecej niz „duch proroctwa” choc podano ze bedzie wiecej i powinno byc wiecej w tym przeczy a nie ze sobie przeczy.. koscioł adwentowy nie odsboiega w niczym od kazdegto ionnego ktorego obowiazkiem był złamanie a zlamanie polega na tym by uznac jesli mniemam ze wiem to niech wiem ze nic nie wiem… i ani mu sie sni .. wszyuscy sie maja ereformowac rowniez swoja nauke .. a kosciól adwentowy mysli o sobie ze jest najmedrszy na swiecie i nic mu nie brak poznania choc prorok jasno powiedziałóa ze ma braki w poznaniu i ma szukac co jeszcze bedzie objawione z Pisma
moze zmien te 'sekundy’ do edycji na dłuzszy czas ustaw bo nie zdazam poprawic literówek.. trzeba by pisac w edytorze, sprawdzac a pozniej przeklejac.. same komplikacje jakby nie mozna był dac czasu w jednym miejscu
coz by bolało kilka minut wiecej by cos z mysli dodajc , ujac , poprawic
@Gosia nie widzisz, ze naciągasz napisany tekst to swojego wyobrażenia odnośnie zachowywanego prawa? Weźmy to co jest napisane tak jak jest napisane. Nie zaprzeczysz chyba, że tekst sugeruje, że do Jerozolimy pojechał jedynie Paweł?
@Domingo nie wiem za bardzo o czym mówisz, czy edycja nie działa po jakimś czasie? Ja komentuje z konta na wordpress i trochę nie wiem co jest nie tak. U mnie w chrome błędy i literówki się zaznaczają od razu, nie jest tak u ciebie?
https://i.postimg.cc/XvNtQLMC/2019-02-06-145409-1262×563-scrot.png
W tym momencie pojechał sam, bo chciał zahaczyć o inne zbory, zresztą w Antiochii zatrzymał się na dłuższą chwile.
Jednak z innych miejsc wyczytujemy, że Żydzi te święta obchodzili, i masowo zjeżdżali na nie do Jerozolimy.
Niestety to Ty dodajesz do tekstu, bo twierdzisz, że zbór na święta nie pojechał, ewentualnie może nie pojechał.
Niema takiej opcji, oni zawsze na święta się zjeżdżali, co widzimy w wielu miejscach pism.
Można oczywiście twierdzić, że zjeżdżali się ze względu na tradycje , dlatego tylko, że byli Żydami.
Jednak to już jest inny temat.
Fakt jest taki, że to był powszechny zwyczaj.
nie u mnie nic nie ma , z firefoksa portable, moze powinienem zanim wylse jeszcze poczytac i pozamieniac ale jakos przywykłem do you tubowego klikania a pozniej czytania i poprawiania
a nawet ja jest to podkresla mi wszystko i ą i ę a tego unikam…. wiecej rozum czytelnika pracuje kiedy musi sobie sam powstawiac :)) dobra gimnastyka kiedys wszyscy umieli czytac bez ą i ę i z pozamienianymi literami a dzis nagle nie mogą nikt nic nie moze … wkurza mnie to, kiedys na forach pisało tysiace naraz i nikt nie maiał czasu na zabawe w ładno pisanie ,,, a dzis mało kto pisze bo dłuzsza debata na jakis tem at a szcegolnie wieloosobowa za duzo wysiłku zajmuje … i tak pod pretekstem ładnej pisowni wszystko umarło co zyło.. a raczej doprowadzono to do smierci
@Gosia tylko, że tego tam nie ma napisanego a ty to na siłę chcesz tam wstawić. Nawet powiem więcej – cała ta wypowiedź sugeruje, że nie jechali na te święta.
Podaj mi te inne wersety, chętnie zobaczę czy w innych miejscach WSZYSCY Żydzi się zjeżdżali.
cała wyp[owiedz nie zawsze dotyczy tylko tego o czy jest wypowiedz.. mozna z niej wysnuc wniosek dotyczący calkiem innej kwestii…
a jesli ta kwestia była zapowoiedziana u pororoków to.. nawety sie powinno wysnuwac choc dosłowna komleksowa wypowiedz dotyczy czegos innego ..,to wystarczy jej fragment by znalez wypełnienie proroków
jesli chcesz doslownie znalesc znaczenia meza i zony rozwodu i połaczenia w nowym testamence i rozdział o tym to nie znajdziesz
ale mozna jesli sie chce zastosowac fragmentaryke bo ona sie zgadza z prorokami
i własnie to jest ukryte w nowym testamencie… ale jeslki kto szuka spełnienia proroków to spokojnie da rade.. drugi da rade zaprzeczac bo i nie chce znalezc
jedno chce drugie nie chce .. cała ta debata dawno stała sie mało sensowna.. bo kazdy ma 'swoja’ racje
@Domingo
Zgadzam się, że tutaj może być drugie dno w tej wypowiedzi Pawła w Rzym 7. Nie mniej jednak nie jest to podstawowe znaczenie tego co jest tam napisane:) Do tego ciągle bije, że to co napisała Gosia nie jest podstawowym znaczeniem tego tekstu bo ten tekst mówi o czymś innym a zatem to drugie znaczenie (jeśli poprawne) nie wywala znaczenia podstawowego. Chodzi mi o to, że nie jest tak jak Gosia zasugerowała, że tylko tego dotyczy ten fragment. Twierdzę, że on dotyczy czegoś zupełnie innego i inna jest treść główna tego fragmentu niż to sugeruje Gosia. Zupełnie inna jest dyskusja na temat tego czy może tutaj jest coś na temat owego listu rozwodowego – czy jest tutaj ukryte wypełnienie proroctwa? To jest zupełnie inna dyskusja moim zdaniem i proponuje to zostawić na kiedy indziej.
O bezsensowności rozmów na ten temat już wspominałem w rozmowie z Dan I El przed nagraniem tego odcinka:) Jak widać wiele się nie pomyliłem w tej sprawie.
podstawowym znaczeniem Pisma jest to jak połaczyc izrael z mezem.. alke owszem co do ludzi Paweł pisze o innych sparwach ale drugie dno teologicznie jewst oi wiele wazniejsze niz pierwsze dno
bo drugie dno mowi nam nie o nas ale o wielkim planie
jak z dwojga uczynic jednosc..i do kogo sie wszczepiamy bo nie do zadnych chrzescijan ale do izraela
tak jak jedni wychodzac z egiptu tak drudzy do rozproszonego
ta historia jest tak spojna i piekna ze az zal ze jej nie chcesz bo nie jest o niej dosłownie i wielkim literami.. zresztą jest, ale w starym u proroków.. a w nowymn sa tylko fragmenty pozaalajace skleic proroków i nadac im pełnie
Oj , jest tego sporo;
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym.Łuk 2.41
Pwt 16.1-8
1krl 12.28 tu król Jeroboam chce zmienić te święte czasy na kult Baala, i widać dokładnie, że mówi o pielgrzymkach Izraela do Jerozolimy.
Są nawet pieśni pielgrzymek, czyli psalmy 120-134
J2.13, oraz J 6.4-5
J 11.55 A była blisko Pascha żydowska, i wielu z tej krainy szło do Jerozolimy przed Paschą, aby odbyć oczyszczenie
Pismo to nie jest kawa na ławe i dobrze o tym wiesz i rownie dobrze to rozumiesz.. trzeba w nim znalesc wiekszy obraz i wieksza perspektywę a wiekszy obraz jest w starym
Najważniejsze jest podstawowe znaczenie Biblii. A drugoplanowe znaczenie nigdy nie może być w sprzeczności z tym pierwszym. W Rzym 7:1-6 mamy napisane czego dotyczy ten fragment. Nie możemy sobie teraz wymyślać, że jest tam mowa o czymś innym niż sam Paweł napisał o czym mówi mówi. Najpierw należy przyjąć to co sam autor mówi o tym co jest napisane a potem jeśli nie będzie to w sprzeczności z resztą to możemy zastanawiać się nad drugim dnem.
Wybacz ale jeśli nie zgadzamy się co do zasady czytania Pisma to na co w ogóle jeszcze dalej rozmawiać? Wiadomo, że do żadnej zgody nie dojdziemy w takim wypadku.
„podstawowym znaczeniem Pisma jest to jak połaczyc izrael z mezem.” – właściwie to uważam, że się mylisz ponieważ Pan Bóg jest Bogiem również Abrahama, Noego, Henocha czy Melchizedeka a ci nie są z Izraela. Podstawowym znaczeniem Biblii jest to kim jest Jezus i jak On chce zbawić wszystkich ludzi a nie jedynie potomków Jakuba według ciała.
@Gosia chodzi nam przecież o nawróconych żydów, rozmawiamy o zborze w Efezie, rozmawiamy o tym czy cały zbór w Efezie szedł na święta bo ten fragment z Dz 18:21 sugeruje coś innego.
Ale dobra zobaczmy co jest w tych wersetach. Zauważ, że nie jest tam napisane, że WSZYSCY szli na te święta tak jak sugerowałaś a jedynie, że jakieś poszczególne osoby tam szły albo, że wielu się tam udawało. Nie mniej jednak interesują nas chrześcijanie.
to własnie jest podstawowe bo podstawy wyznacza tanach a nie listy.. listy i ewangelie sa tylko wyjasnieniem jak to jest mozliwe.. nowy testament bez starego nie ma zadnego sensu jest historyjka bez ładu i skladu.. ktora kazdy moze sobie interpretaowac kjak tylko chce czyli nijak majac sie do prawdziwej wersji
bo niuby co jest podstawą Pisma to ze Chrystus umarł?
co to za opowiesc …kiepska
a prawdziwa jest o tym jak to Bog wybrał sobie lud ktory doprowadzi az do konca pomimo ludu niecheci.. a ta opowiesc nie ma nic w nowymn testamencie..a bez niej wszystko jest niczym
Jacy chrześcijanie? Chrystus nie przyszedł odbudować chrześcijaństwa, tylko królestwo Izraela. Izraelem jest każdy kto się wszczepia w ORYGINALNĄ winorośl. Abraham, Noe i Set ,Abel i ADAM, to byli Izraelici, jeśli tego nie wiesz, to jeszcze nie do końca rozumiesz pojęć.
Izraelitą nie jesteśmy dlatego ,bo ktoś tak nas nazwał, czy dlatego, że mamy ,,Izraelską,, krew. Mam nadzieję, że to wyczytałeś w Słowie Stwórcy.
A więc do Jerozolimy pielgrzymowali Izraelici, oczywiście także ludzie religijni, którzy robili to ze względu na tradycję.
Poza tym zapominasz, że w czasach Miriam, nie wszyscy w tej krainie to byli Izraelici, czy Żydzi. Sporo terenów zamieszkiwali Rzymianie, i inni poganie.
A więc WIELU z tej krainy szło do Jerozolimy przed Paschą, aby odbyć oczyszczenie
nie nie potomków Jakuba wg ciała ale wszystkich bo wszyscy maja prawo sie wszczepiac.. zadnego innego prawa o jakichs wszystykich nie ma, nigdy nie bylo ani nie bedzie
wszyscy maja byc albo do hebrajczyków z ktorymi zawał przymierze i z nikim innym albo do widzenia .. to jest prawdziwa opowiesc -albo sie wlaczacie w przymierze z hebrajczykami albo zegnam
wszystkie inne historyjki sa wymyslone przez ludzi
ktorzy sobie natworzyli innych dróg
to wszystko co było jest dla naszego przykładu a ludzie najchetniej by wszystko wywalili i zadnego przykladu nie potrzebowali.. bo niby w nowym jest inaczej niz w starym .. nic nie jest inaczej
albo jestes hebrajczykiem albo nie ma z tobą przymierzy bo i sam Pan przyszedł tylko po ropzproszone owce z domu izaraela ktore 5 wieków wczesniej sam rozwiodł i rozproszył .. po nikogo wiecej nie przyszedł .. a jesli twierdzisz ze przyszedł po 'chinczyków’ to kłocisz sie z Panem
ja umywam rece od basni ze przyszedł do wszystkich skoro On twierdzi co innego
basnie mnie brzydzą tak samo jak Ciebie Szymnoin relatywizm .. tyle ze dla mnie to te basnie sa relatywne o jakichs wszystkich ponad hebrajczykami
co to w ogole za dobra nowina dla typowego poganina ktory nie ma i nigdy nie miał nic z izraelem ze umarł jakis Jezus? do moze byc co najwyzej wiadomosc
dobra Nowina to jest dla rozwiedzionych kttorzy od rozwodu byli poza przymierzem poza obietnicami bez Boga na ziemi.. dla nich to była i jest naprawde dobra nowina .. mąz umarł prawo rozwodowe nad wami nie ciazy, mozecie wrocic do tego ktory umarł za was a teraz zyje.. oo dla tych to jest DOBRA nowina niesamowicie dobra:))
i to rozumiem bo na taką wiesc czeklali bo bez niej byli bez nadzieji… wiec walili drzwiami i oknami kiedy Paweł głosił Chrystusa ktory przyszedł po rozproszone owce i złozył ofiarę by ozyli dla odwiecznego oblubienca
i to jest wiadomosc hiper dobra a nie bajki dla pogan
Domingo, oczywiście. To jest najpiękniejsza nowina , że znów mogliśmy stać się oblubienicą, bo wcześniej nie było nadziei. Małżonek umiera dla grzesznej żony, i żona zostaje uwolniona od grzesznej natury, i od przepisu, od listu rozwodowego. Dlatego Słowo Stwórcy jest tak istotne od początku do końca. Nie zrozumiemy końca bez początku.
Zauważcie też chłopaki, że archetypem Chrystusa, mężem który poszedł w ogień za małżonką był Adam.
Bo jak czytamy w pismach [1 Tym2.14], to nie Adam został zwiedziony.
A więc już w Edenie mamy pokazaną przepiękną Miłość męża do małżonki.On [Adam] postanowił zgrzeszyć aby ewentualnie zginąć z Ewą. Wiedział bowiem, że grzech to śmierć.
Chrystus to drugi Adam, tylko bez grzechu. Nie musiał zgrzeszyć aby uratować małżonkę.
Biblia jest niesamowita, wiele treści, mądrości [Duch Stwórcy] unosi się nad literą.
łau pierwsze usłyszałem .. dzieki Gosia ma to wszystko razem coraz wiekszą spojnosc to lubie 🙂 bo nie bymj nie wierzył dosc pismom ale Boza historia swiata jest tak doskonała od wstepu az po zakonczenie.. takie dopowidzonka uskrzydlają.. jak człowiek tak On i jak On tak człowiek
Fajnie, że to od razu załapałeś, nie każdy potrafi to dostrzec i ogarnąć. Nie od parady Chrystus został nazwany drugim Adamem. Biblię definiujemy Biblią, a jasno jest napisane, że to nie Adam został zwiedziony,kuszony.
to ze adam za zoną to tyle wiem 🙂 ale ze ten element jest wspolny tyle ze bez grzechu dla drugiego Adama i on jak pierwszy oddał zycie za swoja oblubienice to dopiero mnie oswieciłas naprawde nigy o tym nie pomyslałem ani nie połaczyłem a takie to niby oczywiste
Jest wiele takich smaczków, których nie widzimy na pierwszy, czy drugi rzut oka.
Mogę Cię jeszcze zaskoczyć np.tym, że ojcem Chrystusa był Józef, czyli z nasienia Józefa narodził się Król. Miriam i Józef jeszcze przed oficjalnym ślubem się połączyli, do czego skłonił Miriam Duch. Miriam-znaczy buntowniczka, bo zbuntowała się przeciwko tradycji starszych. Zauważ , że prorocy ogłaszają, że Chrystus będzie z rodu, nasienia Dawida, z Judy. Potomkiem Dawida był Józef.
Miriam była lewitką, tak jak jej kuzynka Elżbieta.
Polskie przekłady troszkę w pewnych wersetach lawirują, dlatego nie wszystko jest oczywiste. Jednak mamy siebie, zgromadzenie Izraelskie, i możemy się dzielić naszym objawieniem, zrozumieniem pism.
W definicji Biblijnej para narzeczonych stawała się małżeństwem po pierwszym ,,połączeniu,,. A więc aby nazwać Miriam, żoną Józefa musiał nastąpić ten akt połączenia.
I właśnie Anioł w wers.Mat 1.19-20, mówi,,Żony Twojej,,.
Poza tym co to by była za sprawiedliwość , gdyby Józef oddalił swoją żonę. Zgodnie z prawem, gdyby była brzemienna bez Jego wiedzy powinien odbyć się jawny sąd. To jest sprawiedliwość według Stwórcy, i prawa. Inne przekłady tłumaczą, że On się chciał oddalić (B.Brzeska 1563, B.Gdańska 1881r,B.Jakuba Wujka 1599,B.Warszawska1975,B.Dąbrowskiego,B.Dąb.z Wulgaty,Kowalskiego 1956, etc..) Specjaliści od języka twierdzą, że ten zwrot można (a nawet trzeba w kontekście) tłumaczyć, że Józef zamierzał się z Nią oddalić.
te smaczki juz mniejk smakują; ) niech tam bedzie jak kto uwaza to dla mnie nie jest istotą sprawy, z Miriam mam dosc kłopotów a razcej z pseudo matka Boską = od miriam trzymam sie tak daleko jak tylko mozna bo mi krwi napsuli dosc obroncy Wielkiej Matki Kybele … nic mnie obchodzi Miriam, niech sobie bedzie szczesliwa błogosławiona ;00
nie che wiedziec nic o jej zwiazkach bo musiałbym o tym mowic a nie che nawet jej wspominac bo to grozi linczem w naszym poganskim kraju:) Miriam mozna napsuc wyłacznie krwi tak sobie jak i innym… ma u mnie szlaban 🙂
No właśnie ta wiedza, ta prawda, burzy wszelkie religijne mity i pogańskie wierzenia, że dziewica została zapłodniona przez jakiegoś ducha, czy przez promienie słoneczne jak to jest np w wielu pogańskich kultach.
Ta oczywista prawda, że
,,Żaden bowiem z królów nie miał innego początku narodzin: [jak tylko]z nasienia męskiego,
i rozkoszy ze snem złączonej,,
@Gosia oczywiście, że interesują nas chrześcijanie (czyli wtedy: nawróceni żydzi) ponieważ rozmawiamy o chrześcijanach z Efezu! Mogłabyś zacząć się zastanawiać nad tym co piszę? Po co obalasz argumenty nie istotne w danej dyskusji? Pokazałem Ci twój błąd a ty po prostu uciekasz od odpowiedzi zmieniając temat.
@Domingo i Gosia
Widzę, że chyba trafiłem w samo sedno. Jak to się mówi: „uderz w stół a nożyce się odezwą”. Macie z tym wielki problem bo nie potraficie widzieć poza to wasze nauczanie. Oczywiście, nie twierdzę, że Jezus nie przyszedł do owiec zaginionych z Izraela albo, że nie musimy stać się żydami aby zostać zbawieni. Nigdy tak nie twierdziłem!!! Więc po co obalać od razu i nazywać baśniami to co ja mówię zamiast zastanowić się nad sensem mojej wypowiedzi? Przecież parę dni temu Domingo mnie dokładnie o to oskarżyłeś a teraz sam to czynisz? Dam Ci dobrą radę: najpierw myśl a potem pisz. Robisz zawsze odwrotnie, nie zastanowisz się, piszesz od razu a potem poprawiasz albo brniesz dalej. Nie rób tego, zastanów się najpierw a potem pisz.
W związku z tym napiszę w prostych słowach dla tych, którzy nie chcą zużywać czasu na myślenie: oczywiście Jezus przyszedł tylko do zgubionych owiec z Izraela ale czy nie jest napisane: „…aby KAŻDY kto weń wierzy nie zginął ale miał życie wieczne”??? Czy nie jest tak, że Bóg dał obietnice zbawiciela już Adamowi i Ewie w raju? „…ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.”? Oczywiście, że tak było zatem Jezus jest zbawicielem ludzkości. Jak tego zbawienia dokonuje? Poprzez Izraela. Dlatego każdy kto chce zostać zbawiony musi stać się żydem – czyli chwalcą Jahwe. To jest przecież coś co ja ciągle głoszę, ale nie… lepiej od razu zjechać od góry do dołu i obalić argument w ogóle przeze mnie nie postawiony.
Oczywiście, że głównym tematem Pisma jest Jezus. Sam zbawiciel to powiedział: „Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie;” Jana 5:39
Problemem o jakim czytamy już od pierwszych kart Pisma Świętego jest problem grzechu całej ludzkości. Zawsze byli wierni Bogu ludzie i zawsze byli ludzie mu nie wierni. Izrael został powołany przez Boga po to aby był światłością dla pogan aby przez Izraela ludzie mogli poznać kim jest Bóg. Zatem sednem, najważniejszą historią Biblii jest Jezus oraz plan zbawienia każdego człowieka.
Ten list rozwodowy, o którym piszecie to jest wymieniony tylko u jednego proroka a przecież wiecie jaka jest kara za niewierność przewidziana w prawie? A jaka jest kara dla niewiernej żony kapłana? Spalenie w ogniu. Izrael i Juda to niewierna żona kapłana dlatego jest konieczne aby każdy z wierzących umarł dla własnego ja. Mamy być wytopieni w ogniu. Tego dotyczy Rzym 7, to jest jedyna metoda abyśmy byli zbawieni, śmierć wraz z Chrystusem poprzez chrzest dla własnego ja i powstanie do życia dla Boga. Oczywiście już widzę jak się ze mną nie zgadzacie tylko po to aby się nie zgadzać bo to nie pasuje do waszej wersji. Najpierw trzeba pomyśleć.
Dyskusję zamykam bo do niczego już nie prowadzi. Na jutro nagram jej podsumowanie.
Polecane materiały:
– https://www.youtube.com/watch?v=7y1AFbfVqtQ